Gigantyczny chaos w szkołach i przedszkolach nieunikniony. Rodzicu, sprawdź jak się ratować

Andrzej Zwoliński
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Karolina Misztal
Sztab kryzysowy we Wrocławiu, a potem paraliż w firmach wymuszony zwolnieniami? Możliwe są najgorsze scenariusze, a rusza właśnie odliczanie przed strajkowym armagedonem.

- Odliczamy godziny do rozpoczęcia referendum strajkowego, w zasadzie wszystko czyli listy i dokumentację mamy już dopięte na ostatni guzik - mówi nam Izabela Latko Bożek ze Szkoły Podstawowej nr 76 przy ulicy Wandy we Wrocławiu. Mimo że wśród nas jest też wielu młodych nauczycieli, nie należących do żadnego związku, ale to oni zarabiają najmniej i są w bardzo bojowych nastrojach. Myślę, że większość opowie się za strajkiem – relacjonuje nastroje wśród kolegów – nauczycielka z blisko 30 letnim stażem. - Wiem też, że także ci z Solidarności, choć głośno o tym nie mówią i oficjanie nas nie popierają, mają dość lekceważenia przez rząd naszych postulatów – dodaje.

Referendum startuje już w piątek. Uprawnieni do zabrania głosu są nie tylko nauczyciele, ale praktycznie wszyscy pracownicy placówek oświatowych, także kadra techniczna czy nawet - jak czytamy w instrukcji rozesłanej przez Związek Nauczycielstwa Polskiego - osoby skierowane do placówki w celu odbycia służby zastępczej. Głosy będą zbierane do 25 marca. Potem dowiemy się w których szkołach czy przedszkolach wygra strajkowa opcja. Tam gdzie tak się stanie nauczyciele przerwą pracę 8 kwietnia. Przy czym do 29 marca powinni poinformować o planowanej akcji dyrektorów placówek. Strajk najbardziej odczują uczniowie szykujący się do egzaminu gimnazjalnego, którego wyniki decydują o o rekrutacji do liceów ogólnokształcących i szkół zawodowych. Pierwsze egzaminy zaplanowano już na 10 kwietnia. W połowie kwietnia mają się zacząć egzaminy ósmoklasistów.

Nauczyciele wielu miesięcy, domagają się podwyżki dla wszystkich pracowników oświaty na poziomie 1000 zł (netto) do wynagrodzenia zasadniczego.

Słuszna walka o swoje czy warcholstwo i polityka kosztem dzieci?

Fora w różnych mediach społecznościowych, między innymi facebookowym Niedlachaosuwszkołach czy profilu ZNP, gotują się od wypowiedzi nie tyko nauczycieli, ale też rodziców: „A czy ktoś zapytał tych najbardziej zainteresowanych, dzieci i młodzież......!!!!”, nie brakuje też atakujących nauczycieli-związkowców: „Strajk do skutku ale i brak wypłaty również do skutku!!!” czytamy, czy też takie: „Każdy jest kowalem swojego losu. Krzywdzenie dzieciaków za swoje domowe frustracje że ktoś ma więcej jest słabe i żenujące i .... typowo polskie. Pozdrawiam jako nauczyciel i matka 8 klasisty”.

Z drugiej strony słowa poparcia i mobilizujące do strajku: „Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że nauczyciele po raz pierwszy nie ugną się pod odgórnymi naciskami i pokażą, że mają przysłowiowe jaja. Jako nauczycielka widziałam nie raz, jak zaszczuci i zniechęceni nauczyciele poddawali się już na starcie”, czy „Nie chcemy dodatków , najpierw niech podniosą zasadniczą a potem mogą ,,dary ,, rozdawać”.

Strajk przesądzony, ale...

Związkowcy z ZNP są przekonani, że za strajkiem opowiedzą się pracownicy większości placówek oświatowych na Dolnym Śląsku. Wskazywać na to może fakt iż ponad 80 proc. placówek w naszym regionie od stycznia pozostaje w sporze zbiorowym z Ministerstwem Edukacji Narodowej. - Arogancja władzy, między innymi haniebne słowa prezydenckiego ministra Krzysztofa Szczerskiego, o 500 plus jako sposobie na niskie pensje nauczycieli. Złość na rząd i mizerne zarobki jest tak duża, że wynik głosowania wydaje mi się przesądzony - powiedział nam Marek Malicki z Zarządu dolnośląskiego okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego. - Nie mamy wyjścia musimy walczyć, tym bardziej, że jak widać po ostatnich wielomiliardowych obietnicach socjalnych rządu, są pieniądze na podwyżki - przekonuje też nauczycielka Izabela Latko Bożek. - Ja już sporo lat pracuję w zawodzie, nie zarabiam najgorzej, ale młodzi nauczyciele bez pomocy rodziny nie są w stanie utrzymać się za obecne stawki – dodaje.

Jak wynika z danych Ministerstwa Edukacji Narodowej, pensje nauczycieli są bardzo zróżnicowane. Najniższe pobory otrzymują stażyści. W zależności od wykształcenia jest to od ponad 2230 złotych do ponad 2900 złotych brutto. Najwięcej zarabiają nauczyciele dyplomowani od 3900 złotych do ponad 5300 złotych brutto.

Nauczyciel kontraktowy po dwóch latach i 9 miesiącach pracy w takim charakterze, może rozpocząć procedurę uzyskania stopnia nauczyciela mianowanego. Ale to nie takie proste. Musi pokazać, jak doskonali swój warsztat i metody pracy, a także jak przyczynia się do lepszej pracy szkoły, w której jest zatrudniony. W pierwszym etapie kandydat na nauczyciela mianowanego musi uzyskać ocenę dorobku zawodowego w swojej szkole. Potem jego kandydatura trafia do organu prowadzącego. Na koniec czeka go egzamin.Od 1 stycznia do 31 marca 2018 nauczyciele mianowani zarabiali we Wrocławiu średnio 3.964,20 zł, a od 1 kwietnia do końca roku - 4.176,29 zł. Na rękę daje to kwoty 2.828,85 zł i 2.976,39 zł.Zobacz na kolejnym slajdzie średnie pensje nauczycielidyplomowanych we Wrocławiu

Ile zarabiają nauczyciele we Wrocławiu? [LISTA PŁAC]

- Determinacja owszem jest wielka, ale też bardzo chcielibyśmy uniknąć odwoływania egzaminów gimnazjalnych i ósmoklasistów, na tym najbardziej cierpiały by przecież dzieci – słyszymy z kolei od jednej z nauczycielek ze szkoły podstawowej nr 81 przy ulicy Jastrzębiej we Wrocławiu. - Nie wiem jak zagłosuję, cały czas liczę też, że jednak dogadamy się z rządem - kwituje.
Ci, którzy już teraz opowiadają się za strajkiem często dodają, że los dzieci jest teraz w rękach rządu. Data strajku nie została wybrana przypadkowo, doskonale zdajemy sobie sprawę, że po tej dacie rozpoczną się egzaminy gimnazjalne i kończące szkoły podstawowe – mówi Marek Malicki z ZNP. - Jak tylko zgodzą się na nasze postulaty, nawet tuż przed 8 kwietnia nie wykluczamy uchwały wstrzymującej strajk – przekonuje. Wtóruje mu nauczycielka Izabela Latko Bożek z podstawówki przy ulicy Wandy we Wrocławiu – widzę to tak, rozpoczynamy strajk, rząd wraca do negocjacji i przerywamy go tuż przed pierwszym terminem egzaminów gimnazjalnych. Tak byłoby najlepiej i dla nas, dla dzieci i dla rodziców – dodaje.

Czeka nas gra na przetrzymanie i kompletny chaos

Czy w obliczu strajku, Centralna Komisja Egzaminacyjna rozważa wyznaczenie nowych, późniejszych terminów egzaminów, na przykład w maju czy w czerwcu? Na to pytanie otrzymaliśmy jednoznaczną odpowiedź od Marcina Smolika dyrektora CKE: Wszelkie informacje medialne wskazujące na możliwość wyznaczenia przez dyrektora CKE kolejnego terminu przeprowadzania danego egzaminu nie znajdują uzasadnienia w obowiązujących przepisach prawa – czytamy w przesłanym do nas piśmie. Nie można więc – jak przekonuje szef CKE, zmienić już ogłoszonego harmonogramu.

Dyrektor może wyznaczyć nowe terminy wyłącznie w przypadku: nieuprawnionego ujawnienia materiałów egzaminacyjnych lub uzasadnionego podejrzenia nieuprawnionego ujawnienia tych materiałów, a więc już w trakcie przeprowadzania egzaminu – czytamy w przesłanym piśmie. Nie wchodzi też w grę na przykład przeniesienie uczniów ze strajkujących placówek do tych, które nie przyłączą się do akcji. Zgodnie z przepisami, na które powołuje się CKE, szkoły nie mogą przekazywać sobie nie tylko uczniów na czas egzaminów, ale też ich wyników czy późniejszych świadectw.

Czytaj więcej na kolejnej stronie

We Wrocławiu sztab kryzysowy na wzór Warszawy?

Po ogłoszeniu referendum strajkowego przez ZNP, władze Warszawy ogłosiły zwołanie sztabu kryzysowego. Jego głównym zadaniem jest opracowanie scenariuszy działania, które pozwolą na zorganizowanie dyżurów w czasie strajku oraz posiłków dla uczniów przebywających wtedy w szkole. Teoretycznie taki obowiązek spoczywa na dyrektorach placówek, ale w przypadku, gdy prawie wszyscy nauczyciele zastrajkują, nie będzie komu zając się dziećmi, a już na pewno nie mogą liczyć na posiłki. Co na to władze Wrocławia i dolnośląski Kurator Oświaty?

- W przyszłym tygodniu zamierzamy zorganizować spotkanie i omówić ewentualne plany działania na wypadek, gdyby nauczyciele opowiedzieli się w referendum za strajkiem – mówi Maja Wysocka z Wydziału Komunikacji Społecznej wrocławskiego Urzędu Miasta. Na pytanie, czy rozważane jest powołanie na wzór Warszawy sztabu kryzysowego, usłyszeliśmy, że na razie nie było o tym mowy, ale nie wyklucza się żadnego scenariusza na wypadek nauczycielskiego protestu.

W dolnośląskim Kuratorium Oświaty usłyszeliśmy, że nie mają wpływu na to czy strajk będzie czy nie i że mogą tylko apelować do sumień nauczycieli by ci wzięli pod uwagę nie tyko swój interes, ale przede wszystkim interes uczniów, którzy szykują się do kwietniowych egzaminów.

Dziesiątki tysięcy rodziców na zwolnieniach?

Zarówno związkowcy jak i dyrektorzy placówek zapewniają, że mimo strajku, dzieci będą wszędzie przyjmowane, ale w tych objętych akcją strajkową mogą liczyć jedynie na siedzenie w klasach czy świetlicach bez posiłków i ewentualne na wycieczki. Opieka nad dzieckiem zwłaszcza w przedszkolu bez posiłków czy jakichkolwiek zajęć, dla wielu rodziców jest jednoznaczna z koniecznością pozostawienia pociechy w domu. Na pewno wielu z nich wykorzysta na początku przysługujące im dwa dni zwolnienia do opieki nad dzieckiem w roku. Gdy strajk się przedłuży, a placówki mimo strajku nie zostaną zamknięte na głucho, pozostaje im wynajęcie kogoś opieki nad dzieckiem, wcześniejsze zwalnianie się z pracy by dzieci nie siedziały przez większość dnia głodne lub pójście na urlop wypoczynkowy.

Skala absencji na początku akcji strajkowej może być olbrzymia. Tylko do przedszkoli w naszym regionie uczęszcza około 100 tysięcy maluchów. Szkoły podstawowe i gimnazja to razem ponad 230 tysięcy uczniów.

Dłuższe wolne do opieki nad dzieckiem i zasiłek tylko w konkretnym przypadku

Dłuższe zwolnienie z pracy i zasiłek z ZUS-u przysługuje pracownikom tylko w przypadku zamknięcia szkoły czy przedszkola. Być może część dyrektorów zwłaszcza przedszkoli, zdecyduje się na taki krok. Wtedy, jak czytamy w ustawie o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego, w grę wchodzi opieka nad dzieckiem w wieku do ukończenia 8 lat, m. in. w przypadku nieprzewidzianego zamknięcia przedszkola lub szkoły, do których dziecko uczęszcza. Znacznie więcej rodziców może w tej sytuacji liczyć na pieniądze. Jak informuje ZUS, w ciągu roku zasiłek opiekuńczy zarówno na zdrowe, jak i na chore dziecko do lat 14 przysługuje maksymalnie przez 60 dni, natomiast na dziecko powyżej 14. roku życia lub innego członka rodziny zasiłek przysługuje tylko przez 14 dni. Na dziecko niepełnosprawne przez miesiąc, czyli 30 dni.

W tej sytuacji warto też pamiętać, że zasiłek opiekuńczy przysługuje osobom objętym ubezpieczeniem chorobowym, zarówno obowiązkowo, jak i dobrowolnie. Przysługuje na równi matce lub ojcu dziecka i jest wypłacany temu z rodziców, który wystąpi o jego wypłatę. Taki zasiłek wynosi 80 proc. wysokości wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składki na ubezpieczenia społeczne.

Co to znaczy „nieprzewidziane zamknięcie”?

Za nieprzewidziane zamknięcie przedszkola lub szkoły, do których uczęszcza dziecko uważa się takie zamknięcie tych placówek, o którym ubezpieczony został zawiadomiony w terminie krótszym niż 7 dni przed dniem zamknięcia. Możliwe więc, że niektórzy rodzice przed rozpoczęciem strajku usłyszą, że od 8 kwietnia, jeżeli chodzi o opiekę nad dzieckiem będą zdani tylko na siebie. By otrzymać zasiłek trzeba złożyć w pracy lub bezpośrednio w oddziale ZUS: oświadczenie ubezpieczonego o nieprzewidzianym zamknięciu placówki, a także wniosek o uzyskanie zasiłku opiekuńczego na odpowiednim druku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Gigantyczny chaos w szkołach i przedszkolach nieunikniony. Rodzicu, sprawdź jak się ratować - Gazeta Wrocławska

Wróć na i.pl Portal i.pl