Na posiedzeniu niejawnym sąd wymierzył oskarżonemu Dawidowi Markowi P. karę jednego roku ograniczenia wolności z obowiązkiem 40 godz. miesięcznie prac społecznych (pod kontrolą). Sąd obciążył też go m.in. 100-złotowymi kosztami sądowymi.
V Hajnowski Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Szokujący ape...
- W sprawach, w których prowadzono dochodzenie, uznając na podstawie zebranego w postępowaniu przygotowawczym materiału, że przeprowadzenie rozprawy nie jest konieczne, sąd może w wypadkach pozwalających na orzeczenie kary ograniczenia wolności lub grzywny wydać wyrok nakazowy. Sąd wydaje wyrok nakazowy na posiedzeniu bez udziału stron - tłumaczy Mirosława Mironiuk, prezes Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim.
Czytaj również:
]polecane]6007474[/polecane]
Jak przypomina sędzia, wyrokiem nakazowym można orzec ograniczenie wolności lub grzywnę do 200 stawek dziennych albo do 200 tys. zł.
- Oskarżonemu i oskarżycielowi przysługuje prawo wniesienia sprzeciwu do sądu, który wydał wyrok nakazowy, w terminie zawitym siedmiu dni od doręczenia tego orzeczenia. Wyrok nakazowy, od którego nie wniesiono sprzeciwu lub sprzeciw cofnięto, staje się prawomocny - informuje prezes bielskiego sądu.
Jeśli więc Dawid Marek P. wniesie do hajnowskiego sądu sprzeciw (a zapowiedział w mediach społecznościowych, że skonsultuje się z prawnikami), sprawa będzie się toczyła w zwykłym trybie, czyli na normalnej rozprawie.
Czytaj również:
Przypomnijmy. Środowiska narodowe organizują Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce od lat. Zawsze wzbudza on wiele emocji, gdyż gloryfikuje m.in. kpt. Romualda Rajsa "Burego". Jego oddział (należał do podziemia niepodległościowego) spacyfikował zimą 1946 roku kilka wsi koło Bielska Podlaskiego, w których mieszkała prawosławna mniejszość białoruska. Zginęło 79 osób, w tym dzieci.
Po marszu w 2018 roku Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar zawiadomił prokuraturę, że mogło dojść m.in. do publiczne propagowanie rasizmu i faszystowskiego ustroju (chodzi o krzyż celtycki), a przez publiczne honorowanie "Burego" mogli zostać znieważeni mieszkający w Hajnówce wyznawcy prawosławia.
Śledczy dochodzenie to umorzyli uznając, że do naruszenia prawa nie doszło. Ich decyzję zaskarżył rzecznik, a sąd w Hajnówce uznał jego argumenty i stwierdził, że prokuratura powinna sprawę wyjaśnić. Po kolejnych umorzeniach RPO poskarżył się Prokuraturze Okręgowej w Białymstoku. Ta uznała jego argumenty, również i ten, w którym wskazywał, że ocena dowodów w sprawie była wybiórcza, gdyż opierała się tylko na jednej opinii biegłych (choć były dwie).
Czytaj również:
Ostatecznie Prokuratura Rejonowa w Białymstoku przedstawiła dwóm osobom zarzut publicznego propagowania faszystowskiego ustroju. Niedawno skazany (nieprawomocnie) na grzywnę został mężczyzna, który podczas tego marszu miał na ubraniu emblemat "Totenkopf" ("trupia głowa", "głowa śmierci" - symbol kojarzony z nazistowskimi Niemcami, zwłaszcza SS i Waffen-SS). Białostoccy śledczy uznali to za publiczne propagowanie faszyzmu.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
