Górnik zgodnie z planem. Deszcz i grad goli gości w Hrubieszowie

Kaja Krasnodębska
Kaja Krasnodębska
Szybkie kontrataki Daniela Smugi okazały się zabójcze dla grających w lidze okręgowej zawodników z Hrubieszowa.
Szybkie kontrataki Daniela Smugi okazały się zabójcze dla grających w lidze okręgowej zawodników z Hrubieszowa. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
W Hrubieszowie tego wtorku padał nie tylko deszcz, ale i kolejne gole dla Górnika Zabrze. Zespół, który w lipcu reprezentował Lotto Ekstraklasę w europejskich pucharach, zgodnie z przewidywaniami pokonał występującą w zamojskiej lidze okręgowej Unię Hrubieszów 9:0. Po dwa gole Daniela Smugi, Szymona Żurkowskiego, Kamila Zapolnika i Marcina Ambrosiewicza.

Niesprzyjająca pogoda i środek dnia nie zniechęciły kibiców. Dla mieszkańców najbardziej wysuniętego na wschód miasta w Polsce - Hrubieszowa przyjazd ekstraklasowego Górnika Zabrze był nie lada atrakcją. Na liczącym 1500 miejsc obiekcie pojawił się komplet publiczności, która żywiołowo kibicowała swoim ulubieńcom w boju z góry skazanym na porażkę. Nawet pomimo nienajlepszej formy w lidze, zabrzanie nie mogli pozwolić sobie na porażkę z liderem zamojskiej ligi okręgowej.

Marcin Brosz nie zlekceważył rywala, od początku na boisku pojawili się m.in. reprezentanci Polski do lat 21: Maciej Ambrosiewicz oraz Szymon Żurkowski. Ten drugi już przed przerwą udowodnił swoją wartość. Bez większego problemu w środku pola radził sobie z rywalami, co przyniosło mu asystę przy otwierającym golu Daniela Smugi oraz dwie minuty później własne trafienie. Zabrzanie byli przede wszystkim szybsi. Znacznie wyżsi - szczególnie w linii defensywy i lepiej zbudowani, po pierwszym kwadransie zaczęli górować nad rywalem fizycznie. Choć nie narzucili wysokiego tempa, gospodarze po prostu za nimi nie nadążali. To z kolei przynosiło następne gole - dwa autorstwa Smugi padły po szybkich kontratakach, natomiast swoje szanse po podaniach ze skrzydeł miał także Igor Angulo.

Kapitan zabrzan nie miał najlepszego początku. Choć koledzy szczodrze obdarzali go podaniami, z początku miał problem z pokonaniem stojącego w bramce Unii Kamila Tomczyszyna. Golkiper, mimo straty kolejnych bramek, rozgrywał solidne zawody. Wyłapywał strzały Hiszpana oraz Kamila Zapolnika, a gubić zaczął się dopiero na kwadrans przed końcem pierwszej połowy. Zaowocowało to golami: zbyt pochopne wyjście sprokurowało drugi gol Smugi, a po przerwie swoje trafienia dołożył w końcu Zapolnik. Napastnik aktywny był już wcześniej, lecz szczęście uśmiechnęło się do niego dopiero przy dobitce uderzenia Angulo.

Gospodarze mocno weszli w to spotkanie, a po stracie premierowych trzech goli praktycznie zrezygnowali z walki w obronie. Nie mając wiele do stracenia oraz nieco wolniejsze tempo od swoich rywali, skupili się na ataku. Przyniosło to kolejne ciosy (po godzinie gry swoją pierwszą bramkę zdobył Jesus Jimenez, kolejną dołożył Zapolnik), ale i nieliczne akcje z ich strony. Każda była przez pełne trybuny głośno doceniana. Dopingu hrubieszowskich kibiców nie osłabiła ani pogarszająca się pogoda, ani wynik. Ten zakończył się na 0:9, a w efektownym stylu po centrze z rzutu rożnego ustalił go Żurkowski. Tym samym zadowoleni byli również fani Górnika. Ostatnio w lidze nie mają wielu powodów do radości, a mimo to dwoma autokarami przyjechali do oddalonego Hrubieszowa. Niewpuszczeni na obiekt, pełne dziewięćdziesiąt kilka minut wspierali swoich ulubieńców zza płotu.

W kolejnej rundzie czeka ich następna długa podróż. Zabrzanie w 1/16 zagrają z występującą w III lidze grupie I Legionovią Legionowo, która przed tygodniem wyeliminowała GKS Tychy. Podopieczni Marcina Brosza wykonali swoje zadanie, a gospodarze maja za sobą przygodę życia. Następny mecz z rywalem z Lotto Ekstraklasy raczej prędko się nie powtórzy.
Unia Hrubieszów - Górnik Zabrze 0:9 (0:4)
0:1 Daniel Smuga (14 min.)
0:2 Szymon Żurkowski (16 min.)
0:3 Daniel Smuga (34 min.)
0:4 Igor Angulo (41 min.)
0:5 Kamil Zapolnik (51 min.) - dobił strzał ngulo, bramkarz wybił i do pustej
0:6 Jesus Jimenez (65 min.)
0:7 Kamil Zapolnik (68 min.)
0:8 Maciej Ambrosiewicz (82 min.)
0:9 Szymon Żurkowski (91 min.)

Unia Hrubieszów: Kamil Tomczyszyn, Filip Pietrusiewicz, Wojciech Baran (79. Mariusz Zając), Dominik Kazan, Krystian Romanowski, Mateusz Oleszczuk, Łukasz Kamiński (69. Mariusz Podgórski), Piotr Fulara, Michał Wiejak, Jewhen Hruj, Mateusz Pańko (72. Błażej Omański).

Górnik Zabrze: Daniel Bielica, Przemysław Wiśniewski, Dani Suarez, Paweł Bochniewicz, Michał Koj (46. Adrian Gryszkiewicz) Daniel Smuga, Maciej Ambrosiewicz, Szymon Żurkowski, Jesus Jimenez, Igor Angulo (69. Rafał Wolsztyński), Kamil Zapolnik (79. Adam Ryczkowski).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl