Horror na przejeździe kolejowym. Scena z Jędrzejowa mrozi krew w żyłach

(MINOS)
Wideo
od 16 lat
Dramatyczne nagranie wrzucił do internetu mieszkaniec Jędrzejowa. Widać na nim auto dojeżdżające we mgle do przejazdu kolejowego. Rogatki są podniesione, ale z lewej strony wjeżdża pociąg. Skład pokonuje już przejazd, gdy z budki wychodzi dróżniczka.

Pan Kamil z Jędrzejowa we wtorek umieścił w popularnym serwisie internetowym nagranie z samochodowej kamery. Zaznaczył, że widoczna na nim data jest niewłaściwa, bo rejestrator nie był ustawiony. W opisie poinformował: „26 wrzesień 2017 r. godzina nagrania 7:40. Kierowcą auta jest moja mama. Pozdrawiam panią, która pracuje właśnie na tym przejeździe... Mam nadzieję, że poniesie pani wszelkie konsekwencje...”

Wyhamowała przed torami

Poranek na filmie jest mglisty. Auto, za którego przednią szybą znajduje się kamera, wyjeżdża z Jędrzejowa ulicą Małogoską. Wóz z zbliża się do przejazdu kolejowego nieopodal szpitala. Jadące przed nim jasne auto przejeżdża przez tory. Rogatki są podniesione, ostrzegawcze światła się nie palą, nagle słychać jednak syrenę nadjeżdżającego pociągu.

- Jechałam do pracy - opowiada kobieta, która prowadziła auto. Warunki były trudne, więc jechałam 40 może 50 kilometrów na godzinę. Pokonuję ten przejazd kilka razy dziennie i ufam dróżnikom. Tym razem rogatki były jednak podniesione, a ja zobaczyłam zbliżający się pociąg. Wyhamowałam około 5-6 metrów przed torami.

Na nagraniu widać, że auto hamuje a z lewej strony nadjeżdża pociąg osobowy. Po lewej stronie jest też budka dróżnika. Jej drzwi otwierają się niemal dokładnie w chwili, gdy skład jest na wysokości budki. Ale ułamki sekundy później pociąg jest już na przejeździe a ten nadal jest otwarty. Dopiero chwilę później zaczynają mrugać ostrzegawcze czerwone światła a szlabany suną w dół. Tylko odrobinę, bo gdy pociąg znika z przejazdu, pracownica kolei na nowo podnosi rogatki i kryje się w budce.
- Rany boskie kochane - skwitowała na nagraniu przerażona kobieta, przed której samochodem przemknął właśnie rozpędzony skład. W środę dodawała: - Nie wiem kto zawinił: elektronika, dróżniczka czy ktoś inny. Nikogo nie oskarżam, ale czuję, że uciekłam śmierci spod kosy. Byłam w szoku. Dopiero na parkingu przed pracą dotarło do mnie, że mam nagranie.

Zabrakło zasilania

Swą relację w internecie umieścił też kierowca auta, które pokonało przejazd sekundy przed pojawieniem się pociągu. To najprawdopodobniej on zgłosił sprawę kolei. W sieci mężczyzna pisze: „Gdzie był dróżnik, ot dróżnik tłumaczy swoje działanie tak: Brakło zasilania i poszedł po klucz do ręcznego opuszczenia szlabanu. Ale czy tak się powinien zachować dróżnik? (...) Roześlijcie to wszędzie i na przejeździe ufajcie wyłącznie sobie”.

Zakład Linii Kolejowych w Kielcach, któremu podlegają dróżnicy, informacje o zajściu miał już we wtorkowy poranek. Na miejsce pojechał przełożony kobiety. Jej wygląd nie wskazywał, by była nietrzeźwa. Wersje wydarzeń przedstawiane przez dróżniczkę i anonimowego kierowcę, który zatelefonował (jego wersję potwierdza film) podobno różniły się od siebie. Dróżniczka jeszcze tego samego została odsunięta od czynności, wszczęte zostało też postępowanie wyjaśniające.

- Rzeczywiście był kłopot z zasilaniem. To potwierdzone. Specjalna komisja ustali jednak, czy dróżniczka postąpiła zgodnie z procedurą przewidzianą w takiej sytuacji - informuje kolej.

Dowiedzieli się z sieci

Sprawą zajmuje się też jędrzejowska policja. - Analizujemy serwisy internetowe pod kątem informacji na temat bezpieczeństwa w naszym regionie. W środowy ranek, gdy natrafiliśmy na ten film, nagranie natychmiast zostało zabezpieczone. Trwa ustalanie okoliczności zdarzenia. Sprawdzamy kiedy do niego doszło i czy dróżnik dopełnił swych obowiązków - mówił w środę rano aspirant Michał Kowalczyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jędrzejowie.

Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. w komunikacie przesłanym w środę do "Echa Dnia" napisał: „Na przejeździe nastąpiło czasowe wstrzymanie urządzeń związane z brakiem zasilania. W tym czasie ochronę powinien pełnić dróżnik przejazdowy. Wyjaśniamy okoliczności tego zdarzenia. Pracownik, który był w tym czasie na przejeździe został odsunięty od pełnienia obowiązków do czasu zakończenia postępowania. Dróżnicy przechodzą szkolenia, które w każdych warunkach pozwalają im właściwie zabezpieczać przejazdy kolejowo-drogowe. Również w sytuacji braku zasilania dróżnik wie, w jaki sposób zabezpieczyć przejazd, aby kierowcy i podróżni w pociągach byli bezpieczni.

ZOBACZ TEŻ: Zapowiedź Festiwalu Teatralnego - listopad w Teatrze im. Żeromskiego

Źródło: echodnia.eu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Horror na przejeździe kolejowym. Scena z Jędrzejowa mrozi krew w żyłach - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na i.pl Portal i.pl