- Halo, 999? Nie żyje człowiek! Nasze życie jest w rękach dyspozytorów z Centrum Powiadamiania Ratunkowego

Małgorzata Szymańska
W CPR w Legnicy pracuje sześciu dyspozytorów. To za mało od czasu, gdy muszą przyjmować zgłoszenia z byłego woj. jeleniogórskiego
W CPR w Legnicy pracuje sześciu dyspozytorów. To za mało od czasu, gdy muszą przyjmować zgłoszenia z byłego woj. jeleniogórskiego Piotr Krzyżanowski
Codziennie odbierają setki telefonów, słuchają płaczu, wyzwisk i głupich żartów... Muszą podejmować błyskawiczne i mądre decyzje. Nasze życie jest w rękach dyspozytorów z Centrum Powiadamiania Ratunkowego.

O ludzkim życiu często decydują minuty, czasem nawet ułamki sekund... To jak szybko na miejsce przyjedzie ambulans, jak szybko lekarz postawi diagnozę i rozpocznie leczenie i czy w ogóle znajdzie się życzliwy, który wezwie ratowników medycznych, gdy nasze życie zawiśnie na włosku. To czas i drugi człowiek determinują nasze „być albo nie być”.

Czas i pierwiastek ludzki to również determinanty pracy Centrum Powiadamiania Ratunkowego. To od decyzji dyspozytorów medycznych zależy ludzkie życie. By były one podejmowane mądrze i szybko, dyspozytor musi być wypoczęty, skoncentrowany, empatyczny i opanowany. Niestety trudno o wydajnego dyspozytora, gdy jest on przytłoczony ogromem pracy... i nie ma czasu na przerwę, na posiłek czy wyjście do toalety!

Legnickie Pogotowie jeszcze do niedawna obsługiwało siedem powiatów: legnicki, jaworski, chojnowski, lubiński, gło-gowski, polkowicki i złotoryjski. Od września ur. dyspozytorzy z CPR w Legnicy przyjmują także zgłoszenia z terenu byłego województwa jeleniogórskiego. Przez co liczba odbieranych telefonów wzrosła niemal trzykrotnie, alarmuje Andrzej Hap, dyrektor Legnickiego Pogotowia Ratunkowego.

- Problem tkwi w tym, że w naszej dyspozytorni, która obsługiwała i zabezpieczała teren byłego woj. legnickiego, pracowało na zmianie pięć dyspozytorek. W tej chwili pracuje sześć dyspozytorek, natomiast teren został zwiększony o powiaty: Zgorzelec, Góra Śląska, Bolesławiec, Kamienna Góra, Jelenia Góra miasto i powiat, Lubań i Lwówek Śląski - tłumaczy obecną sytuację Andrzej Hap, dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Legnicy.

Legniccy dyspozytorzy medyczni do września odbierali dziennie maksymalnie 300 zawiadomień z numeru - 999. Dziś ta liczba wzrosła do nawet do 1000 telefonów na dobę. - W naszej ocenie sytuacja zaczyna robić się niebezpieczna, ponieważ wyłapujemy sytuacje, gdy dzwoniący muszą oczekiwać na połączenie, jak w call center, na pierwszą wolną linię - komentuje sytuację dyrektor i stanowczo dodaje: - A to przecież nie jest call center tylko ratownictwo.

Telefon na dyspozytorni powinien być odebrany maksymalnie po upływie 20 sekund. Gdy ten czas wydłuża się do minuty, a nawet 1,5 minuty zaczyna robić się niebezpiecznie, zwłaszcza gdy obok dzwoniącego leży nieprzytomny współmałżonek czy dziecko.

Problem jest poważny, bo na szali leżą setki żyć mieszkańców zagłębia miedziowego i powiatów ościennych. Na szczęście i na to „schorzenie” jest recepta. - Problem można rozwiązać tylko w jeden sposób - tłumaczy Andrzej Hap. - Zwiększyć ilość stanowisk pracy, przynajmniej do czasu usprawnienia ogólnopolskiego Systemu Wspomagania Dowodzenia PRM.

W tym celu dyrektor Legnickiego Pogotowia wystosował oficjalną prośbę do Wojewody Dolnośląskiego Pawła Hreniaka, by władze województwa pochyliły się nad zaistniałą sytuacją.

Na terenie województwa funkcjonują dwie dyspozytornie medyczne w Legnicy i we Wrocławiu. Liczbę stanowisk dyspozytorów określa się, przyjmując kryterium: jedno stanowisko na każde 200 tys. mieszkańców.

- Aktualnie dysponujemy 15 stanowiskami dyspozytorskimi: 9 stanowisk we Wrocławiu oraz 6 stanowisk w Legnicy - tłumaczy Sylwia Jurgiel z biura prasowego Wojewody Dolnośląskiego. - Według Głównego Urzędu Statystycznego w województwie dolnośląskim mieszka ponad 2,9 mln ludności.

Opierając się na tych danych podjęto odpowiednie kroki.

- W celu zapewnienia bezpieczeństwa pacjentów oraz właściwej pracy dyspozytorów medycznych w Skoncentrowanych Dyspozytorniach Medycznych, zwrócono się do Ministra Zdrowia o rozważenie możliwości przydzielenia po dodatkowym stanowisku dyspozytorskim oraz zapewnienie ich finansowania dla Dyspozytorni Medycznej w Legnicy i we Wrocławiu - poinformowała nas Sylwia Jurgiel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: - Halo, 999? Nie żyje człowiek! Nasze życie jest w rękach dyspozytorów z Centrum Powiadamiania Ratunkowego - Gazeta Wrocławska

Komentarze 38

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

z
zb
nigdy nie zdarzyło się, aby nie było odpowiedniej reakcji i zawsze w poważnej i rzeczowej rozmowie
z
zapisane w Kodeksach
nie jest przestrzegane , oni sami CELOWO robią chaos i bajzel aby " swoi " adwokaci mieli kasę , jednym słowem żydokomunistyczna kasta . Polska jako kraj przez nich
upada !
a
adt
Dyspozytor mógłby prosić o podejście do poszkodowanego i uzależniać wysłanie lub niewysłanie karetki od tego co usłyszy dalej, tylko w momencie gdyby dzwoniący znajdował się w jego pobliżu. Ale gdy ktoś dzwoni i mówi, że widzi z okna leżącego człowieka to w pierwszej kolejności powinien tę karetkę wysłać. W czasie oczekiwania na jej przyjazd osoba dzwoniąca (pomimo mokrych włosów, bo masz świętą rację, że nie są one ważniejsze od ludzkiego życia) powinna biegiem lecieć na dół aby zobaczyć co się dzieje i ewentualnie rozpocząć czynności ratownicze. Ale to taka kolejność powinna być. Bo gdyby okazało się, że człowiek ma np krwotok to każda minuta się liczy a dzięki takiej kolejności pomoc jest już w drodze a nie jest dopiero wzywana.

"Oby się nie zdarzyło, ale może być tak, że jak Ty będziesz potrzebować pomocy to jakiś inny suweren również się ograniczy do wykręcenia numeru" - mam nadzieję, że jak pomoc będzie potrzebna to przede wszystkim znajdzie się ktoś kto po karetkę zadzwoni i mam nadzieję, że żaden dyspozytor przyjazdu tej karetki nie odmówi tylko dlatego, że osoba dzwoniąca nie może/nie chce zobaczyć co się dzieje. Bo różni są ludzie ale też równie bywa w życiu. Jeden nie będzie chciał wyjść z domu przez mokre włosy ale równie dobrze ktoś może mieć w domu np osobę chorą leżącą pod respiratorem i choćby nie wiem co się działo to nie zostawi tej osoby samej.
i
i brak kary śmierci
powoduje wzrost poczucia bezkarności przestępców , coraz więcej ludzi

jest mordowanych , czyżby ZUS-owi o to właśnie chodziło ?
:-
uszami.
a
abwagwa
A smoki w tej bajce były?
a
amrat 87
...o dyspozytorniach "medycznych" (numer alarmowy 999) czy o CPR (numer alarmowy 112) ???? Nie mogę się połapać w tym, poproszę kogoś z branży o jakieś wyjaśnienie. Bo komentarze odnoszą się do pracowników obsługujących chyba oba te numery ?
G
Gość
- w takiej Norwegii rocznie na drogach ginie tyle ludzi , co w naszym żydokomunistycznym
syfie w jeden miesiąc !!!
o
obowiązuje jedna zasada
w kraju rządzonym przez żydowskich debili ( obojętnie jaka partia rządzi aktualnie , zawsze to będą

obrzezane debile ) , ŻYCIE - to jest jedna wielka LOTERIA !!!
G
Gość
1. Dzwoni Pan z Autostrady A2 i mówi ,że jedzie z Łodzi do Poznania i widzi na parkingu dymiącą cysternę, ale nie wie gdzie jest i nie widzi co ta cysterna przewozi (numery ADR są zachlapane) jaka jest prawidłowa odpowiedż na pytanie egaminacyje?
2. Jak głębko należy uciskać klatkę piesiową w czasie resuscytacji ?
3. Na podwórku we Wrześni (obok fabryki Volkswagena) hałasuje dwoje dzieci, w jaki sposób operator 112 ma rozwiązać ten problem ?
We Włoszech na egzaminie pańtwowym wystarczy 70 % prawidłowych odpowiedzi, w Polsce próg zdawalności to 80 %
B
Buhaha
....i wtedy sie obudziłeś lapsie. Zwolnili go hahaha. Wieczorynka była o 19 dziecko. Wypij mleko i lulu.
J
John
Mokre włosy ważniejsze od ludzkiego życia. Gratuluję priorytetów. Dyspozytor nie prosi o podejście do człowieka dla zabawy. Gdy wyśle karetkę do kogoś komu nic nie dolega, w tym czasie może umrzeć człowiek który faktycznie wymaga pomocy. Ale do takiego syna wiatru i kurzu nic nie dociera. Potrafisz tylko żądać numeru służbowego, aby suweren mógł złożyć skargę. Dramat. Oby się nie zdarzyło, ale może być tak, że jak Ty będziesz potrzebować pomocy to jakiś inny suweren również się ograniczy do wykręcenia numeru.
m
mieszkaniec
Jeżeli uznacie że dyspozytor był chamski lub próbował ignorować wasze zgłoszenie zgłaszajcie skargę do jednostki nadrzędnej ważne aby podał numer służbowy .
R
Ron
Tak tak ta śmiertelna choroba o której mówisz to było jego życie.
j
jeszczepolak
Dzwonię na 112 i mówię że na trawniku leży człowiek i nie rusza się ( jest zima a ja mam umyte włosy ) opisuję panu dyspozytorowi że sytuację widzę z okna i nie mam możliwości podejścia do człowieka a on stwierdza że w Polsce można leżeć na trawie i nie przyśle żadnych służb , tak więc proszę go o numer służbowy i dzwonię do centrum zarządzania kryzysowego i żądam przysłania odpowiednich służb do człowieka który leży na trawniku a operator 112 zignorował zgłoszenie , następnego dnie składam oficjalną skargę do urzędu wojewódzkiego na operatora i żądam wszczęcia postępowania wyjaśniającego , pan operator został dyscyplinarnie zwolniony z pracy za rażące naruszenie procedur .
Wróć na i.pl Portal i.pl