Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Groby wrocławskich profesorów zagrożone likwidacją?. Fundacja zbiera pieniądze na ich utrzymanie

Błażej Organisty
©Instytut Matematyczny Uniwersytetu Wrocławskiego, FB
Grobowi prof. Steinhausa groziła likwidacja, ponieważ od kilku lat nikt nie płacił za jego utrzymanie. Kiedy wieść obiegła Wrocław i dotarła do wnuka profesora w USA, pieniądze znalazły się niemalże natychmiast. Pomogli darczyńcy, którzy wpłacali datki na konto fundacji Uniwersytetu Wrocławskiego. Potrzeby są jednak dużo większe niż zapłacone już 400 zł. W podobnej sytuacji znajduje się kilka innych grobów profesorów uczelni.

Profesor Hugo Steinhaus, polski matematyk żydowskiego pochodzenia, po wojnie współorganizował wrocławskie środowisko naukowe. Był pierwszym dziekanem Wydziału Matematyki, Fizyki i Chemii Uniwersytetu Wrocławskiego. Zmarł 25 lutego 1972 roku we Wrocławiu. Profesor spoczął na Cmentarzu Świętej Rodziny przy ul. Smętnej na Sępolnie.

Powołany we wrześniu 2015 roku uniwersytecki komitet ds. opieki nad grobami osób zasłużonych dla Uniwersytetu Wrocławskiego sprawdził, w jakiej sytuacji znajdują się groby ponad 300 profesorów uczelni. Okazało się, że na utrzymanie kilku z nich zarządcy cmentarzy nie dostają pieniędzy od kilku lat. Grób prof. Steinhausa był opłacony tylko do 2012 roku, więc - zgodnie z polskim prawem - mogła grozić mu likwidacja.

Aby do niej nie dopuścić, komitet przypomniał o możliwości wpłacania darowizn na konto Fundacji dla Uniwersytetu Wrocławskiego. Z kolei w sekretariacie Instytutu Matematycznego pojawiła się skarbonka, do której darczyńcy wrzucali pieniądze na utrzymanie grobu prof. Steinhausa do 2022 roku. Chodziło o 400 złotych.

Wrocławianie zaczęli zastanawiać się, dlaczego uczelnia sama nie mogła pokryć kosztów dalszej opieki nad grobem, skoro rodzina nie chce lub nie może tego zrobić. - Uniwersytet jako uczelnia publiczna nie może ponosić takich kosztów, dlatego komitet gromadzi na ten cel środki i poszukuje sponsorów. Pozyskane fundusze są także przeznaczane na zakup zniczy i kwiatów oraz bieżące naprawy i konserwacje nagrobków - pisze prof. Wojciech Browarny, przewodniczący komitetu, w oficjalnym apelu do społeczności akademickiej.

Wobec komitetu pojawiły się również zarzuty zaniedbania. Zainteresowani zastanawiali się na profilu Instytutu Matematycznego na Facebooku, dlaczego komitet przez pięć lat nie sprawdzał terminów. Niektórzy twierdzą wręcz, że to hańba dla uczelni.

- O ile mi wiadomo, nikt poza nami tego nie zrobił. Łatwo teraz obrzucać nas obelgami, że nie wiedzieliśmy wcześniej, prawda? - zapytała Kamila Kędzia-Jasińska, sekretarz komitetu.

Tymczasem ksiądz proboszcz parafii Świętej Rodziny, ks. Janusz Prejzner, zapewnia, że o żadnej likwidacji nie było mowy. Przyznaje, że grób był nieopłacany, ale na cmentarzu parafialnym takich grobów jest wiele. Z szacunku do zmarłych nikt ich nie likwiduje.

- Komitet zwrócił się z tylko z prośbą o sprawdzenie terminu. Nie było oficjalnej prośby formalne przedłużenie kadencyjności grobu, a przecież wszystko można załatwić. Groźba likwidacji? To zdecydowana nadinterpretacja. Uczelnia nie powinna się tak zachowywać - upomina proboszcz. Dodaje, że na cmentarzu spoczywa także wielu profesorów Politechniki Wrocławskiej. Pracownicy tej uczelni co roku zaglądają na cmentarz, porządkują groby i sprawdzają ich status prawny. - Sprawy zawsze są uregulowane - oznajmia ksiądz.

Osób z komitetu broni Michael Kott, mieszkający w Stanach Zjednoczonych wnuk prof. Steinhausa. - Uważam, że uiszczanie opłat cmentarnych za grób mojego dziadka, lub też innych mniej lub bardziej znanych profesorów, nie jest obowiązkiem uniwersytetu ani państwa, ani miasta. Cieszę się, że pani Kamila przypomniała mi o moim obowiązku i że stowarzyszenie dba o te groby - napisał. Potwierdził przy tym, że wymagana opłata została wpłacona.

Komitet informuje, że jeszcze nie policzył wszystkich zebranych pieniędzy, ale z deklaracji wielu osób i przesłanych potwierdzeń wpłat wiadomo, że kwota pozwoli na opłacenie także innych nagrobków. "Pamiętajmy nie tylko o Steinhausie, ale także o innych mniej znanych lub w ogóle zapomnianych, których groby są w podobnej sytuacji" - czytamy.

Kamila Kędzia-Jasińska z komitetu przyznaje, że wymagane 400 złotych to niewiele, ale w zbiórce chodziło o to, by dać wyraz pamięci. Deklaruje, że komitet przeznaczy datki nie tylko na opłaty cmentarne, ale także na renowację nagrobków.

Aby wspomóc działalność uniwersyteckiego komitetu ds. opieki nad grobami, należy wpłacić pieniądze na rachunek bankowy:

Fundacja dla Uniwersytetu Wrocławskiego
pl. Uniwersytecki 9/13
50-137 Wrocław
69 1050 1575 1000 0024 1444 0053
z dopiskiem „darowizna na cele statutowe – opieka nad grobami”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska