Grosicki, Kieszek i inni, czyli transfery last minute. Czas ucieka, w piątek zamknie się okienko

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
19.06.2018 moskwamistrzostwa swiata w rosji mecz grupy h polska senegal na stadionie spartak moskwa nz cheikh ndoye kamil grosicki world cup in russia match between poland and senegal grup h in moscow on spartak stadiumfot. bartek syta / polska press
19.06.2018 moskwamistrzostwa swiata w rosji mecz grupy h polska senegal na stadionie spartak moskwa nz cheikh ndoye kamil grosicki world cup in russia match between poland and senegal grup h in moscow on spartak stadiumfot. bartek syta / polska press Bartek Syta
W większości europejskich lig okienko transferowe zamknie się z końcem sierpnia. Kluby pracują nad ostatnimi wzmocnieniami. Zdesperowany, by opuścić Hull City, jest też Kamil Grosicki, który stracił miejsce w reprezentacji Polski.

We wtorek Kamil Grosicki zostanie piłkarzem Panathinaikosu Ateny - poinformował w niedzielnym programie „Cafe Futbol” dziennikarz Polsatu Mateusz Borek. Sytuacja jest jednak dynamiczna. Władze angielskiego klubu wolałyby oddać „Grosika” do Turcji, bo Grecy nie są w stanie za niego zapłacić.

Czas na decyzję skrzydłowy ma tylko do piątku. Z końcem dnia zamknie się okienko transferowe w Grecji, Turcji i większości europejskich lig. Pozostanie w Hull będzie prawdopodobnie oznaczało dla Polaka zmarnowane pół roku. W pięciu pierwszych kolejkach Championship nie mieścił się nawet w kadrze meczowej. Szansę gry - całe 21 minut - dostał tylko w Pucharze Ligi.

W konsekwencji Jerzy Brzęczek pominął go przy powołaniach na mecze z Włochami i Irlandią. Poprzednio zdrowy „Grosik” nie załapał się do kadry w marcu 2015. Wtedy też miał problemy w klubie, walczył o odzyskanie miejsca w składzie po złamaniu ręki.

30-letni dziś piłkarz nie może sobie pozwolić na cierpliwość. Według Borka, jest bliżej Panathinaikosu. Problem w tym, że klub jest nie tylko zasłużony, ale też zadłużony. Sytuację ma zmienić nowy azjatycki właściciel, ale nad Koniczynkami wisi zakaz transferów gotówkowych (oraz udziału w europejskich pucharach). Hull wolałoby go wypożyczyć do tureckiego Bursasporu, który jest gotowy za taką transakcję zapłacić.

Błyskawicznie nowy klub znaleźć musi też Paweł Kieszek. Były bramkarz m.in. Polonii Warszawa i FC Porto od dwóch lat gra w Cordobie, na zapleczu La Liga. Wyrobił tam sobie świetną markę, w czerwcu podpisał nowy kontrakt. Problem w tym, że klub przekroczył limit płac i... nie może zgłosić Polaka do gry. Opcje są dwie, albo do piątku Kieszek znajdzie sobie nowy klub, albo będzie trenował z kolegami bez możliwości gry.

Poza Anglią i Włochami, gdzie okienko zamknęło się już przed startem najwyższych lig, większość Europy ma jeszcze czas na wzmocnienia last minute. Wykorzystały to m.in. Valencia i Schalke 04. Hiszpanie sięgnęli głęboko do kieszeni, wydając 40 mln euro na wykupienie Gonçalo Guedesa z PSG. Portugalczyk w poprzednim sezonie był wypożyczony do Nietoperzy. Z całkiem niezłym skutkiem, strzelił sześć goli i zaliczył 11 asyst w 40 spotkaniach. Po Thomasie Lemarze (70 mln, Monaco - Atletico), Viníciusie Júniorze (45 mln, Flamengo - Real) i Malcomie (41 mln, Bordeaux - Barcelona) to najbardziej kosztowny transfer tego lata w Hiszpanii.

Nieco mniej, bo 16 mln euro, wydało Schalke na Sebastiana Rudy’ego. 28-letni reprezentant Niemiec w poprzednim sezonie występował w Bayernie dość regularnie (35 meczów, 21 w wyjściowym składzie), ale u Niko Kovaca zmiennikiem Javiego Martineza będzie Leon Goretzka. Podebrany zresztą latem z... Gelsenkirchen.

Za Goretzkę Bayern nie zapłacił nawet euro, do klubowej kasy poza 16 mln za Rudy’ego wpłynęło za to 40 mln za Dougasa Costę (Juventus) i 18 za Arturo Vidala (Barcelona). Pytanie, czy bez wzmocnień Bawarczycy powalczą o najwyższe cele w Lidze Mistrzów. W Bundeslidze teoretycznie są poziom ponad rywalami, ale np. Schalke wydało latem na transfery 54 mln euro, a Borussia Dortmund 73 mln.

A na tym jeszcze nie koniec. Klubowym kolegą Łukasza Piszczka może zostać Paco Alcácer, który we wtorek przechodził w Dortmundzie testy medyczne. Środkowy napastnik w Barcelonie był głównie rezerwowym, ale w poprzednim sezonie zdobył siedem bramek i zaliczył cztery asysty w barwach Blaugrany. Ma też na koncie 13 występów i sześć bramek w reprezentacji Hiszpanii. 24-latek ma zostać wypożyczony do końca sezonu. Jeśli Borussia zdecyduje się na jego wykupienie, zapłaci 25 mln euro.

Nie próżnują też polskie kluby. Pogoń Szczecin i Cracovia w sześciu kolejkach uzbierały po dwa punkty. Grę Portowców ma odmienić uważany za wielki talent Portugalczyk z polskimi korzeniami, Tomás Podstawski. 23-latek był etatowym reprezentantem młodzieżówek, grał też na igrzyskach w Rio. W Polsce ma odbudować karierę. Do Cracovii ma z kolei dołączyć Janusz Gol, któremu z końcem czerwca wygasł kontrakt z rosyjskim Amkarem Perm.

Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze

Jerzy Brzęczek: Szkoda, że Łukasz Piszczek zrezygnował z kadry, ale liczyłem się z tą decyzją

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl