Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gminy w Kujawsko-Pomorskiem szukają pieniędzy w... parabankach

Jolanta Zielazna
Jolanta Zielazna
Agencja AIP
Nie tylko konsumenci idą po pożyczki do firm, które nie są bankami. Tak samo robi samorząd, czyli gminy. Wśród korzystających z pomocy parabanków są także kujawsko-pomorskie gminy.

W województwie kujawsko-pomorskim z pomocy finansowej firm pozabankowych korzystają aktualnie dwie gminy. Trzecia na początku stycznia spłaciła pożyczkę.

Zabronić gminom pożyczania pieniędzy z niebanków nie można.

Na inwestycję unijną
- Potrzebowaliśmy przejściowo pieniędzy na obsługę inwestycji unijnej - mówi burmistrz Łabiszyna Jacek Idzi Kaczmarek. - To była jednorazowa sprawa, chwilowa pomoc i więcej nie planujemy.

Pożyczyli we wrocławskiej firmie MW Trade.

Gmina wcale nie jest w złej sytuacji finansowej, jej zadłużenie wynosi 30 proc. budżetu. Spokojnie mogła więc o pieniądze poprosić bank. - Banki są bardzo asekuracyjne wobec samorządów - wyjaśnia burmistrz Łabiszyna. - Wcześniej zabiegaliśmy o kredyt bankowy i na przetarg wpłynęła jedna oferta. A te instytucje (parabankowe - jz) są bardzo elastyczne, można załatwić kredyt w jeden-dwa dni i pieniądze natychmiast są na koncie.

Łabiszyn pożyczył 969 tys. zł, spłacił na początku stycznia.

Na zapłacenie faktur
Strzelno współpracuje także z MW Trade. Na koniec 2015 roku ich zobowiązanie wobec firmy wynosiło 1 mln 680 tys. zł. Gmina w ten sposób reguluje swoje należności wobec dostawców usług, towarów, wykonawców. Aktualnie ma podpisaną umowę faktoringu na pół roku, do końca maja. Za ten czas zapłaci 2,5 proc. odsetek.

Wcześniej MW Trade zapłaciło należność wykonawcy za stację uzdatniania wody dla Strzelna. - Za rok pieniądze oddaliśmy, a dzięki temu wydłużył się termin płatności - wyjaśnia burmistrz Strzelna Ewaryst Matczak.

Miasto zalegało z zapłatą różnym dostawcom. - Mogłem z nimi rozmawiać, by przesunęli termin o miesiąc dwa, ale żeby się nie burzyli wolę im zapłacić i mieć spokój.

Strzelno nie szukało pieniędzy w banku, bo na to nie zgodziła się RIO.

Na sprzedany dług
Nieszawa była winna 1 mln 380 tys. zł Związkowi Gmin Ziemi Kujawskiej. Ponieważ Związek nie mógł ściągnąć tych pieniędzy, sprzedał dług Magellanowi - firmie niebankowej. Miasto spłaca teraz ustalone przed sądem raty.

Na pytanie, dlaczego gminy nie pożyczają pieniędzy w bankach, częściowo odpowiedział już burmistrz Łabiszyna. Banki są ostrożne, mija dużo czasu, nim podejmą decyzję, przy pożyczkach i kredytach dłuższych niż rok z reguły wymagają opinii RIO o możliwości spłaty. A Izba znając finansowe możliwości gmin wystawia opinię negatywną, co przekreśla szanse na kredyt.

Jeśli zaś pożyczka zaciągana jest na krótszy czas, wiąże się z bieżącym wykonaniem budżetu, została ujęta w uchwale budżetowej i spłacona jest w tym samym roku, w ogóle nie ma obowiązku pytania RIO o opinię.

Gmina do likwidacji za długi
Ministerstwo Finansów dane o zadłużeniu samorządów w firmach nie będących bankami posiada od RIO. - Na koniec września 2015 roku było to 37 jednostek samorządu, zadłużonych na 200,4 mln zł. To 0,3 proc. zadłużenia samorządów - informuje Wiesława Dróżdż, rzecznik prasowy ministra finansów.

Pod koniec stycznia wojewoda zachodniopomorski - jak podał TVN24 - złożył doniesienie do prokuratury na siedem gmin, które brały pożyczki w parabankach. Jednej z nich, Ostrowicom, grozi likwidacja za długi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska