Giro d’Italia: Włoski finisz w Pinerolo. Rafał Majka nadal szósty

Arlena Sokalska
Arlena Sokalska
Liderem Giro d'Italia nadal jest Steven Kruijswijk
Liderem Giro d'Italia nadal jest Steven Kruijswijk Claudio Peri
Osiemnasty etap Giro d’Italia wygrał Matteo Trentin (Etixx-Quick Step). Klasyfikacja generalna bez zmian, liderem nadal pozostaje Steven Kruijswijk (LottoNL Jumbo). W piątek i sobotę kolarzy czekają dwa bardzo ciężkie górskie etapy.

Trasa z Muggiò do Pinerolo w dużej mierze była płaska. Ale tuż przed metą organizatorzy zaplanowali dla krótkie, ale bardzo sztywne podjazdy: Pramartino i zaledwie półkilometrową hopkę San Maurizio (20 proc. w najbardziej stromym miejscu). Peleton nie zamierzał gonić ucieczki, więc 24-osobowa grupa została puszczona praktycznie samopas. Duża grupa 30 km przed metą miała nawet 14 minut przewagi. Żaden z zawodników nie zagrażał liderowi, więc jego ekipa nie miała najmniejszego interesu, by gonić uciekinierów.

W odjeździe było mimo to kilku mocnych kolarzy: Moreno Moser (Cannondale), Gianluca Brambilla i Matteo Trentin (obaj Etixx-Quick Step), sensacyjny zwycięzca środowego etapu Roger Kluge (IAM Cycling), a także trzech zawodników ekipy Tinkoff: Pawel Brut, Ivan Rovny i Jay Mccarthy.

Ten fakt nietrudno powiązać z tym, że do ekipy przyjechał w końcu właściciel Oleg Tińkow (Tinkov). Rosjanin, który w ostatnich latach towarzyszył kolarzom przez całe Giro, tym razem musiał odpuścić swój udział, bo był kontuzjowany. Jak obwieścił sam na Twitterze kilkanaście dni temu – wywrócił się na e-bike’u, czyli mówiąc potocznie na rowerze z motorkiem.

Zmotywowani Brut i Rovny próbowali swoich sił w solowej jeździe, ale najsilniejsi okazali się Moser i Brambilla. To oni stoczyli miedzy sobą morderczą walkę na San Maurizio, ale żaden nie okazał się silniejszy na 20 proc. hopce. Zawzięcie gonił ich Matteo Trentin (Etixx – Quick Step) i to on okazał się najszybszy na finiszu.

Moser był tym załamany, jak mówił po etapie nie miał pojęcia o tym, że potrafiący szybko finiszować Trentin jest tuż za nimi, bo nie działał mu system łączności z wozem dyrektora. Brambilla z kolei po raz kolejny udowodnił, że potrafi jeździć zespołowo i poświęcić się dla kolegi z ekipy, który ma większą szansę na sukces.

Grupa liderów, w której był Rafał Majka (Tinkoff), dojechała na metę trzynaście minut po zawodnikach z ucieczki. Nikt z faworytów nie podjął szaleńczej akcji na żadnym z podjazdów, lider Steven Kruijswijk trzymał się bardzo dobrze. Vincenzo Nibali (Astana) tradycyjnie najszybciej zjeżdżał, ale nie zdołał odjechać.

Włoch po kilku dniach słabości prezentował się nieźle, choć jego ekipa oficjalnie mówi, że w górach brakuje mu około 20 watów do jego normalnej mocy. Nibali został poddany testom, jeśli się okaże, że jest chory, zostanie wycofany. Tak mówią dyrektorzy sportowi Astany, on sam utrzymuje, że zamierza dokończyć wyścig.

Piątkowy i sobotni etap mogą zweryfikować te deklaracje. W piątek kolarze finiszować będą w Risoul, czyli na podjeździe, na którym Rafał Majka wygrał swój pierwszy etap na Tour de France 2014. Wcześniej przejadą przez Colle dell’Agnello (2744 m.n.p.m.), najwyższy szczyt tegorocznego Giro. Zawodnik, którzy będzie pierwszy na tej górze, zdobędzie premię Cima Coppi. Trasa jest odsnieżona, pogoda zapowiada się dobrze, choć organizatorzy mają opracowaną trasę alternatywną z podjazdem Sestrière .

Sobotni etap zapowiada się równie emocjonująco; peleton przejedzie kolejno Col de Vars (2108 m.n.p.m.), Col de la Bonette (2715 m.n.p.m.), Colle della Lombarda (2350 m.n.p.m), a potem podjazd do sanktuarium Sant'Anna di Vinadio (2015 m.n.p.m).

Wyniki 18. etapu Giro d’Italia 2016:

  1. Matteo Trentin (Etixx-Quick Step) 5:25:33
  2. Moreno Moser (Cannondale)
  3. Gianluca Brambilla (Etixx-Quick Step)
  4. Sacha Modolo (Lampre-Merida)+:20
  5. Nikias Arndt (Giant-Alpecin)+30
  6. Ivan Rovny (Tinkoff)+34
  7. Matteo Busato (Wilier-Southeast)+1:10
  8. Christian Knees (Sky)+1:16
  9. Axel Domont (Ag2r LaMondiale)+1:24
  10. Davide Malacarne (Astana)+4:28

Klasyfikacja po 18. etapie Giro d’Italia:

  1. Steven Kruijswijk (Team LottoNl-Jumbo) 73:50:37
  2. Esteban Chaves (Orica-GreenEdge) +3:00
  3. Alejandro Valverde (Movistar)+3:23
  4. Vincenzo Nibali (Astana)+4:43
  5. Ilnur Zakarin (Katusha) +4:50
  6. Rafał Majka (Tinkoff)+5:34
  7. Bob Jungels (Etixx-Quick Step)+7:57
  8. Andrey Amador (Movistar)+8:53
  9. Domenico Pozzovivo (AG2R La Mondiale) +10:05
  10. Kanstantsin Siutsou (Dimension Data)+11:15
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl