GORZÓW WLKP. Po zabójstwie Ukrainki szefowie komisariatu policji stracili stanowisko

Morderstwo Ukrainki prawie półtora miesiąca temu wstrząsnęło nie tylko Gorzowem, ale całym krajem. 11 września tego roku do pralni na gorzowskim Zawarciu, gdzie pracowała Kristina V., przyszedł Paweł R. Był rówieśnikiem Ukrainki, szaleńczo o nią zazdrosnym. Młody mężczyzna prawdopodobnie nie mógł się pogodzić z tym, że dziewczyna nie chce z nim być.

Po wejściu do pralni, Paweł R. wyciągnął broń i z bliskiej odległości strzelił do niej w głowę i uciekł. Kristiny V. nie udało się uratować. Obrażenia głowy były tak duże, że nie miała szans na przeżycie.

Policyjna obława trwała kilka godzin. Mężczyzna został zatrzymany przez niemieckich policjantów, do których miał mierzyć z broni. Jeden z funkcjonariuszy oddał strzał. Paweł R. zginął na miejscu.

Sprawa morderstwa ma swój ciąg dalszy. Jak się okazuje, w sprawie nękania przez Pawła R. 26-latka zgłosiła się na policję. Okazało się, że oficer dyżurny, który przyjmował zgłoszenie, uznał działania mężczyzny za wykroczenie, a nie przestępstwo. Później komendant komisariatu miał tę sprawę skierować do referatu ds. wykroczeń. Sprawa biegła tym torem i Paweł R. kilka dni przed zastrzeleniem Ukrainki został finansowo ukarany przez sąd w Gorzowie.

To jak w sprawie Kristiny V. działała policja, na polecenie komendanta głównego policji, sprawdzali funkcjonariusze z biura kontroli. Efekt? Na razie odwołano ze stanowiska komendanta Komisariatu II w Gorzowie oraz jego zastępcę.

- Są w dyspozycji komendanta miejskiego policji w Gorzowie Wlkp. – poinformował nas w środę 23 października nadkom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji. - Aktualnie w Komendzie Miejskiej Policji w Gorzowie Wlkp prowadzone jest postępowanie wyjaśniające oraz dyscyplinarne – dodawał rzecznik.

Więcej o sprawie w papierowym wydaniu GL oraz na plus.gazetalubuska.pl w czwartek 24 października.

POLECAMY RÓWNIEŻ PAŃSTWA UWADZE:

Zabójstwo w Gorzowie. - Kristina była, jak anioł - mówią znajomi zabitej w pralni Ukrainki