Ida Nowakowska o apostazji wśród celebrytów. Zapewnia, że Kościół jest otwarty dla wszystkich

Małgorzata Puzyr
Małgorzata Puzyr
Ida Nowakowska zabrała głos ws. apostazji wśród celebrytów
Ida Nowakowska zabrała głos ws. apostazji wśród celebrytów fot. szymon starnawski / polska press
Ida Nowakowska odniosła się do deklaracji niektórych celebrytów dotyczących apostazji. Prezenterka "Pytania na śniadanie" nie kryje, że jest osobą głęboko wierzącą. Przyznała, że nie ma nic do zarzucenia Kościołowi i duchownym, których miała okazję poznać. - Mam szczęście, jestem w dobrym miejscu, w swoim życiu poznałam naprawdę wspaniałych księży, którzy naprowadzili mnie na piękną drogę - stwierdziła.

Ostatnio media rozpisywały się o decyzji Dawida Podsiadły, który w podcaście "WojewódzkiKędzierski" opowiedział o planowanym złożeniu aktu apostazji. Zdradził, że niebawem dokona oficjalnego opuszczenia grona wiernych Kościoła katolickiego, w tym celu rozpoczął już załatwianie pierwszych formalności. Jak zaznaczył, przemyślał swoją decyzję bardzo dokładnie i nie kieruje się w tej kwestii modą czy chęcią wzbudzenia sensacji.

To nie jedyny celebryta, który publicznie podzielił się taką informacją.

Ida Nowakowska broni Kościoła. Co myśli o apostazji?

Głos w sprawie zabrała prowadząca "Pytania na śniadanie" podkreśliła, że apostazja to "trudny temat", nie tylko w kontekście celebrytów, ale także zwykłych ludzi. Jak zaznaczyła na każdy przypadek należy patrzeć indywidualnie. Przyznała jednocześnie, że ona ma sama dobre doświadczenia związane z Kościołem.

Mam szczęście, jestem w dobrym miejscu, w swoim życiu poznałam naprawdę wspaniałych księży, którzy naprowadzili mnie na piękną drogę. Nieraz wracałam z innej po spotkaniu, trochę z przypadku, z jakimś księdzem, który przekazał mi wspaniałą wiedzę, którą nabywał przez całe życie. Być może miałam szczęście i nie mnie to oceniać, dlaczego ktoś odchodzi. Jeśli to robi, to pewnie ma powód, nie wiem - stwierdziła.

- Ten Kościół, którego ja znam, do którego ja chodzę, nie mówię tu o budynku, jednej parafii, ale ogólnie o instytucji, to jest właśnie taki Kościół. Mam nadzieję, że tak wszyscy będą widzieć Kościół, bo po to jest. Jest otwarty dla ludzi, dla wszystkich serc - podsumowała.

rs

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

I
Imbecylus Maximus
Modne apostazje, wynikają z braku wiedzy i dyletanctwa. Z drugiej strony odchodzą z kościoła ludzie nie wierzący tylko widniejący w statystykach. Proponuję się wgryźć w sens tego gestu, bo w zrozumienie wiary chrześcijańskiej nie polecam, brak jakiejkolwiek szansy na tym etapie.
M
Marcin Kowalczyk
I to jest postawa godna naśladowania! Brawo Pani Ido!!

Popełniłem komentarz, dotyczący decyzji Podsiadły - ucieczka i postawa komformistyczną, tchórzowska.

Obrona swoich wartości i ideałów, w które się wierzy, to postawa godna naśladowania i to mi imponuje ?

Mam 34 lata i pochodzę z centrum Wrocławia. Całe swoje życie jestem związany z Kościołem Katolickim, służąc na przestrzeni kilkunastu lat, jako ministrant i lektor, w kilku, różnych parafiach.

Jedyne co mnie spotkało w Kościele, to dobroć, spokój, Rodzina, a i nierzadko fantastyczni, natchnieni księża na mojej życiowej drodze. Nigdy nawet nie zasłyszałem niczego złego od znajomych i znajomych, znajomych, a do Kościoła należę cały czas.

No cóż...?
Wróć na i.pl Portal i.pl