Iga Świątek i prawie polski koniec Wimbledonu, wielki sukces tenisistki z Warszawy, zwycięstwa Andżeliki Kerber i Novaka Djokovicia

Maria Kuźniar
Iga Świątek
Iga Świątek AP/EAST NEWS
Iga Świątek mistrzynią Wimbledonu juniorek. To pierwsze polskie zwycięstwo wśród dziewcząt od 2007 roku. Seniorskimi mistrzami zostali Andżelika Kerber i Novak Djoković.

To była polska, lub prawie polska sobota na Wimbledonie. 17-letnia Iga Świątek rozbiła w swoim pierwszym wielkoszlemowym finale inną debiutantkę – Szwajcarkę Leonie Küng – 6:4, 6:2. Tym samym została pierwszą polska mistrzynią wielkiego szlema wśród juniorek od czasu Urszuli Radwańskiej w 2007 roku.

Imponuje styl, w jakim Polka wygrała – mocno, pewnie i do przodu. Wychodziły jej precyzyjne skróty, świetnie lobowała. Przypomniały się najlepsze lata Agnieszki Radwańskiej, której specjalnością są właśnie takie tenisowe szachy. Iga bardziej niż na szachy, stawia jednak na siłę. Sama przyznaje, że wzoruje się na Garbine Muguruzie, czy Simonie Halep, okiem ekspertów – przypomina młodą Kim Clijsters.

Igę Świątek stać na wiele, choć to jeszcze nie Kim Clijsters. Nie ma sensu porównywać ją również z Agnieszką Radwańską

Dla Polski, triumf Igi Świątek to nadzieja, że po Agnieszce nie będzie tenisowej posuchy. Czy Polka osiągnie jednak wielkie sukcesy wśród seniorów, trudno prognozować. Z 56 zwyciężczyń wielkoszlemowych turniejów juniorek w ostatnich 15 lat, tylko czterem udało się powtórzyć sukces w seniorskich rozgrywkach – Wiktorii Azarence, Karolinie Woźniackiej, Jelenie Ostapenko i Simonie Halep. Ostatnią, która wygrała Wimbledon w obu kategoriach była Amelie Mauresmo.

Iga ma papiery na wygrywanie. Na zawodowe korty weszła z przytupem w 2016 roku, kiedy w debiucie wygrała mały turniej ITF w Sztokholmie. W 2017 dołożyła dwa kolejne triumfy, w tym roku następne – w tym największy jak na razie turniej w Pelham (z pulą nagród 25 tys. dol.). Czy dołoży te w turniejach o wyższym szczeblu, to trochę wróżenie z fusów. Historia zna te, które zdominowały rozgrywki juniorów i przepadały w późniejszym wieku i te, które w młodości niczym szczególnym się nie wyróżniały, za to w zawodowych rozgrywkach robią karierę.

Tak jak Andżelika Kerber, która wśród juniorów nie zachwycała, a teraz wygrała Wimbledon. Po krótkim finale (6:3, 6:3) zrewanżowała się Serenie Williams za przegrany finał sprzed dwóch lat i tym samym zgarnęła trzeci tytuł wielkoszlemowy. Do kolekcji brakuje jej już tylko wygranej na kortach Rolanda Garrosa. Emocji w finale było niewiele. Serena psuła, Niemka o polskich korzeniach biegała, kontrowała i mądrze atakowała.

Dla Amerykanki, która wraca na korty po ciężkim porodzie, finał jest dużym osiągnięciem, choć dla niej liczą się tylko zwycięstwa. Patrząc jednak w jakim tempie wraca – 24. turniej wielkoszlemowy może wygrać już za chwilę, na kortach Flushing Meadows.

W niedzielnym finale mężczyzn Serb Novak Djoković pokonał 6:2, 6:2, 7:6(3) Kevina Andersona z RPA.

Agnieszka Radwańska: Jest trudniej niż wcześniej, ale ciągle liczę na zwycięstwo w turnieju wielkoszlemowym

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl