Groźny przestępca Piotr Korcala uciekł ze szpitala. Trwa pościg za zbiegiem z blizną [ZDJĘCIA]

Artur Drożdżak
Piotr Korcala. Groźny przestępca z Krakowa uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ma charakterystyczną bliznę na policzku i tatuaże.
Piotr Korcala. Groźny przestępca z Krakowa uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ma charakterystyczną bliznę na policzku i tatuaże. fot. Policja
Groźny, niebezpieczny i niepoczytalny - tak w kilku słowach można opisać ściganego Piotra Korcalę. Mężczyzna uciekł ze szpitala psychiatrycznego w Międzyrzeczu (woj. lubuskie). Trafił tam po zabójstwie, do którego doszło 31 maja 2006 r. na krakowskim osiedlu Ugorek.

Groźny przestępca z Krakowa Piotr Korcala uciekł ze szpitala psychiatrycznego [ZDJĘCIA, TATUAŻE]

WIDEO: Był podejrzany o zabójstwo, uciekł ze szpitala psychiatrycznego

Źródło: TVN24, X-News

- Za zbiegiem rozesłaliśmy list gończy - potwierdza Beata Górszczyk, rzeczniczka krakowskiego sądu, w którego gestii jest nadzór nad podejrzanym. Nieco dalej poszła prokuratura w Międzyrzeczu, która też rozesłała list gończy za Korcalą, ale od razu ujawniła w mediach jego wizerunek.

Jest bardzo charakterystyczny, bo na twarzy 29-latka jest blizna od noża. Ma też tatuaże na ciele: bliżej nieokreślony wzór na karku, wizerunek diabła na lewym ramieniu i napis „CHWDP” na prawej łydce.

Za ucieczkę ze szpitala grozi mu do 2 lat więzienia. Trafił tam za udział w okrutnym zabójstwie na terenie Krakowa.

30 maja 2006 r. razem ze wspólnikiem Arturem S. podczas libacji w mieszkaniu pobił tłuczkiem do mięsa Szymona Ż. O co poszło?

Artur S. uważał, że mężczyzna donosił na niego służbie więziennej, gdy siedzieli razem w Zakładzie Karnym w Trzebini. Zmasakrowanego mężczyznę sprawcy zawinęli w dywan i postanowili wywieźć w ustronne miejsce.

Zadzwonili po dwóch innych wspólników i poprosili ich o to, by przyjechali swoim renaultem kangoo. Robert A. i Patryk W. zjawili się w nocy na miejscu, ale w trakcie przenoszenia pobitego okazało się, że ciągle żyje. Szymon Ż. zaczął się szarpać, zgubił but na klatce schodowej, jęczał z bólu, mocno krwawił.

Umieszczono go na tylnym siedzeniu samochodu. Podczas transportowania autem na teren ogródków działkowych w okolicy domu handlowego Plaza dalej był bity i maltretowany.

W pewnej chwili został sam z Piotrem Korcalą i Arturem S., który zmiażdżył mu głowę kamieniem, a potem zwłoki przykrył gałęziami. Zabrał też kamień, narzędzie zbrodni oraz pokrwawione ubranie zabitego i wyrzucił je na śmietnik.

Podejrzani wpadli tydzień po zbrodni. Sprawa wyszła na jaw, gdy w telewizji pojawiła się informacja o odkryciu zwłok. Wtedy Patryk W. przyznał się ojcu, czego był świadkiem i że już umył auto z krwi po przewożonym w środku pobitym mężczyźnie. Ojciec Patryka W. zawiadomił policję.

27-letni Artur S. po procesie został 30 listopada 2007 r. skazany na 25 lat więzienia. Wcześniej był wielokrotnie karany, m.in. za rozboje i zniszczenie mienia.

Razem z nim sądzono także przedstawiciela handlowego Patryka W. i Roberta A., studenta I roku Małopolskiej Wyższej Szkoły Zawodowej.

Obaj za utrudnanie postępowania karnego i nieudzielenie pomocy rannemu dostali karę roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Tłumaczyli się, że działali ze strachu na polecenie Artura S. Korcala groził im śmiercią, a do Roberta A. przyjechał nawet na rowerze kilka dni po zabójstwie i ponowił groźby, by milczał.

W trakcie śledztwa zebrano także dowody, że Korcala kilka miesięcy wcześniej dopuścił się rozboju z nożem i zniszczenia karetki pogotowia.

Jeszcze podczas postępowania przygotowawczego Korcala napisał list do rodziców zabitego Szymona Ż., w którym wyraził żal, że nie potrafił stanąć w jego obronie. „Modlę się, by Bóg mi to wybaczył i żeby Państwo też mi wybaczyli” - napisał.

Sprawa Korcali trafiła do sądu z wnioskiem o umorzenie postępowania i umieszczenie go w zakładzie psychiatrycznym.

- Z orzeczenia biegłych wynikało jasno, że mężczyzna jest niepoczytalny - mówi sędzia Górszczyk. Taką decyzję sąd wydał 24 października 2009 r. Od tamtej pory Korcala był w kilku zakładach psychiatrycznych. Z ostatniego, w Międzyrzeczu, zbiegł w sobotę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Groźny przestępca Piotr Korcala uciekł ze szpitala. Trwa pościg za zbiegiem z blizną [ZDJĘCIA] - Gazeta Krakowska

Komentarze 15

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

z
zabka
To nie blizna od noża na jego twarzy tylko od butelki po piwie która jego kolega wbił mu pod żabka na oświecenia
G
Gość
To psychopata i manipulant!!!!Zamiast do pracy to za dragi się brał i imprezki.Ludzie my utrzymujemy z własnych podatkow takie scierwo!!
A
Animowy
Treść komentarza nie broncie tego bandziora i morderce bo to groźny człowiek jest i niebezpiecznym typem na lewej lytce on ma h*** siostra widziałam jego na ręku jak podniósł rękę do kolegi
m
mniszka
Nie sądzcie a nie będziecie sądzeni. I nie potępiajcie. Tym bardziej że Go nie znacie.
???
Czytałeś wersję brailowską, czy po prostu jesteś idiotą?
.
Chciałbyś zabić człowieka za to jak wygląda, za to kim jest, a nie za to co zrobił.
?
W normalnym kraju istnieje specjalna służba powołana do ochrony obywateli przed bandytami. Nazywa się policja.

A jeśli chodzi o pukawki w domach, to najczęściej strzela się z nich do ...właściciela, rodziny właściciela, sąsiadów, kolegów syna, itp. Przestępcy są statystycznie na przedostatnim miejscu. Zaraz przed agresywnymi zwierzętami.
Czemu tak jest? to dłuższa opowieść, choć raczej prosta i oczywista.
g
gosc
Jego wychowalo osiedle, zle towarzystwo. Ojciec ich zostawił, matka na utrzymaniu dwójka dzieci Piotrka i jego siostrę, całymi dniami w pracy. Piotrek zawsze się ciepło o mamie wypowiadał i zawsze był z niej dumny. Myślę ze szkołą jest winna bo jak szkołą widzi że matka samotnie wychowuje dzieci to powinni wiedziec że pewnie praca pochlonieta żeby na opłaty i wyżywienie wychowanie wystarczyło . A szkołą nic.umyla ręce i robta co chceta. Taki kraj..pozdrawian
g
gosc
Kto wychował? Ojciec ich zostawił, matka miała na utrzymaniu dom, jegomość jego siostrę. Całymi dniami w pracy! Bo taki mamy chory kraj i zero pomocy ze matka musi zażywać w dwóch pracach a nad dziećmi nie ma kto pieczy sprawować. Szkoła winna bo wiedziała bo musiala wiedziec jaka jest sutuacja w rodzinie i wolala udawać ze nie ma problemu.. samotne matki z dziecmi to jest problem spoleczenstwa!!!
G
Gość
W jaki sposób chcesz bronić swoją rodzinę skoro nie możesz mieć legalnie zdobytej do tego broni?
b
bzik
jak taki grozny to dlaczego nie pokazecie jego twarzy zebysmy mogli chronic przed mlrderca siebie i swoje rodziny?????
r
rafi
Poco go łapać odrazu zastrzelić na miejscu to nie człowiek.
E
EWA88
Ma też tatuaże na ciele: bliżej nieokreślony wzór na karku, wizerunek diabła na lewym ramieniu i napis „CHWDP” na prawej łydce.

Ktos dal mu taki wzor, od malwgo, ktos go tak wychowal, ktos mu pokazal (w tym w pozniejszym okresie - koledzy), jak bronic sie przed swiatem. Jak znalezc wyimaginowanego wroga (klub pilkarski lub policje), jak zaszpanowac (napic sie i rzygac pod blokiem), a teraz - teraz szpital. Kolejne zmarnowane zycie.
E
EWA88
WIECIE CO JEST NAJGORSZE? Ze 99% przypadkow, to patologia tworzy patologie. Na swiat przychodzi niewinne malenstwo, przesiaka tym, co ma w domu. I albo jest to pewien poziom, kultura, cieplo rodzinne, jakis tam dobry byt, lub chociaz zapewnione minimum, albo przeciwnie - alkohol, bluzgi (widzialam to na warszawkiej Woli, jarajace mamuski drace jape KUR-AAA z browcem w reku i w wozku dwulatek, o polnocy, na piasnownicy). POTEM TAKIE DZIECKO NIE MA PRAWA BYC NORMALNE, wyrasta w poczuciu, ze gdzies musi swoja agresje do swiata podziac, a tej agresji jest od groma. Zalu, bolu, a do tego mozg nie rozwija sie takl jak by mogl - jest sie zwyczajnie tepym. Uzywki dokladaja swoje. NIESZCZESCIE GOTOWE. Zawsze patrzac na takich ludzi przykro mi, ze po prostu ktos stworzyl z nich taki produkt koncowy. I to juz nie jest do uratowania, too late, too late....
..
i właśnie dla takich powinna być kara śmierci
Wróć na i.pl Portal i.pl