Hiszpański dziennik „Publico” wytyka obłudę Europie. „Moskwa inkasuje obecnie 89 proc. więcej za eksport surowców do UE niż rok temu”

OPRAC.:
Lidia Lemaniak
Lidia Lemaniak
PAP
PAP
Od rosyjskiej inwazji na Ukrainę Europa płaci Moskwie ponad 13,9 mld euro miesięcznie za gaz, ropę naftową i węgiel. W 2021 r. płaciła 7,3 mld euro, otrzymując 15 proc. więcej surowców
Od rosyjskiej inwazji na Ukrainę Europa płaci Moskwie ponad 13,9 mld euro miesięcznie za gaz, ropę naftową i węgiel. W 2021 r. płaciła 7,3 mld euro, otrzymując 15 proc. więcej surowców Fot. PAP/EPA/MIKHAIL KLIMENTYEV / KREMLIN POOL / POOL
Hiszpański dziennik „Publico” zwraca uwagę, że „fundamentami europejskiego dobrobytu wstrząsają recesja, inflacja, niedobory energii i perspektywa ogromnych wydatków zbrojeniowych, zgodnie z instrukcjami wydanymi przez USA, w związku z pomocą Ukrainie w wojnie z Rosją”. „Cały kryzys obrazuje jeden z przykładów największej obłudy w dyskursie gospodarczym w historii współczesnej Europy. W czasach rosyjskiego szantażu energetycznego, kiedy z Brukseli płyną słowa potępienia dla rosyjskiego demona, to właśnie Europa jest jego największym płatnikiem” – podkreśla gazeta.

„»Doskonała burza« wydaje się być »drenażem« doprowadzającym cywilizację na skraj upadku, który obejmuje wszystko: PKB, produkcję przemysłową, zatrudnienie i konsumpcję. W tle jest galopująca inflacja obezwładniająca europejskie gospodarki” – uważa hiszpański dziennik.

„Publico” zauważa, że „europejscy liderzy już mówią o katastrofie, a jednocześnie nawołują do zwarcia szeregów w obronie nadszarpniętej europejskiej demokracji poprzez wysyłanie broni na Ukrainę, ignorując przy tym pogarszającą się sytuację milionów ludzi, dotkniętych skutkami gospodarczymi pandemii Covid-19, z której jeszcze się nie otrząsnęli”.

„Ludność europejska, zgodnie z rzekomą »solidarnością kontynentalną«, ma cierpieć z powodu zubożenia i racjonowania dóbr w wyniku wcześniejszych błędów w zarządzaniu pandemią, spotęgowanych teraz przez konsekwencje udziału Zachodu w konflikcie na Ukrainie i rosyjski szantaż energetyczny” – pisze dziennik.

Hiszpańska gazeta zauważa, że w lipcu inflacja w strefie euro osiągnęła 8,9 proc. i przewiduje się, że wkrótce będzie dwucyfrowa. Podczas gdy w Stanach Zjednoczonych inflacja powoli spada, w Europie jest odwrotnie, co unaocznia większy koszt wojny ponoszony po tej stronie Atlantyku.

„Wojna kładzie się cieniem na przyszłości Europy”

„Perspektywy wyjścia z recesji nie są dobre, biorąc pod uwagę, że budżety krajowe powinny przeznaczyć 2 proc. PKB na obronność, zgodnie ze zobowiązaniami podjętymi w ramach NATO na najbliższe lata. Wojna kładzie się cieniem na przyszłości Europy i nie zmieniłoby tego nawet podpisanie zawieszenia broni miedzy Rosją i Ukrainą” – ocenia gazeta.

Prologiem do wydatków wojskowych przewidzianych na następne lata jest przeznaczenie w ciągu najbliższych miesięcy ogromnych środków europejskich na broń dla Ukrainy – studnię bez dna, jak ujmuje to dziennik.

„W tej wojnie dominują jednak patriotyczne proklamacje i wezwania do obrony naruszonej demokracji na Ukrainie, kraju skorumpowanym, jak mało który, przeciwko autokracji Rosji, reagującej ciosami i nielegalnymi działaniami na prawie 20 lat upokorzeń ze strony Zachodu. To silne emocje, a nie strategia czy dyplomacja wzięły górę nad rozsądkiem i potrzebą powstrzymania wojny, nawet za cenę coraz większych poświęceń” – twierdzi „Publico”.

„Nie pytajcie, kto traci na wojnie”

„Cały kryzys obrazuje jeden z przykładów największej obłudy w dyskursie gospodarczym w historii współczesnej Europy” – komentuje hiszpańska gazeta. „W czasach rosyjskiego szantażu energetycznego, kiedy z Brukseli płyną słowa potępienia wobec rosyjskiego demona, to właśnie Europa jest jego największym płatnikiem” – dodaje.

Hiszpańska gazeta zauważa, że od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę Europa płaci Moskwie ponad 13,9 mld euro miesięcznie za gaz, ropę naftową i węgiel, podczas gdy w 2021 r. płaciła połowę tej kwoty, czyli ok. 7,3 mld euro, otrzymując 15 proc. więcej surowców. „Pomimo wojny, a raczej dzięki niej, Moskwa inkasuje obecnie 89 proc. więcej za eksport surowców do UE niż rok temu. Nie pytajcie, kto traci na wojnie” – podsumowuje dziennik.

mac

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl