Gwałt i zabójstwo pracownicy banku w Łodzi. Proces za zamkniętymi drzwiami

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Proces 39-letniego Michała S., któremu prokuratura zarzuca udział w skatowaniu, zgwałceniu i zamordowaniu Joanny W., pracownicy znanego łódzkiego banku, zaczął się w środę w Sądzie Okręgowym w Łodzi. Zapewne wyrzuty sumienia sprawiły, że drugi z podejrzanych, Łukasz G., popełnił samobójstwo.

Skład orzekający, czyli sędziowie Marek Chmiela i Piotr Wzorek wyłączyli jawność rozprawy ze względu na to, że jeden z zarzutów dotyczy gwałtu. Oskarżony to szczupły, krótko obcięty mężczyzna w okularach. Przebywa w Areszcie Śledczym przy ul. Smutnej w Łodzi i został doprowadzony przez policjantów w konwoju. Broniący go adwokat Jakub Goździkowski powiedział nam, że oskarżony podczas śledztwa nie przyznał się do winy. Z kolei prokurator Monika Fidos z Prokuratury Rejonowej Łódź – Polesie, która miała odczytać akt oskarżenia, nie ma wątpliwości, że Michał S. jest winny.

Do tragedii doszło 12 stycznia 2017 roku w mieszkaniu w Łodzi na Retkini. Pracownica banku, Joanna W., mieszkała tam samotnie, ponieważ jej małe dzieci przebywały u swoich dziadków w odległej części kraju. Kobieta jako analityk kredytowy pracowała w renomowanym banku. Śledczy twierdzą, że była lubiana wśród kolegów i koleżanek z pracy.

Gdy nazajutrz Joanna W. nie stawiła się w pracy, jej przełożona zadzwoniła do niej, aby dowiedzieć się, co się stało. Jednak telefon pracownicy milczał. W tej sytuacji zaniepokojona przełożona zaalarmowała policjantów i razem z nimi pojechała na Retkinię. Drzwi do mieszkania Joanny W. były zamknięte. Dlatego na pomoc wezwano strażaków, którzy po wyważeniu okna razem ze stróżami prawa weszli do środka.

Widok jak zastali był przerażający. Ciało gospodyni, częściowo okryte kołdrą, leżało pośród rozrzuconej pościeli. Wokół były ślady krwi – na ścianach i na podłodze. Podczas sekcji zwłok biegli ustalili, że kobieta była bita rękami i katowana twardym, nieznanym narzędziem. Ponadto zadano jej ciosy nożem. I właśnie rany kłute szyi stały się przyczyną zgonu. Policjanci porozmawiali z sąsiadami, którzy jednak nie słyszeli ani wołania o pomoc, ani odgłosów awantury. Wszystko wskazuje na to, że właśnie ostra scysja między Joanną W. a obu mężczyznami była przyczyną morderstwa.

Znamienne było to, że mieszkanie nie nosiło śladów plądrowania, co mogło oznaczać, że nie był to napad rabunkowy. Teza ta niebawem potwierdziła się, bowiem policjanci znaleźli portfel denatki z pieniędzmi, kartami do bankomatu i dokumentami. Ponadto zwrócili uwagę na puszki po piwie „Trzy Korony”. Był to strzał w dziesiątkę, bowiem puszki doprowadziły śledczych do sprawców zabójstwa.

Okazało się, że tego typu piwo sprzedawane jest na stacjach benzynowych Statoil. Policjanci udali się na taką stację na Retkini i przejrzeli nagrania z monitoringu. Odnotowali, że feralnego 12 stycznia po godz. 3.30 piwo „Trzy Korony” kupili Michał S. i Łukasz G. Według śledczych byli to właśnie dwaj sprawcy, którzy przed zabójstwem pracowali w Niemczech.

Zobacz też: "Nie spocznę, dopóki nie zobaczę winnych na ławie oskarżonych". T. Komenda zeznawał w prokuraturze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Gwałt i zabójstwo pracownicy banku w Łodzi. Proces za zamkniętymi drzwiami - Dziennik Łódzki

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Jaki jest finał tego morderstwa.Czy zapadł jakiś wyrok.
G
Gość
Z tego co mi wiadomo 2 już nie żyjący podobno nie brał czynnego udziału
G
Gość
Jbj
G
Gość
Czy skończył się proces. Jaki zapadł wyrok.
B
Batmam
Michał sałaciński z kostek napierskiego
K
Kris
Piwo kupili ale co ich łączy z mieszkaniem z kobietą
Jeżeli dna i odciski na puszkach w mieszkaniu nie potwierdzają ich obecności to naciągana ta historia.
S
Saul
O pan redaktor podaje wszyskich prawnikow bioracych udział PROCESIE Z NAZWISKA ,W INNYCH SPRAWACH PODAWAŁ BEZIMIENNIE. CIEKAWE..../
Wróć na i.pl Portal i.pl