Grzegorz Bierecki został żyrantem o. Rydzyka. Prezes PiS obawia się jego wpływów?

Jakub Szczepański
Grzegorz Bierecki i o. Tadeusz Rydzyk
Grzegorz Bierecki i o. Tadeusz Rydzyk FOT. KAROLINA MISZTAL/POLSKAPRESSE..DZIENNIK BALTYCKI
Jeden z najbardziej wpływowych senatorów PiS, a zarazem założyciel SKOK Grzegorz Bierecki zapewnił Telewizji Trwam miejsce na multipleksie. Wszystko za sprawą promesy kredytowej opiewającej na kwotę 15 mln zł. Według niektórych komentatorów ta operacja to oznaka sojuszu pomiędzy senatorem a o. Tadeuszem Rydzykiem. Problem polega na tym, że nieformalna umowa miała zostać zawarta za plecami Jarosława Kaczyńskiego. Zdaniem "Rzeczpospolitej" zaś prezes bardzo nieufnie przygląda się całej sprawie. Posłowie PiS dementują te doniesienia.

Grzegorz Bierecki urodził się 28 września 1963 r. W czasach studenckich należał do NZS, organizował też strajki przeciw władzy komunistycznej w Gdańsku. Później uczestniczył w obradach Okrągłego Stołu. Był działaczem i pracownikiem NSZZ "Solidarność". Ale sławę i wpływy przyniosła mu działalność związana ze Spółdzielczymi Kasami Oszczędnościowo-Kredytowmi, czyli popularnymi SKOK-ami.

Senator Bierecki zrezygnował z kierowania Kasą Krajową SKOK pod koniec roku 2012. Po przejęciu nadzoru nad kontrolą SKOK-ów przez państwowe instytucje kontroli okazało się, że ponad połowa kas przyniosła straty. Według informacji Komisji Nadzoru Finansowego wartość kredytów, które nie były spłacane w terminie, wyniosła 3,7 mld zł.

Tymczasem senator PiS przeniósł się do rady nadzorczej Kasy Krajowej i według "Rzeczpospolitej" stamtąd rzeczywiście pociąga za sznurki. Aktywnie zajął się również polityką, co wcale nie oznacza, że zrezygnował ze swoich aspiracji na arenie finansowej.

W lipcu tego roku podczas Międzynarodowej Konferencji Światowej Rady Unii Kredytowych (WOCCU, World Council of Credit Unions - przyp. red.) w Ottawie Grzegorz Bierecki został wybrany na przewodniczącego Światowej Rady organizacji. Z kolei nadrzędną rolą Rady jest reprezentowanie unii kredytowych wobec instytucji o charakterze globalnym. To, że Polaka wybrano szefem WCCU, może się okazać błogosławieństwem dla polskich SKOK-ów, bo pojawiały się już spekulacje, że Światowa Rada Związków Kredytowych może pomóc rozwikłać nieciekawą sytuację finansową tworu Biereckiego.

Tak czy owak informacja o tym, że jeden z najbardziej wpływowych senatorów Prawa i Sprawiedliwości został żyrantem o. Tadeusza Rydzyka miała spowodować, że prezes Kaczyński zaczął wyraźnie zabiegać o przychylność właściciela rozgłośni z Torunia. W mediach spekulowano nawet, że szef PiS obawia się Biereckiego, który zaczyna wymykać się spod kontroli prezesa. - Dla prezesa nie ma żadnej konkurencji. Nie wiem, w czyim interesie stwarza się tego typu tezy. Oświadczam, że to nieprawda - w rozmowie z "Polską" ucina spekulacje posłanka Jolanta Szczypińska (PiS). - Senator jest bardzo sprawnym, zdyscyplinowanym członkiem PiS. Jest mocnym punktem senatorskiej drużyny partyjnej. Współpracuje z prezesem Kaczyńskim - twierdzi Ryszard Czarnecki, również poseł PiS. - Żadnych niesnasek nie ma, nie było i nie będzie. Zapewniam, że pozycja prezesa nigdy nie była tak silna jak teraz - dodaje.

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości powtarzają jak mantrę: prezes jest na pierwszym miejscu i nie ma mowy o żadnej konkurencji. Niemniej nie jest tajemnicą, że senator Bierecki finansował część prawicowych mediów. Swoje reklamy zamieszczał również na antenie Radia Maryja. Podobno do tej pory Biereckiego i o. Rydzyka łączyło niewiele. Kiedy jednak zapadła decyzja w sprawie promesy kredytowej, wszystko miało się zmienić. Ale wcale nie było łatwo. Polityk prawicy, na którego powołuje się "Rz", stwierdza: "Negocjacje toczyły się długo i były burzliwe. W pewnym momencie wydawało się nawet, że panowie tak się pokłócili, że w ogóle zerwą kontakty".

Jednak o zerwaniu kontaktów nie ma mowy. "Czekałem z niecierpliwością na Telewizję Trwam na multipleksie. Powstanie telewizja jakże odmienna od tych, które nadają jakby wciąż ten sam program. Światło wiary będzie świecić z ekranu telewizora. Cieszę się, że w staraniach mogła dopomóc Kasa Stefczyka'' - komentował Bierecki cytowany na łamach "Rz".

- Relacje senatora z o. dyrektorem odnoszą się do tego, że nie łatwo uzyskać koncesje. Gdyby nie gwarancje kredytowe, których udzieliły SKOK-i dzięki interwencji senatora, telewizja Trwam mogłaby nie trafić na multipleks - mówi Czarnecki. - Nie ma tu mowy o żadnych nieoficjalnych sojuszach, tylko oficjalnym piśmie do KRRiT. To legalne, jawne i oczywiste, nie ma mowy o zakulisowych rozgrywkach - podkreśla poseł.

Nie ulega jednak wątpliwości, że relacje ojca Rydzyka i Jarosława Kaczyńskiego są dość skomplikowane niemal od 20 lat. W 1998 r. podczas wywiadu dla "Gazety Polskiej" Kaczyński zarzucił Rydzykowi, że Radio Maryja jest "antyzachodnie, niechętnie nastawione do hierarchii kościelnej, prorosyjskie, wcale nie nieżyczliwe PRL". Do tego Kaczyński podniósł argument, że rozgłośnia "ma nadajnik na Uralu". Z kolei Rydzyk mówił, że Maria Kaczyńska to "czarownica". Obaj panowie złagodzili relacje. Tyle że pojawił się też trzeci gracz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl