Na tym kończymy naszą relację. Podsumowanie dzisiejszej sesji Rady Miasta znajdziecie Państwo później na naszym portalu
Bartosz Gubernat
Aktualizacja:
Wszystkie wiadomości: 8
Najnowsza -
©Bartosz Gubernat
©Bartosz Gubernat
Na tym kończymy naszą relację. Podsumowanie dzisiejszej sesji Rady Miasta znajdziecie Państwo później na naszym portalu
Na Placu Wolności w Rzeszowie powstanie pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego na koniu. Radni zgodzili się przed chwilą na jego budowę. Monument stanie w miejscu, gdzie obecnie funkcjonuje fontanna. Wbrew wcześniejszym przymiarkom, jego budowa nie wymusi wycięcia zieleni z placu. Przedstawiciele komitetu budowy pomnika będą zbierać na ten cel pieniądze wśród sponsorów, a także sprzedając cegiełki.
- Prezydent bywa w Dubaju, Szanghaju, ale okolic miasta nie zna. Wasza mentalność to postawienie muru średniowiecznego wokół miasta. Tereny wokół też się muszą rozwijać - odpowiedział prezydentowi Robert Kultys z PiS.
- Nie kompromitujcie się już, zamilczcie - skwitowała wystąpienia radnych PiS Jolanta Kaźmierczak z PO.
Na sesji jest dzisiaj znowu bardzo gorąco. W tej chwili radni PiS i PO spierają się w kwestii zmian, jakie dotyczą rozdziału pieniędzy z budżetu centralnego między polskie miasta. Jolanta Kaźmierczak z PO zwraca uwagę, że za rządów PiS Rzeszów ma pod tym względem gorzej. Robert Kultys z PiS odpowiada, że jeśli poza Rzeszowem inne, mniejsze gminy i miasta też dostaną dotacje, stolica regionu mocno na tym nie straci.
Prezydent Tadeusz Ferenc odpowiedział mu właśnie, że w koszuli wypuszczonej ze spodni wygląda jak baca. Skrytykował po raz kolejny także Radom, z którego pochodzi prawicowy radny. Zdaniem prezydenta i jego radnych, należy walczyć o to, aby jak najwięcej pieniędzy trafiło i zostało w Rzeszowie.
W rejonie ul. Lawendowej, na terenie zielonym nie powstaną jednak budynki wielorodzinne. Radni nie zgodzili się na zmianę w Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Miasta Rzeszowa. Ich decyzję oklaskami przyjęli mieszkańcy okolicznych domów, którzy przyszli na sesję. - Deweloper, mimo iż kupił ten teren zgodnie z prawem, nie może wymuszać na nas takiej zmiany - podsumował Konrad Fijołek z Rozwoju Rzeszowa.
Mieszkańcy okolic ul. Łukasiewicza i Zimowit przyglądają się obradom. Nie chcą dopuścić do zmiany w studium zagospodarowania miasta, która pozwoliłaby zbudować budynki mieszkalne na terenach zielonych między blokami. Teren, który przez lata funkcjonował jako rekreacyjny, kupił deweloper.
- Tam nie ma miejsca na taką zabudowę. Zresztą trzeba dać jasny sygnał deweloperom. Nie może być tak, że kupują za niską cenę teren zielony, a potem naciskając na radę miasta zabudowują go mieszkaniami. Tereny pod zabudowę wielorodzinną są w mieście na innych osiedlach - uważa Andrzej Dec, przewodniczący Rady Miasta Rzeszowa.
Radni przyjęli właśnie zmiany w budżecie miasta i wieloletnim planie finansowym. Jedna z najciekawszych poprawek to zarezerwowanie 10 mln zł, jakie mają być wkładem miasta w przejęcie Zamku Lubomirskich.
Radni PiS zawnioskowali przed chwilą do prezydenta o wycofanie się z deklaracji gotowości do przyjęcia do Rzeszowa uchodźców. Marcin Fijołek, przewodniczący tego klubu tak uzasadnił swoje stanowisko (patrz załącznik)
Radni nie przyjęli jednak jego apelu.
- Moje stanowisko jest jednoznaczne, bezwzględnie przyjmować chrześcijan, którzy potrzebują pomocy w czasie wojny w Syrii. Nie zmienię go - odpowiedział prezydent Tadeusz Ferenc.