9/11
Kiedy cała Polska żyła sprawą porwanego Krzysztofa Olewnika,...
fot. Archiwum

Złapano porywaczy Michała Zapytowskiego, ale ciała nigdy nie znaleziono

Kiedy cała Polska żyła sprawą porwanego Krzysztofa Olewnika, w Poznaniu mieliśmy nie mniej bulwersujacą sprawą. W 1999 roku porwano Michała Zapytowskiego, młodego poznaniaka handlującego sprzętem elektroniczym z Niemiec. Porywacze zażądali okupu, wkrótce wpadli. Jednak odpowiadali tylko za porwanie, bo nie powiedzieli, co stało się z ciałem. A skoro nie ma ciała, to śledczy uznali, że nie ma zbrodni zabójstwa. Czterech porywaczy skazano jedynie na 10 lat więzienia. Sprawa morderstwa mogła zostać wyjaśniona. Poznańscy policjanci najpierw celowo nagrali świadka incognito, który miał wiedzę o kulisach zabójstwa. Potem nagranie trafiło do gangsterów. W efekcie świadek incognito wycofał zeznania. Osoby, które doprowadziły do przecieków z tego ważnego śledztwa, nie poniosły żadnej kary.

Przejdź do kolejnej sprawy --->

10/11
Ula Wajs, 12-latka z Poznania, została uduszona w 1998 roku....
fot. Marek Zakrzewski

Zagadkowe zabójstwo Uli Wajs wyjaśnione po wielu latach. Skazano "przyjaciela rodziny"

Ula Wajs, 12-latka z Poznania, została uduszona w 1998 roku. Ciało leżało w wannie. Przez lata sprawca był nieuchwytny. W trakcie śledztwa pojawiały się różne tropy. Najpierw do morderstwa przyznał się jej brat, z którym miała się pokłócić o magnetofon. Potem stwierdził, że jedynie żartował i jest niewinny. Po 11 latach, dzięki zabezpieczonym śladom na miejscu zbrodni, zatrzymano Tomasza T., będącego "przyjacielem rodziny". Jako sprawca był typowany już w 1998 roku, ale wtedy zabrakło dowodów. Tomasz T. nigdy się nie przyznał. Po 11 latach śledczy zarzucili mu morderstwo o podłożu seksualnym. Dowodem był sweter Tomasza T., na którym znaleziono ślady krwi zabitej nastolatki. Skazany twierdził, że krew Uli pojawiła się tam przez przypadek. Sąd mu nie uwierzył i skazał na dożywocie.

Przejdź do kolejnej sprawy --->

11/11
To mało znana sprawa, o której policja oficjalnie nie wie....
fot. Google

Tajemniczy zgon Karola M., który produkował piwo w podpoznańskich Chomęcicach

To mało znana sprawa, o której policja oficjalnie nie wie. Bo nie prowadziła formalnego postępowania w sprawie zgonu Karola M., który w latach 90. produkował piwo w browarze w podpoznańskich Chomęcicach. Kilka lat temu do śledczych badających sprawę znikniecia dziennikarza Jarosława Ziętary i interesy firmy Elektromis z Poznania dotarły informacje, że za śmiercią Karola M. stoi właśnie środowisko Elektromisu. Jeden ze świadków wskazywał, że ludzie Elektromisu mają związek nie tylko z zabójstwem dziennikarza, ale także ze śmiercią Karola M. Podobno producent piwa nie chciał "oddać browaru", ponoć miał długi, ponoć został tak mocno pobity, że zmarł. Śledczy zączęli weryfikować ten wątek, ale przełomu nie ma. Rodzina Karola M. nie chciała z nami rozmawiać o okolicznościach jego śmierci, do której doszło w połowie lat 90.

CZYTAJ TEŻ: Te zbrodnie wstrząsnęły Poznaniem. Historie seryjnych morderców, którzy zabijali w stolicy Wielkopolski

Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczPrzejdź na i.pl

Zobacz również

Ile pieniędzy dać na pierwszą komunię w 2024 r.? Takie kwoty trafią do kopert

Ile pieniędzy dać na pierwszą komunię w 2024 r.? Takie kwoty trafią do kopert

Jacek Jaśkowiak i nowi radni złożyli ślubowanie. "Przed nami 5 lat ciężkiej pracy"

Jacek Jaśkowiak i nowi radni złożyli ślubowanie. "Przed nami 5 lat ciężkiej pracy"

Polecamy

Zmiany na stanowiskach wiceprezydentów Poznania. Wśród zastępców jest kobieta

Zmiany na stanowiskach wiceprezydentów Poznania. Wśród zastępców jest kobieta

Toyota Yaris. 25. urodziny modelu z segmentu B. Tego możesz nie wiedzieć

Toyota Yaris. 25. urodziny modelu z segmentu B. Tego możesz nie wiedzieć

Jacek Jaśkowiak i nowi radni złożyli ślubowanie. "Przed nami 5 lat ciężkiej pracy"

Jacek Jaśkowiak i nowi radni złożyli ślubowanie. "Przed nami 5 lat ciężkiej pracy"