Górnicy z PGG chcą wysokich podwyżek. Żądają m.in. wzrostu płac o 12 proc. od 2020 roku

Bartosz Wojsa
ARC
Rozmowy płacowe z przedstawicielami Polskiej Grupy Górniczej i związkowcami mają rozpocząć się już jutro, 29 sierpnia. Od tego, jak potoczą się negocjacje, zależy, czy górnicy rozpoczną strajk. - Istnieje taki scenariusz - zapowiadają w górniczej Solidarności.

Reprezentanci trzynastu central związkowych z Polskiej Grupy Górniczej zwrócili się na początku sierpnia do zarządu spółki z żądaniem natychmiastowego rozpoczęcia negocjacji płacowych. Dali PGG czas do końca miesiąca na podjęcie rozmów, grożąc, że jeśli do nich nie dojdzie, niewykluczone będzie rozpoczęcie strajku górników. Jak udało nam się ustalić, rozmowy prowadzone są jednak na bieżąco, a do w zasadzie najważniejszego spotkania ma dojść jutro, 29 sierpnia.

- Zostaliśmy zaproszeni na godz. 11.30 - zapowiada Artur Braszkiewicz z górniczej Solidarności. - Strajk to na razie odległa historia, ponieważ najpierw chcemy skupić się na samych negocjacjach, skoro ma do nich dojść. Jeżeli jednak nie dojdziemy do porozumienia, spiszemy na przykład protokół rozbieżności, to scenariusz związany z rozpoczęciem sporu zbiorowego również jest realny - podkreśla Braszkiewicz.

Związkowcy sformułowali cztery postulaty skierowane do zarządu PGG, a wśród nich najważniejszy jest ten dotyczący podwyżek płac od 2020 roku o 12 procent. - Firma podobno ma się świetnie, przynosi zyski, planuje kolejne i załoga w podziale tego tortu chce uczestniczyć. Żarty się skończyły. Presja płacowa jest bardzo silna. Ludzie chcą, aby w ich domowych budżetach zyski firmy też były widoczne. Porównują się z górnikami z JSW, z innymi branżami i to porównanie wypada tak sobie. Dlatego chcą z tych zysków korzystać już, tu i teraz, a nie czekać na nie wiadomo co - mówił na początku sierpnia Bogusław Hutek, szef górniczej Solidarności.

Jak podaje Solidarność, obok żądania dotyczącego 12-procentowej podwyżki płac w przyszłym roku, strona związkowa domaga się też przedłużenia zapisów porozumienia z kwietnia 2018 roku. - Porozumienie gwarantowało dopłaty do dniówek w wysokości od 18 do 32 złotych, czyli ok. 450 zł miesięcznie na rękę. Obowiązuje ono tylko do końca roku. Chyba nie muszę mówić, co by się stało, gdyby nagle górnik dostał o 500 zł mniejszą wypłatę - mówi szef górniczej „S”.

Strona związkowa domaga się też, aby ten tzw. dodatek gwarantowany z ubiegłorocznego porozumienia został włączony do sumy, na podstawie której naliczane będą nagroda barbórkowa i nagroda roczna, nazywane potocznie czternastką, za 2019 rok.

To nie wszystko. Związkowcy domagają się też wypłacenia pracownikom PGG rekompensaty za listopad i grudzień 2019 roku. - Nie wgłębiając się w szczegóły, zwykle w tych miesiącach fundusz płac jest tak wydrenowany, że miesięczne wynagrodzenia górników, nie liczę tu „barbórki”, są odczuwalnie niższe, stąd nasz postulat, aby to zrekompensować - wyjaśnia Hutek.

Nie przegapcie

Z nieoficjalnych informacji, które pojawiły się w niektórych mediach, wynika, że mimo rozpoczęcia rozmów płacowych, PGG nie zamierza zgadzać się na tak wysoki wzrost wynagrodzeń dla górników. - Jakieś tam informacje drogą nieoficjalną w tej sprawie do nas dotarły, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by dalej rozmawiać o wzroście płac - mówi Artur Braszkiewicz. - Zawsze robimy wszystko dla naszej załogi, realizując te działania, których ona oczekuje - dodaje.

Zwróciliśmy się z prośbą do Polskiej Grupy Górniczej o komentarz w sprawie negocjacji płacowych i informacji o rzekomym braku zgody PGG na podwyżki. Jak mówi Tomasz Głogowski, rzecznik PGG, nie ma takiego stanowiska spółki.

- Rozmawiamy ze stroną społeczną na każdy temat pracowniczy - zapewnia Głogowski. Jednocześnie spółka podkreśla, że nie chce szerzej komentować sprawy dotyczącej tych rozmów, zwłaszcza gdy chodzi o kwestie płacowe.

O tym, jak sprawa się zakończy, dowiemy się jednak już niedługo.

KLIKNIJ W ZDJĘCIE I URUCHOM REPORTAŻ "CHŁOPCY W TYM WIELKIM POWSTANIU"


Zobaczcie koniecznie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Górnicy z PGG chcą wysokich podwyżek. Żądają m.in. wzrostu płac o 12 proc. od 2020 roku - Dziennik Zachodni

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

g
godom ci
28 sierpnia, 9:31, Ginter:

Chciwe i zachłanne kopidoły. Mało! Mało! Mało!. Dać im te cholerne kopalnie na własność od już!!! A tani węgiel sprowadzać. Od razu czarne dupska zmiękną...

28 sierpnia, 22:04, SzTywniak:

Malo to ty chyba w dupie miałeś czlowieniu jak tak komentujesz to zapraszamy na dół to zobaczymy po ilu powiesz wody wody ...

Popieram SzTywniaka. Jak wam tak źle to zapraszamy na powierzchnię. Morawiecki mówił, że brakuje 100 000 pracowników ! Ich praca jest potrzebna i ekonomicznie uzasadniona, czego nie można powiedzieć o wydobyciu węgla w Polce obciążonego mega uprawnieniami socjalnymi...

S
SzTywniak
28 sierpnia, 9:31, Ginter:

Chciwe i zachłanne kopidoły. Mało! Mało! Mało!. Dać im te cholerne kopalnie na własność od już!!! A tani węgiel sprowadzać. Od razu czarne dupska zmiękną...

Malo to ty chyba w dupie miałeś czlowieniu jak tak komentujesz to zapraszamy na dół to zobaczymy po ilu powiesz wody wody ...

G
Gość
28 sierpnia, 14:43, Gość:

Jak nieroby mają za mało to niech sproboja w markecie na kasie.

No i co na tej kasie co ciężko? Bo mi jakoś nie.Klima ,widzisz słoneczko ,no i takich wrednych zowistnych ludzi jak TY,którzy mogą obrzydzić wszystko.

G
Gość
Jak nieroby mają za mało to niech sproboja w markecie na kasie.
Wróć na i.pl Portal i.pl