Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GLIWICE Czarny protest Wolność wyboru zamiast terroru [Wideo]

Marlena Polok-Kin
Czarny protest w Gliwicach
Czarny protest w Gliwicach Marlen Polok -Kin
Czarny poniedziałek GLIWICE Oprócz macic mamy także mózg. Zostawcie nam prawo wyboru. Wolność wyboru zamiast terroru - blisko tysiąc osób pojawiło się na placu Krakowskim w Gliwicach, skandując hasła i spod czarnych parasoli, w rzęsistym deszczu. Do czarnego protestu w Gliwicach dołączyły nie tylko kobiety w różnym wieku, matki i babcie z dziećmi, ale także mężczyźni.

Czarny prostest w Gliwicach. Kilkaset osób zebrało się na placu Krakowskim, w strugach deszczu dołączając do ogólnopolskiego protestu kobiet - ale demostranci byli obu płci i w różnym wieku. Tłum napływał od godz. 9, kiedy to na placu pojawiały się pierwsze osoby i organizatorki: Katarzyna Janus, Martyna Gorlin-Wasyłenko i Małgorzata Tkacz-Janik.

- Gdy robiłyśmy kwerendę przed dzisiejszym protestem i pytałyśmy kobiety, o co im najbadziej chodzi, odpowiadały, że za zachowaniem status quo - mówiła nam Małgorzata Tkacz-Janik, współprganizatorka protestu na placu Krakowskim, kultoroznawczyni i działaczka społeczna. - Za tym, aby pozostało tak, jak jest - za zachowaniem ustawy w obowiązującym brzmieniu.Myślę, że jej zmiany i takiej zastępczej dyskusji o jej zaostrzeniu nikt nie chce. Kobiety i tak zgodziły się kiedyś na ogromny kompromis. Został on wynegocjowany i wszyscy opowiadają się za tym, aby w tych trzech dopuszczających aborcję sytuacjach pozostawić status quo.

Cały protest jest także o tym, że nie jesteśmy głupie. Że jesteśmy myślącymi istotami i żadna z nas nie chce aborcji. Wszystkie chcemy wyboru.

Czarny poniedziałek w województwie śląskim NA ŻYWO

W pierwszych minutach towarzyszyło im także kilkoro przeciwników protestu - z megafonem i zdjęciem płodu po aborcji.

Ludzi przybywało z każdą minutą. Za banerem prostestujących Gliwic co rusz zmieniali się podtrzymujący go wolontariusze. Uczestnicy - w różnym wieku - spontanicznie także stawali na scenie, by wyrazić swoją opinię. Irena Kornat z Gliwic drżącym głosem opowiadała o swojej 40-letniej batalii o zdrowie i usamodzielnienie syna Dominika. Jest absolwentem wyższej uczelni humanistycznej, nie może znaleźć pracy.

A teraz, gdy mężczyzna cierpiący na dziecięce porażenie mózgowe, stracił ojca - nie może dostać po nim renty.

- Ja wiem, co to znaczy 40 lat wychowywania i opieki nad synem. Ludzie powinni mieć wybór, nie wolno za nikogo w takich sytuacjach decydować i dlatego tu jestem - mówiła pani Irena.

Kolejka chętnych ustawiła się do stolika, przy którym była okazja podpisać petycję do pani Prezydentowej, aby wsparła zabiegi kobiet o pozostawienie ustawy obowiazującej - w niezmienionym brzmieniu.

- Niewykluczone, że przygotujemy obywatelski projekt ustawy - mówiła nam Małgorzata Tkacz-Janik.

*Drastyczna podwyżka cen wody na Śląsku od stycznia. Ile?
*Najpiękniejszy ogród w woj. śląskim należy Karoliny Drzymały z Lublińca! [ZDJĘCIA]
*Tragiczny wypadek w Koziegłowach. 2 osoby zginęły w zderzeniu fiata z ciężarówką ZDJĘCIA
* Zaginęły: 17-letnia Małgorzata Marzec i 15-letnia Angelika Kaczor. Gdzie są?
*Sprawdzony i prosty przepis na leczo SPRÓBUJ I SIĘ PRZEKONAJ
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!