Ile naprawdę zarabia górnik w KGHM?

Urszula Romaniuk
Paweł Relikowski
Zarząd KGHM wyliczył, że średnia płaca w spółce wyniosła w zeszłym roku 8680 zł. Ta kwota obejmuje nagrodę z zysku, tzw. kredkowe i nadgodziny. Pracownicy: 9 tys. zł? My tyle nie zarabiamy. Bez pracy w dni świąteczne pensje byłyby skromne.

Górnicy, którzy od wielu miesięcy domagają się podwyżki stawek zasadniczych o 300 złotych, są oburzeni. I przekonują, że w rzeczywistości zarabiają dużo mniej. Chętnie pokazują swoje fiszki, ale nie chcą podawać nazwisk, bo obawiają się kłopotów w pracy. Dodają, że za udział 5 maja w pikiecie przed biurem zarządu KGHM, gdzie doszło do przepychanek i osiem osób zostało rannych, mogą nie dostać premii albo wyższej grupy zaszeregowania.

- Wszyscy myślą, że śpimy na pieniądzach i chcemy jeszcze więcej, a to przecież nieprawda - mówi operator maszyn przodkowych w kopalni Lubin z ponad 25-letnim stażem pracy. - Za ostatni miesiąc zarobiłem na rękę ponad pięć tysięcy złotych, z sobotą i niedzielą. Bez tych świątecznych dni dostałbym ok. 4300 zł. To gdzie te dziewięć tysięcy, o których jest tak głośno? - pyta.

Na konto innego pracownika ZG Lubin, ślusarza-mechanika z ponad 30-letnim stażem pracy w kopalni, w tym ponad 20-letnim pod ziemią, przyszło za marzec 3567 zł. Też z nadgodzinami.

Z kolei górnik-operator samojezdnych maszyn przodkowych pod ziemią z XII kategorią i 50-procentowym dodatkiem za staż zarobił w marcu ok. 8900 zł brutto. Tyle że po potrąceniach zostało mu na czysto 4685 zł.

- Na tę wysoką średnią podawaną przez zarząd składają się przede wszystkim nagroda z zysku i praca w dni świąteczne - komentuje Dariusz Kwiatkowski, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Dołowych w ZG Rudna. - Bo przecież od dwóch lat nie było podwyżki wynagrodzenia, a w tym czasie spółka osiągnęła bardzo duże zyski.

Dzięki temu, jak wyjaśnia związkowiec, wydaje się, że górnicy tak dużo zarabiają. Ale to też konsekwencja zmiany w Zakładowym Układzie Zbiorowym Pracy, wprowadzonej w 2007 roku. Teraz wysokość nagrody uzależniona jest od zysku spółki. Może to być od 3 proc. do nawet 24 proc. rocznego zarobku pracownika.

- W ostatnich latach jest to ponad dwadzieścia procent i stąd biorą się te wielkie pieniądze - wyjaśnia związkowiec. - Tak samo jak z pracy w dni świąteczne, co bywa też problemem, bo tłumaczymy ludziom, że nie można ciągle pracować.

Zapłata za dni świąteczne stanowi sporą część miesięcznych pensji. Ludzie zapisują się na zmiany, żeby dorobić, np. na spłatę kredytu.

W ubiegłym roku pracownicy z legnickiego oddziału Państwowej Inspekcji Pracy skontrolowali przestrzeganie czasu pracy w zakładach KGHM.

- Stwierdziliśmy sporo naruszeń i wykroczeń, szczególnie jeśli chodzi o zapewnienie pracownikom odpoczynku tygodniowego, to jest co najmniej 35-godzinnej przerwy - mówi Jan Buczkowski, kierownik oddziału.

Posypały się wówczas mandaty (do 2 tys. zł), a przełożeni mieli zlikwidować nieprawidłowości. Nasi rozmówcy nie zaprzeczają, że takie sytuacje się zdarzają, bo ludzie chcą dorobić do pensji.

- Przede wszystkim chcemy, żeby nasze zarobki były przedstawiane w rozbiciu na grupy zawodowe - dodają górnicy. - Wtedy będzie uczciwie i sprawiedliwie, a nie wszystkich wrzuca się do jednego worka i robi z nas bogaczy.

Na koniec rzucają rozgoryczeni: - Wiele osób uciekło po kilku dniach przepracowanych pod ziemią albo po pierwszej wypłacie, bo to bardzo ciężki chleb.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ile naprawdę zarabia górnik w KGHM? - Gazeta Wrocławska

Wróć na i.pl Portal i.pl