Gen. Dariusz Łuczak: W najbliższym czasie nie należy oczekiwać wygaszania konfliktu, wprost przeciwnie - jego możliwą eskalację

Adam Jakuć
Adam Jakuć
Gen. Dariusz Łuczak
Gen. Dariusz Łuczak Piotr Łozowik
- W najbliższym czasie nie należy oczekiwać wygaszania konfliktu, wprost przeciwnie - jego możliwą eskalację - ostrzega gen. Dariusz Łuczak, szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w latach 2013-2015, który mieszka blisko granicy polsko-białoruskiej.

Trzy uzbrojone osoby wtargnęły na polską stronę z Białorusi. Kto i w jakim celu mógł to zrobić?

Z oficjalnych informacji, podawanych min. przez polski MSZ wynika, że dokonały tego osoby niezidentyfikowane, uzbrojone w długą broń. Moim zdaniem tej prowokacji dokonały białoruskie służby. Nawet zakładając, że byli to imigranci, to zostali uzbrojeni i umundurowani przez Białorusinów.

Czy Łukaszenka chce w ten sposób wywołać konflikt?

Już wywołał kilka miesięcy temu. Bo jak inaczej nazwać to, co dzieje się od czerwca na litewskiej, łotewskiej i polskiej granicy z Białorusią? W ramach tego konfliktu, który należy nazywać wprost wojną hybrydową, jego służby stosują wobec polskich funkcjonariuszy różnego rodzaju prowokacje. Teraz doszło do naruszenia polskiego terytorium.

Niedawno ze strony białoruskiej poleciały w polskich funkcjonariuszy kamienie i gałęzie. Dlaczego białoruskie służby na to pozwalają?

Może sami Białorusini stymulują takie zachowania imigrantów? Z oficjalnych przekazów wynika, że po takich aktach agresji przybysze z Bliskiego Wschodu odjeżdżają z miejsca zdarzenia transportem białoruskich służb.

Jak nasze służby powinny reagować na agresję fizyczną?

Muszą trzymać nerwy na wodzy, mając na uwadze, że każda podobna reakcja w tamtą stronę spowoduje eskalację zdarzeń. A przecież o to Łukaszence w tych prowokacjach chodzi. W tym miejscu warto zaznaczyć, że z wdzięcznością zostało przyjęte w środowisku służb mundurowych "przesłanie" metropolity białostockiego i jednocześnie administratora apostolskiego Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego arcybiskupa Józefa Guzdka do funkcjonariuszy i żołnierzy, strzegących granicy z Białorusią.

Prezydent RP podpisał ustawę o budowie zapory na granicy polsko – białoruskiej. Dlaczego jest nam potrzebna?

Do trwałego, fizycznego zabezpieczenia granicy. Ma składać się z kilku elementów: solidnego, kilkumetrowego ogrodzenia oraz tak zwanej perymetrii, czyli systemu elektronicznego, ze stałym monitoringiem i detekcją ruchu, którego odbiór znajdować się będzie w strażnicach Straży Granicznej, zlokalizowanych w strefie przygranicznej. Jest to zabezpieczenie na przyszłość. Nie da się strzec przez długi czas granicy tak dużymi zasobami ludzkimi, jak w tej chwili. Jej ochrona musi być wsparta systemami technicznymi.

Wiceburmistrz Michałowa alarmuje, że w Świsłoczy mogą pływać nawet setki zwłok. Czy to możliwe?

Czytałem tę wypowiedź. Nie znalazłem na dostępnych portalach internetowych jej potwierdzenia. Gdyby tak rzeczywiście było, to propaganda Łukaszenki wykorzystałaby taką sytuację bez skrupułu. Oczywiście obarczając za taką tragedię stronę polską. Pan wiceburmistrz Michałowa jest osobą publiczną, więc bierze odpowiedzialność za wypowiadane słowa.

Jakie widzi Pan elementy propagandy Łukaszenki w naszym regionie, które świadomie lub nieświadomie inni powtarzają?

Na szczęście społeczność po naszej stronie granicy coraz bardziej jest świadoma sytuacji i wynikających z niej zagrożeń. Nie przekonują propagandowe przekazy ze wschodu, że to kraje unijne, w tym Polska, wywołały graniczny konflikt, przerzucając siłowo, na Białoruś, przybyszy z Bliskiego Wschodu. Nie przyjęła się też narzucana przez Łukaszenkę narracja, że to są uchodźcy z Afganistanu, a nie głównie nielegalni migranci o podłożu ekonomicznym. Czasami zdarza mi się słyszeć nieodpowiedzialne wypowiedzi, ale jest ich znacznie mniej, niż na początku konfliktu granicznego. Łukaszenka przegrywa więc także propagandowo.

Jak rozwinie się sytuacja na granicy polsko-białoruskiej?

Trudno przewidzieć rozwój konfliktu w dalszej perspektywie. Nadchodzi fala migracji z Afganistanu. Pamiętajmy również o tysiącach nielegalnych imigrantów koczujących w Mińsku, czy też bezpośrednio w strefie przygranicznej po stronie Białorusi. W najbliższym czasie nie należy oczekiwać wygaszania konfliktu, wprost przeciwnie - jego możliwą eskalację.

Rozmawiał Adam Jakuć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gen. Dariusz Łuczak: W najbliższym czasie nie należy oczekiwać wygaszania konfliktu, wprost przeciwnie - jego możliwą eskalację - Gazeta Współczesna

Wróć na i.pl Portal i.pl