Grodzisk Wielkopolski: Chora na stwardnienie rozsiane jest uwięziona w czterech ścianach. Trwa zbiórka na nowy dom dla niej

Danuta Kosicka choruje na SM. Życie z miesiąca na miesiąc jest dla niej coraz trudniejsze. Mimo tego, że jest jej niezwykle ciężko, każdego dnia szuka pozytywów. - Lepiej jest się przecież śmiać i cieszyć- mówi. Ale nie jest łatwo.

Mieszkanka Grodziska ma zdiagnozowane stwardnienie rozsiane od 2008 roku, choć choroba cicho dawała o sobie znać już kilka lat wcześniej. Wtedy, jak mówi, nikt nie potrafił postawić jednak właściwej diagnozy.

- Mimo tego, że sugerowałam, że choroba może mieć podłoże neurologiczne, sama musiałam prosić o odpowiednie skierowania. Dopiero po kilku próbach trafiłam do lekarza, który trafnie zdiagnozował chorobę - opowiada.

Przez pierwsze trzy lata Narodowy Fundusz Zdrowia finansował lek, który hamował postępy choroby. Teraz, jak mówi nam pani Danka, jest zdana na siebie.

Problemy z chodzeniem postępowały. Winda, o którą kilka lat temu walczyła, miała pomóc jej dostosować się do nowej sytuacji, pomóc w przemieszczeniu. Pani Danka jednak wynajmuje mieszkanie. Na montaż instalacji nie wyraziła zgody właścicielka kamienicy, tłumacząc obawą o stan budynku. Winda miała stać się swoistym oknem na świat, które pozwoli na lepsze życie. Nie udało się, a stan zdrowia pani Danusi nie poprawia się. Dziś nie może już sama nawet wstać z łóżka. Mieszka na pierwszym piętrze. Schody są tak strome, że choroba praktycznie uwięziła ją w czterech ścianach.

Stwardnienie rozsiane wciąż postępuje i osłabia jej organizm. Mimo że bije od niej radość, wewnątrz widać gromadzony ostatnimi latami ból i smutek. Nie ma żalu, bowiem sama mówi, że choroba nie wybiera i mogło to spotkać każdego. Każdego dnia zmaga się jednak z trudną rzeczywistością, czasami obojętnością.
Jej największym marzeniem jest dom. Własny, ale przede wszystkim bez barier architektonicznych, które dziś są dla niej nie do pokonania.

- Nie potrzebuję kuchni, bo sama już nie mogę gotować. Ale takiego miejsca, gdzie będę mogła chociażby wjechać wózkiem pod prysznic- mówi.

Kilka lat temu pojawiła się na to szansa- dom po mamie. Niestety życie znów rzuciło jej kłody pod nogi. Najpierw musiała sądownie pozbyć się niechcianego lokatora. Potem okazało się również, że budynek nie nadaje się już do zamieszkania. Sama pisała pozwy, nie korzystała z pomocy prawników. Sama załatwiła również wszystkie formalności. Uzbierała kwotę niezbędną na rozbiórkę...

Teraz pusty plac czeka na moment, w którym pojawi się na nim wymarzone „jej własne miejsce na ziemi, godny dom”. Trwa zbiórka na portalu www.pomagam.pl. Potrzeba 80 tysięcy złotych. Na stronie wystarczy wyszukać „GODNYdomSM-ki” i po prostu, tak po ludzku, pomóc.

W całej tej sprawie nie chodzi tylko o dom, ale o umożliwienie naszej bohaterce życia. Dziś, bez pomocy syna, nie może zrobić niczego. Z własnej renty nie odłoży na budowę. Koszty utrzymania mieszkania oraz leczenie są zbyt wysokie. Do maleńkiej łazienki nie może nawet wjechać wózkiem.

Dla wszystkich chcących przekazać jeden procent swojego podatku podajemy numer KRS: 0000083356.

Link do zbiórki w serwisie pomagam.pl.

Źródło - Grodzisk.NaszeMiasto.pl: Uwięziona w czterech ścianach ma marzenie. Trwa zbiórka na dom bez barier

Zobacz też:

POLECAMY:

Najładniejsze pary ze studniówek

Czym się różni ciało poznanianki od innej kobiety?

Zaskakujące zdjęcia z MPK Poznań

Przestępcy z Wielkopolski

Te miejsca znają tylko prawdziwi poznaniacy

10 najgłupszych ras psów

Taki był Poznań w latach 90.

Zobacz hostessy z Motor Show

Ile zarabiają piłkarze Lecha?

ZUS odebrał rentę choremu na stwardnienie rozsiane. Mężczyzna próbował powiesić się w sądzie - zobacz wideo:

źródło: Blisko Ludzi TTV