Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Getin Bank na skraju bankructwa. Wiemy, co muszą teraz zrobić frankowicze ze swoimi kredytami

Agnieszka Domka-Rybka
Agnieszka Domka-Rybka
Tylko w 1. kwartale 2023 r. do sądów okręgowych wpłynęło 18,3 tys. spraw frankowych, np. w Bydgoszczy toczy się ich kilkaset. W ponad 90 proc. kończą się unieważnieniem umowy.
Tylko w 1. kwartale 2023 r. do sądów okręgowych wpłynęło 18,3 tys. spraw frankowych, np. w Bydgoszczy toczy się ich kilkaset. W ponad 90 proc. kończą się unieważnieniem umowy. Piotr Smoliński
Spóźnialscy klienci Getin Noble Banku, m.in. z Kujaw i Pomorza, którzy jeszcze nie poszli do sądu ze swoim kredytem we frankach, znaleźli się w trudnej sytuacji. Liczy się już tylko czas!

Klienci Getin Banku, którzy zastanawiają się czy dalej spłacać kredyty, powinni jak najszybciej wytoczyć sprawę przeciwko bankowi i dochodzić unieważnienia umowy.

  1. Najwięcej kredytów frankowych zawarł PKO Bank Polski, bo na kwotę ponad 22 mld zł.
  2. Niechlubne drugie miejsce zajął Bank Millennium, który udział ich za 15 miliardów.
  3. Kolejno są to mBank (14,8 mld zł)
  4. i właśnie Getin Noble Bank (9,4 mld zł).

Upadłość Getin Noble Banku wisi na włosku

Jednak mimo 4. pozycji, to właśnie Getin jest w najgorszej sytuacji, ponieważ w tym przypadku udział kredytów we frankach wynosi aż 23 proc. wszystkich pożyczek, a np. w PKO BP to zalewie 2,1 proc.

I, wziąwszy pod uwagę te realia, przysłowiowym gwoździem do trumny dla GNB okazało się masowe unieważnienie kredytów frankowych przez sądy.

- Getin Bank jest na skraju bankructwa, to największa upadłość w polskiej historii, w tarapatach są również klienci banku - komentuje w rozmowie z nami Rafał Przybyszewski, bydgoski adwokat, zajmujący się m.in. frankami i autor bloga prawniczego na ten temat. - Ogłoszenie upadłości może nastąpić lada chwila, a od tego czasu nie będzie już można dochodzić zapłaty od banku.

Oznacza to, że kredytobiorcy, którzy do tej pory spłacają kredyt i nie wytoczyli powództwa mają coraz mniej czasu na reakcję.

Decyzje mogą przynieść nieodwracalne skutki.

- W ciągu 30 dni od ogłoszenia upadłości należy bowiem złożyć oświadczenie o potrąceniu świadczeń. Później nie będzie to możliwe. Bez złożenia oświadczenia kredytobiorcy, którzy wygrają proces, pomimo unieważnienia umowy mogą być pociągnięci do spłaty podwójnej wysokości kredytu - dodaje Przybyszewski.

W trudnej sytuacji są frankowicze, którzy znacząco nadpłacili już wartość wypłaconego kredytu i liczyli na zwrot pieniędzy. Jeśli chcą cokolwiek odzyskać, muszą zgłosić wierzytelność w skomplikowanym postępowaniu upadłościowym. Na to nikt nie był przygotowany, więc wiąże się z dodatkowymi kosztami, a gwarancji wypłaty co najmniej części pieniędzy nie ma.

Pozostałym majątkiem banku będzie zarządzał syndyk, którego rola to również ściąganie należności od dłużników oraz spłacanie wierzycieli. Proces upadłości likwidacyjnej może potrwać nawet kilka lat. Zgłoszone do syndyka roszczenia wierzycieli będą zaspokojone tylko w takim stopniu, na jaki pozwoli pozostały majątek banku. Prawdopodobne jest, że majątku nie wystarczy na spłatę wszystkich zasądzonych roszczeń frankowiczów, zatem odzyskanie nadpłat w całości może być niemożliwe.

- Klienci, którzy zastanawiają się czy dalej spłacać kredyt, powinni jak najszybciej wytoczyć sprawę przeciwko bankowi i dochodzić unieważnienia umowy. Jedynie prawomocny wyrok stwierdzający, że umowa była od początku nieważna gwarantuje uwolnienie się od toksycznego kredytu - radzi adwokat z Bydgoszczy.

Samodzielne zaprzestanie dokonywania spłat może skutkować wypowiedzeniem umowy i wytoczeniem powództwa przez bank lub później syndyka, wpisanie na listę zadłużonych. Warto zatem wystąpić do sądu o unieważnienie umowy.

15 czerwca ważny dla frankowiczów wyrok TSUE

Tymczasem 15 czerwca frankowicze mają poznać stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w głośniej sprawie bezumownego wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Banki liczą, że TSUE nie zakwestionuje ich prawa do tego wynagrodzenia, ale tak się prawdopodobnie nie stanie. W lutym br. rzecznik generalny TSUE wydał bowiem opinię, nie należy się im jakiekolwiek wynagrodzenie za udzielanie toksycznych w swoich skutkach kredytów. Czerwcowy wyrok może to, choć oczywiście nie musi, potwierdzić.

Z danych BIK wynika, że aktualnie 899 tysięcy Polaków spłaca kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska