Ginekolog zgwałcił młodą pacjentkę?

Agnieszka Drzewiecka
Paweł Relikowski/Polskapress
W poniedziałek, 21 marca w Sądzie Rejonowym w Strzelcach rozpocznie się proces Piotra P., ginekologa z Gorzowa oskarżonego o zgwałcenie pacjentki.

O sprawie napisała wczoraj „Gazeta Wyborcza”.

Była końcówka maja 2014 r. 22-letnia wtedy Alicja (imię zmienione) ze Strzelec kończyła właśnie studia licencjackie w Szczecinie. Planowała wakacyjny wyjazd do Holandii do pracy. A po wakacjach chciała rozpocząć studia magisterskie. Ostatniego dnia maja miała zaplanowany zabieg u ginekologa Piotra P. w strzeleckim gabinecie, w którym ten przyjmuje wraz z dwoma innymi lekarzami. Poza tym przyjmuje także w Gorzowie.

Alicja przyszła na zabieg z dwiema koleżankami, czekały na nią na korytarzu. Lekarz podał jej środki znieczulające. To właśnie przez znieczulenie kobieta nie pamięta wszystkiego, co działo się w gabinecie. W głowie ma jedynie krótkie „przebłyski” tego, co się wydarzyło. Pamięta uczucie penetracji, ale jeszcze gdy była pod wpływem środków znieczulających sama nie była pewna, co wydarzyło się naprawdę. Po wyjściu z gabinetu opowiedziała jednak o tym koleżankom. - Zapytała je, czy lekarz podczas badania powinien się tak zachowywać - mówi Jacek Wasilewski, zastępca prokuratora rejonowego w Strzelcach. Koleżanki natychmiast skojarzyły to z odgłosami, które słyszały na korytarzu. Podczas zabiegu słyszały bowiem dobiegające zza cienkich, paździerzowych drzwi dziwne odgłosy, jakby jakiś mebel uderzał rytmicznie o ścianę. „Jakby ktoś się ruchał” - dosłownie tak opisały to policji, którą powiadomiły jeszcze tego samego dnia.

Policja zareagowała błyskawicznie. Jeszcze tego samego dnia policjanci przyjechali do gabinetu Piotra P. - Prokurator zabezpieczył dowody znalezione przez policjantów w gabinecie lekarza - mówi prokurator Jacek Wasilewski. Te dowody to prezerwatywy znalezione w śmietniku, w prezerwatywach była sperma. Ten materiał dowodowy trafił do pracowni genetyki sądowej, we wrześniu 2014 r. zlecono przygotowanie opinii biegłych. Przygotowywanie ekspertyzy trwało ponad rok, dlatego śledztwo trwało tak długo. Ale opinia ekspertów wykazała, że w prezerwatywie była sperma ginekologa. - Wtedy prokurator zastosował wobec oskarżonego środek zapobiegawczy, czyli zawieszenie prawa do wykonywania zawodu - mówi Anna Nowak, adwokat reprezentująca Alicję. A ginekolog został oskarżony o gwałt, do którego miał doprowadzić poszkodowaną podstępem.

Alicja zgłosiła się do prawniczki dopiero wtedy, gdy okazało się, że Piotr P. przesłuchiwany przez prokuratora nie przyznaje się do winy. - Przesłuchiwany był dwukrotnie. Za każdym razem zaprzeczał, jakoby doszło do zgwałcenia pacjentki - mówi prokurator Wasilewski.

W internecie znaleźliśmy numer telefonu ginekologa. Odbierając telefon przedstawił swoje nazwisko. Gdy usłyszał, że rozmawia z dziennikarką „GL”, oznajmił jednak, że to pomyłka i uciął rozmowę.

Także w internecie, na forach znaleźliśmy sporo komentarzy od byłych pacjentek Piotra P. Wśród nich - sporo negatywnych opinii. Kobiety piszą o wulgarnych żartach lekarza, pytaniach dotyczących seksu, o poniżających badaniach. „Lekarz w trakcie badania dotknął mojej łechtaczki! Pytał z iloma mężczyznami spałam i stwierdził, że po tym jak mnie zbada mogę dostać rumieńców.” - czytamy w jednym z komentarzy.

W najbliższy poniedziałek w Sądzie Rejonowym w Strzelcach odbędzie się pierwsza rozprawa, zeznawać będzie oskarżony i poszkodowana pacjentka. Nie będzie jednak musiała robić tego w obecności lekarza.

Boi się konfrontacji z Piotrem P. To traumatyczne doświadczenie zmieniło jej życie: nie kontynuuje studiów, wyprowadziła się też z Polski, gdy w rodzinnym mieście ludzie zaczęli plotkować i wieść o gwałcie się rozeszła.

Przeczytaj także: Bus przewożący dzieci z Zielonej Góry dachował na "trójce" [MAPA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ginekolog zgwałcił młodą pacjentkę? - Gazeta Lubuska

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

...
Ciekawe czy byłoby to tak zabawne jakby ofiarą była Twoja córka..
S
SANDIEGO
W dniu 31.03.2016 o 10:19, Daj pan spokój napisał:

No ale koleżanki natychmiast skojarzyły to z odgłosami, które słyszały na korytarzu. Podczas zabiegu słyszały bowiem dobiegające zza cienkich, paździerzowych drzwi dziwne odgłosy, jakby jakiś mebel uderzał rytmicznie o ścianę. „Jakby ktoś się ruchał” - dosłownie tak opisały to policji B)Wygląda na to, że podstępem wyruchał ją na warsztacie. :oI idź człowieku teraz do takiego, miast zerknąć w szparę, to cię od razu zerżnie nienasycone bydle! :(

 

 W USA musiałby zmienić zawód. Tutaj pracownicy wymiaru sprawiedliwości nie "pomagają" lekarzom.  :wacko:

D
Daj pan spokój
W dniu 18.03.2016 o 12:00, ula

Komentarz typowego antyfeministy... a jakby to twoja kobieta trafiła na takiego... pożal się boże  doktora? B)

No ale koleżanki natychmiast skojarzyły to z odgłosami, które słyszały na korytarzu. Podczas zabiegu słyszały bowiem dobiegające zza cienkich, paździerzowych drzwi dziwne odgłosy, jakby jakiś mebel uderzał rytmicznie o ścianę. „Jakby ktoś się ruchał” - dosłownie tak opisały to policji B)
Wygląda na to, że podstępem wyruchał ją na warsztacie. :o

I idź człowieku teraz do takiego, miast zerknąć w szparę, to cię od razu zerżnie nienasycone bydle! :(

u
ula <
W dniu 17.03.2016 o 22:32, zola napisał:

Prezerwatywy u ginekologa to raczej normalka bo stosuje je sie przy robieniu usg przez pochwę. Pierwsze słyszę by ginekolog w prywatnym gabinecie znieczulał kogoś sam potem robił zabieg - ,,ruchał'' jak sie wyraziły koleżanki prostaczki. Niedługo sie okarze ze biedulka z tym ginekologiem byłą umówiona na szybki numerek. No cóz i ginekolog sprośny moze być :) szkoda mi laski bo pusta jak gacie napłocie po praniu :)

Komentarz typowego antyfeministy... a jakby to twoja kobieta trafiła na takiego... pożal się boże  doktora? B)

S
SANDIEGO
W dniu 17.03.2016 o 22:32, zola napisał:

Prezerwatywy u ginekologa to raczej normalka bo stosuje je sie przy robieniu usg przez pochwę. Pierwsze słyszę by ginekolog w prywatnym gabinecie znieczulał kogoś sam potem robił zabieg - ,,ruchał'' jak sie wyraziły koleżanki prostaczki. Niedługo sie okarze ze biedulka z tym ginekologiem byłą umówiona na szybki numerek. No cóz i ginekolog sprośny moze być :) szkoda mi laski bo pusta jak gacie napłocie po praniu :)

 

  "Prezerwatywy u ginekologa to raczej normalka"  :o 

 

Ze spermą ginekologa wykonującego "badanie"?  :o

 
Należysz do rodziny tego ginekologa- zboczeńca?  :wacko:
K
KubuśPuchatek

Koleżanki z zazdrości pewnie aż się spociły? ;) Takie duże a podsłuchują na korytarzu :lol:

H
Hahaha
Jeżeli młodą to wszystko z nim w porządku, źle by rokował, gdyby zgwałcił jakąś starą pacjentkę.
Wróć na i.pl Portal i.pl