Inauguracja roku na politechnice. Rektor krytycznie o zmianach w szkolnictwie wyższym [ZDJĘCIA]

beta
Inauguracja roku akademickiego na Politechnice Rzeszowskiej
Inauguracja roku akademickiego na Politechnice Rzeszowskiej Krzysztof Kapica
- Buduje się mozolnie, latami, a burzenie trwa krótko. Z uniwersytetu można stać się nagle szkołą zawodową. Na taką perspektywę nie możemy się zgodzić – mówił podczas inauguracji prof. Tadeusz Markowski, rektor Politechniki Rzeszowskiej.

Uczelnia zainaugurowała dziś 67. rok akademicki. Podobnie jak podczas uroczystości na uniwersytecie, także na politechnice nie obyło się bez troski o przyszłość. Również finansową.

Kiedyś im więcej uczelnie miały studentów, tym więcej pieniędzy dostawały od ministerstwa, ale zmienił się algorytm. Skutek - dotacja na podstawową działalność dla PRz jest mniejsza o blisko 7,3 mln zł. To bardzo poważne uszczuplenie budżetu uczelni.

- Analiza algorytmu (stosunek liczby studentów do kadry) nie pozostawia cienia wątpliwości, że w przyszłym roku również otrzymamy zmniejszoną pulę środków – mówił rektor Markowski. - Ten rok akademicki rozpoczynamy naborem zmniejszonym o około 600 osób, przy jednoczesnym zwiększeniu liczby nauczycieli akademickich o 103 osoby. Proces zwiększania liczby nauczycieli cały czas trwa. Wymaga jednak określonych środków finansowych i czasu, którego uczelnia nie miała.

Rektor kontynuował: - W wielu wystąpieniach przedstawicieli MNiSW sugerowano, że przy nadmiarze liczby studentów przypadających na nauczyciela akademickiego spada jakość kształcenia. Z tym stanowiskiem nie mogę się zgodzić. W proces dydaktyczny uczelni są i byli zaangażowani nasi emerytowani pracownicy. Z pewnością nie zaniżają jakości kształcenia. To znakomita kadra. Zatrudnienia zlecone zewnętrznie dotyczą głównie zaangażowania specjalistów z bardzo wąskich dyscyplin, np. z prawa lotniczego. W tych przypadkach trudno mówić o zatrudnieniu etatowym, ale osoby te pełnią przecież funkcję nauczyciela akademickiego. Moim zdaniem winny być w jakiś sposób uwzględniane w systemie.

Podkreślał, że uczelnia daje Podkarpaciu i Polsce doskonałe kadry, które są motorem stałego wzrostu gospodarczego.

- Stale wzrasta zainteresowanie studiami na politechnice, stale rośnie zapotrzebowanie na naszych absolwentów, a rzeczywistość może być zupełnie inna. Wypracowane przez kilka pokoleń parametry uczelni (uzyskanie statusu uniwersytetu technicznego) w wyniku kolejnej reformy mogą lec w gruzach. Buduje się mozolnie, latami, a burzenie trwa krótko. Wystarczy ustalić pewien parametr (współczynnik) i zaangażować odpowiedni zespół do kategoryzacji uczelni (najczęściej składający się z przedstawicieli największych ośrodków akademickich) i z uniwersytetu można stać się nagle szkołą zawodową. Na taką perspektywę nie możemy się zgodzić.

Prof. Aleksander Bobko, wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego dziękując za zaproszenie na inaugurację zażartował: - W świetle wyników z ostatniego algorytmu to zaproszenie dla przedstawiciela ministerstwa nie było wcale takie oczywiste.

Tłumaczył, że zmiana algorytmu finansowania uczelni była odpowiedzią na nieprawidłowość, jaka było konkurowanie o zrekrutowanie jak największej liczby studentów.

- To naprawdę nie miało sensu. Ogólnie mówiąc, zmiana algorytmu przyniosła w Polsce pozytywne skutki. Natomiast przykład politechniki pokazał, że wynikiem takich dużych zmian systemowych mogą być też skutki odwrotne do zamierzonych, zupełnie nieoczekiwane. Byliśmy zaskoczeni, że PRz - szkoła bardzo dobrze kształcąca - akuratnie w wyniku tej zmiany ucierpiała. Gratuluję rektorowi, że nie załamał rąk, tylko zastanowił się jak z tego wyjść.

Wiceminister przyznał że projekt nowej ustawy budzi wiele komentarzy, niepokojów, ale także nieporozumień.

- Chciałbym podkreślić, że jest on odpowiedzią na oczekiwanie środowiska akademickiego. Chcemy poszerzyć autonomię, uprościć procedury. Kształcenie doktorantów było w ostatnich latach przedmiotem słusznej krytyki. Sytuacja młodych naukowców powinna się znacznie poprawić.

Widzi, że w takich miejscach, jak UR czy PRz, które przez lata budowały swój prestiż, niepokój o przyszłość jest szczególnie duży.

- Chciałbym zdementować często naprawdę zaskakujące i nieracjonalne zagrożenia, które się pojawiają, czyli że będzie mniej pieniędzy na ten segment nauki. To nieprawda. Nie ma takiego pomysłu. Zależy nam na tym, by w Polsce najlepsze ośrodki przekształciły się w jeszcze lepsze. Żeby były bardziej widoczne, bardziej zdolne do konkurowania w świecie. Pieniądze na ten cel nie będą pochodzić z uszczuplenia puli dla mniejszych szkół. To nieporozumienie. Mniejsze ośrodki nie stracą na tym, że lepsi staną się jeszcze lepszymi. Nie traktujmy ustawy jako czegoś co nas złośliwie stawia w jakiejś trudnej sytuacji. Owszem, przed uczelniami ogromne wyzwanie, ale także ogromna szansa.

Na koniec dziękował rektorowi za metaforę tańca w przytoczonym przez niego wierszu „Taniec w deszczu”.

- Nadciąga jakaś burza, wicher i teraz możemy siąść i płakać, że nas zmiecie. Albo wprawić się w pewien trans i po jakimś czasie stwierdzić, że ziemia po deszczu nasiąkła, jesteśmy lepsi, idziemy do przodu – podsumował.

Na politechnice na studia I stopnia stacjonarne przyjęto 2530 studentów, a na niestacjonarne I stopnia - 793. Uczelnia prowadzi 26 kierunków studiów. Kształci się tu ponad 16 tys. żaków.

Najważniejszymi zadaniami w ub. r. było utworzenie Konsorcjum COP — Tradycja, Obronność z Politechniką Świętokrzyską i Uniwersytetem Technologiczno-Humanistycznym im. Kazimierza Pułaskiego w Radomiu, objęcie współpracą i patronatem PWSZ w Przemyślu, Jarosławiu i Krośnie, powołanie kilku centrów dydaktyczno-naukowych, z których najważniejsze to: Centrum Fizjoterapii i Sportu, Centrum Analiz Kryminalistycznych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Inauguracja roku na politechnice. Rektor krytycznie o zmianach w szkolnictwie wyższym [ZDJĘCIA] - Nowiny

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

g
gołębi puch

drzewiej podobnie jak w naturze silniejszy wypierał słabszego tak w edukacji mądrzejszy głupszego.

Teraz liczy się tylko kasa.

Miernota może być doktorem a gówno robić za jedzenie.

k
konrad

No właśnie. po jakiej uczelni jest np były marszałek Karapyta? Gzie sie doktoryzował? Nie na UJ przypadkiem? oczywiście mam na myśli ,,Uniwersytet Jarosławski".

H
Halina

Podstawowym celem nowego algorytmu (13 studentów na 1 pracownika naukowo-dydaktycznego) jest przekierowania strumienia studentów z uczelni państwowych na prywatne. Cała reszta (podniesienie jakości kształcenia) to dość pokraczna propaganda (przecież ten wielki skok jakościowy ma dokonać ta sama stara gwardia, która niejedną reformę już przeżyła).

W czasie niżu demograficznego jest coraz mniej studentów. Moce przerobowe uczelni państwowych są wystarczające by każdy chętny mógł tam studiować. Oznacza to, że widmo upadku pojawiło się przed sporą częścią (pseudo)uczelni prywatnych. Na szczęście dla nich pojawił się Gowin, który bije dużo piany, a wszystko po to by nie dać zdechnąć kolegom z branży prywatnych uczelni. Wymyśla się więc różne algorytmy by utrudnić dostęp do uczelni państwowych.

By checa była bardziej tolerowalna obiecuje się kilku największym uczelniom w kraju duże pieniądze, a to dlatego, że z tych uczelni właśnie wywodzi się praktycznie cała grupa sprawująca rządy w polskim szkolnictwie wyższym. Mówi im się: "odpalicie trochę studentów różnym pseudouczelniom by mogły dalej czesać naiwnych, ale nie bójcie się, wyjdziecie na swoje bo powiemy, że jesteście okrętem flagowym polskiej nauki i dlatego kasa i tak się wam należy".

Najgorzej na tej gangsterce wyjdą uczelnie średniej wielkości, w miastach < 500 tys. takie właśnie jak URz i PRz. Stracą zarówno studentów jak i kasę.

A studenci? Na PRz jak widać jest już mniej o 600 miejsc, w Krakowie czy Warszawie też ich nie zechcą bo tam przecież będzie rozwijana wielka nauka, a nie zajmowanie się chowem inżynierów. Zostanie im płacić za atrapę studiów w prywatnych szkołach.

Wróć na i.pl Portal i.pl