Gigantyczna kara dla właściciela sklepów Biedronka. Za co?

Andrzej Zwoliński
Andrzej Zwoliński
UOKiK nałożył karę w wysokości ponad 60 mln zł na właściciela sieci Biedronka.
UOKiK nałożył karę w wysokości ponad 60 mln zł na właściciela sieci Biedronka. Marzena Bugala Polska Press
Karę w wysokości ponad 60 mln zł kary na sieć nałożył Tomasz Chróstny, prezes UOKiK. Spółka Jeronimo Martins Polska miała wprowadzać klientów w błąd co do kraju pochodzenia warzyw i owoców sprzedawanych w sklepach Biedronka.

Nieprawidłowości występowały w 27,8 proc. sklepów Biedronka skontrolowanych przez Inspekcję Handlową. W związku z tym, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny wszczął postępowanie przeciw Jeronimo Martins Polska w maju 2020 roku. Powodem były skargi na błędne podawanie kraju pochodzenia warzyw i owoców w wielu sklepach sieci Biedronka oraz potwierdzające to wyniki kontroli Inspekcji Handlowej - informuje UOKiK. Jeronimo Martins Polska nie zgadza się z nałożoną karą i zapowiada odwołanie się od niej.

- Rzetelna informacja o oferowanych produktach to podstawowy obowiązek przedsiębiorcy i niezbywalne prawo konsumenta. Tymczasem w sklepach Biedronka konsumenci chcący kupić polskie ziemniaki, pomidory czy jabłka byli często wprowadzani w błąd. Nasze postępowanie wykazało, że w wielu przypadkach informacje na wywieszkach różniły się od tych na opakowaniach zbiorczych czy w dokumentach dostawy. Naruszenia te miały charakter systemowy i długotrwały. Dlatego nałożyłem na Jeronimo Martins Polska ponad 60 mln zł kary - mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

Podczas postępowania Urząd wziął pod uwagę wyniki kontroli przeprowadzone przez Inspekcję Handlową w IV kwartale 2019 r., I i II kwartale 2020 r. oraz w lutym 2021 r. Inspektorzy porównywali dane na sklepowych wywieszkach z tymi na opakowaniach oraz w dokumentach dostawy. Szczególną uwagę zwracali na owoce i warzywa, które były deklarowane jako polskie. Pod lupę wzięli przede wszystkim takie, wobec których istniało największe ryzyko podania błędnego kraju, ponieważ rosną zarówno w Polsce, jak i w innych państwach, np. ziemniaki, cebulę, kapustę, marchew, pomidory, jabłka, truskawki. Inspektorzy sprawdzili w sumie 263 sklepy Biedronka w całym kraju. W 73 z nich, czyli w 27,8 proc. skontrolowanych placówek, stwierdzili nieprawidłowe oznakowanie warzyw i owoców krajem pochodzenia. W tych sklepach w niektórych przypadkach nieprawidłowości sięgały nawet ponad 20 proc. sprawdzonych partii produktów.

Polski czosnek pochodził z Hiszpanii, a ziemniaki z Francji

Przykładowo na wywieszce przy stoisku był napis „Polska”, chociaż w rzeczywistości czosnek sprzedawany 15 października 2019 r. w Biedronce w Łodzi pochodził z Hiszpanii, ziemniaki oferowane 19 lutego 2020 r. w Radymnie (podkarpackie) – z Francji, kapusta włoska sprzedawana 19 lutego 2020 r. w Kołobrzegu – z Francji, seler oferowany 12 maja 2020 r. przez dyskont w Koszalinie – z Niderlandów, gruszki dostępne 24 lutego 2021 r. w Biedronce w Katowicach - z Holandii, a cebula szalotka, którą można było nabyć 24 lutego 2021 r. w sklepie w Bydgoszczy - z Francji.

- Konsumenci coraz częściej zwracają uwagę na kraj pochodzenia produktów. Wiele osób kieruje się w swoich wyborach patriotyzmem gospodarczym, bo chcą wspierać polskich producentów. Dla innych ważne są kwestie transportu żywności, który może mieć wpływ na ilość stosowanych pestycydów do jej zabezpieczenia czy też zagrażający środowisku ślad węglowy pozostawiany w trakcie przewozu. Dlatego prawdziwa i rzetelna informacja o kraju pochodzenia warzyw i owoców jest niezbędna do podjęcia świadomej decyzji o zakupie. W sklepach Biedronka konsumenci w tej kwestii narażeni byli na częste wprowadzenie w błąd, co jest nieuczciwą praktyką rynkową - mówi Tomasz Chróstny.

Za wprowadzanie konsumentów w błąd co do kraju pochodzenia warzyw i owoców sprzedawanych w sklepach Biedronka Prezes UOKiK nałożył na Jeronimo Martins Polska ponad 60 mln zł (60 096 307 zł) kary. Decyzja nie jest prawomocna, spółka może się odwołać do sądu.

Po kontrolach oznakowania warzyw i owoców krajem pochodzenia prowadzonych przez Inspekcję Handlową w pierwszym półroczu 2020 r. Prezes UOKiK wszczął w sierpniu 2020 roku również postępowanie o naruszanie zbiorowych interesów konsumentów wobec sieci Kaufland Polska Markety. Obecnie jest ono w toku. Do prowadzonych na zasadzie franczyzy sieci Delikatesy Centrum, Intermarche i Stokrotka Prezes UOKiK wystosował wezwania do zmiany praktyk.

Właściciel Biedronki uznał karę za niesprawiedliwą

Jeronimo Martins Polska, właściciel Biedronki, nie zgadza się z karą nałożoną przez prezesa UOKiK i stanowczo się jej sprzeciwia - czytamy w przesłanym nam stanowisku spółki. Zdaniem jej przedstawicieli - materiał dowodowy w tej sprawie został zebrany w sposób nieobiektywny, a jego jakość i kompletność budzi poważne zastrzeżenia. JMP odwoła się od decyzji Prezesa UOKiK do sądu, uznając ją za nieproporcjonalną i dyskryminującą.

"Sama liczba zarzucanych naruszeń w oznakowaniu krajów pochodzenia owoców i warzyw jest marginalna. Dodatkowo, sposób zbierania materiału dowodowego budzi poważne wątpliwości co do bezstronności UOKiK i potwierdza, że podejmowane wobec naszej sieci działania mają charakter dyskryminacyjny. Zwracamy uwagę, że liczba nieprawidłowości w zakresie informowania konsumentów o kraju pochodzenia owoców i warzyw w sieci Biedronka od samego początku była, w ocenie UOKiK, jedną z niższych na polskim rynku" - czytamy w komunikacie.

Jeronimo Martins Polska odwoła się od decyzji Prezesa UOKiK do właściwego sądu. Dodatkowo spółka rozważy wszczęcie postępowania przed sądem cywilnym przeciwko Skarbowi Państwa i UOKiK oraz jego prezesowi i dochodzenie odszkodowania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gigantyczna kara dla właściciela sklepów Biedronka. Za co? - Gazeta Wrocławska

Komentarze 14

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
26 kwietnia, 13:20, Gość:

Chcesz wejść bez maski ? to tylko do biedry

zresztą oni i tak zbankrutują !

większej jumy w życiu nie widziałem , pilnują tylko stoisko z alkoholem :)

26 kwietnia, 16:11, Monia dtr:

To chyba dobrze że można normalnie wejść do sklepu i zrobić zakupy aniżeli dusić się w szmacie na ryju! Jestem zbyt młoda i piękna bym musiała zakrywać twarz! A ochrona w sklepie jest po to, by pilnować towaru przed złodziejami

Stary głupi dziad z wąsiskami!

G
Gość

To weź się do roboty, żeby nieprzeterminowany towar leżał na półce.

S
Sklepikarz
26 kwietnia, 13:28, Gość:

Mnie codziennie oszukują. Ostatnio robię zakupy w Carrefourze na Granicznej. Kasjerka kilka razy przesuwa towar przez czytnik w kasie i zamiast 3 jogurtów kasuje 4 sztuki. Na półkach jest nabiał po terminie gwarancji, gdy zauważę i zgłaszam pani, która wykłada towar to jestem zrugana, że oma jest sama i się nie rozerwie; przy skrzynkach z grejpfrutami jest jedna cena i taką naklejam przy ważeniu, potem okazuje się, że te grejpfruty były po niższej cenie tylko nie wywieszono ceny właściwej..

Ciesz się że na mnie nie trafiłaś! Nie ty jesteś by sprawdzać datę ważności i pouczać innych co mają robić! Chcesz to kup - nie to wynocha. Ktoś inny przyjdzie i kupi.

M
Monia dtr
26 kwietnia, 13:20, Gość:

Chcesz wejść bez maski ? to tylko do biedry

zresztą oni i tak zbankrutują !

większej jumy w życiu nie widziałem , pilnują tylko stoisko z alkoholem :)

To chyba dobrze że można normalnie wejść do sklepu i zrobić zakupy aniżeli dusić się w szmacie na ryju! Jestem zbyt młoda i piękna bym musiała zakrywać twarz! A ochrona w sklepie jest po to, by pilnować towaru przed złodziejami

K
Klientka

A co za różnica czy ziemniak polski, ruski czy nazistowski??? Ważne aby był świeży i smaczny! Istotne też to, bym nie musiał za niego przepłacać

G
Gość

Mnie codziennie oszukują. Ostatnio robię zakupy w Carrefourze na Granicznej. Kasjerka kilka razy przesuwa towar przez czytnik w kasie i zamiast 3 jogurtów kasuje 4 sztuki. Na półkach jest nabiał po terminie gwarancji, gdy zauważę i zgłaszam pani, która wykłada towar to jestem zrugana, że oma jest sama i się nie rozerwie; przy skrzynkach z grejpfrutami jest jedna cena i taką naklejam przy ważeniu, potem okazuje się, że te grejpfruty były po niższej cenie tylko nie wywieszono ceny właściwej..

G
Gość

Chcesz wejść bez maski ? to tylko do biedry

zresztą oni i tak zbankrutują !

większej jumy w życiu nie widziałem , pilnują tylko stoisko z alkoholem :)

K
K.
26 kwietnia, 09:30, Gość:

Wszystkie sieci tak robią, ale było zlecenie, żeby ukarać Jeronimo Martins.

26 kwietnia, 10:43, Gość:

A może po prostu przegina najbardziej???

Tak właśnie, przeginają i to bardzo.

K
K.

I bardzo dobrze, ostatnio tez mnie nacięli przy kasie na tzw.,,promocjach" Nie pierwszy raz. Inne ceny na regałach inne na półce.

k
klient zdezoriętowany

A kiedy kary dla Lidla za towary NN mnóstwo towarów w sieci nie ma pochodzenia kupuje się nie wiadomo skąd pochodzi towar z jakiego kraju

K
Kapral

Brawo!! Pilnować ich i karać za każde oszustwa a jest ich w tej sieci mnóstwo.

G
Gość
26 kwietnia, 09:30, Gość:

Wszystkie sieci tak robią, ale było zlecenie, żeby ukarać Jeronimo Martins.

A może po prostu przegina najbardziej???

X
Xynat

Jak ja nie znoszę biedry. Wręcz chorobliwie. Mnie tam najbardziej wykurzają różnice pomiędzy cenami na regałach a tymi w kasie. Czasem dla draki wchodzę do biedry, biorę kilka artykułów z półek i spisuję ceny a potem przy kasie niemal zawsze okazuje się że w kasie ceny są wyższe. Oczywiście zawsze robię z tego powodu drakę, wzywam kierownika. Oczywiście kierownik potrzebuje 10-15 minut aby opuścić swój wygodny fotelik a kolejka stoi. Gdy ktoś z kolejki na mnie naskakuje namawiam aby sprawdził ceny na regałach i w kasie. Okazuje się, że ludziska w takich sytuacjach zwykle staja po mojej stronie.

G
Gość

Wszystkie sieci tak robią, ale było zlecenie, żeby ukarać Jeronimo Martins.

Wróć na i.pl Portal i.pl