Gmina Błędów. Pożar domu w Wilkowie. Dwie rodziny straciły wszystko w ogniu

Strażacy z Grójca informację o pożarze otrzymali w niedzielę, 9 października o godzinie 7.14. Palił się murowany dom w Wilkowie. Dym wydobywał się z poddasza. Zaawansowany stan pożaru uniemożliwiał dostanie się do środka dlatego, aby móc gasić płomienie strażacy musieli użyć podnośników.

- W domu mieszkało jedenaście osób. Na szczęście wszyscy opuścili go, gdy tylko pojawił się ogień – informuje oficer dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Grójcu.

Akcja gaśnicza trwała 9,5 godziny. Uczestniczyło w niej 11 zastępów straży pożarnej – 37 strażaków.

- Ogień zniszczył konstrukcję dachu, wdarł się do pomieszczeń, a także pochłonął wyposażenie mieszkania, sprzęt elektroniczny, AGD, przedmioty codziennego użytku. Rodzina zdołała wynieść z pożaru tylko to, co było pod ręką – relacjonuje strażak.

Prawdopodobną przyczyną zaprószenia ognia była nieszczelność przewodu kominowego. Straty oszacowano wstępnie na około 200 tysięcy złotych.

W niedzielę na miejsce przybyli przedstawiciele gminy Błędów i inspektor nadzoru budowlanego, który wstrzymał użytkowanie budynku. W poniedziałek miała zebrać się komisja, która zadecyduje czy dom da się wyremontować czy czeka go rozbiórka.

Jedna z poszkodowanych w pożarze rodzin została zakwaterowana w budynku szkoły podstawowej w Zalesiu. Druga, jak informuje Maria Życińska, szefowa Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Błędowie, zatrzymała się u bliskich, ale otrzyma zastępcze mieszkanie.

- Na pewno pogorzelcy nie zostaną pozostawieni bez pomocy. Sprawdzamy co im potrzebne w pierwszej kolejności i uruchamiamy konkretną pomoc. Zostanie też przeprowadzona zbiórka pieniędzy, będzie ona przeznaczona dla poszkodowanych w pożarze – mówi Maria Życińska.

ZOBACZ TEŻ: Pożar w bloku na Ustroniu w Radomiu / echodnia.eu