Gdzie są pieniądze Centrum Praw Kobiet? Konto jest pełne, ale prezes nie pozwala z niego korzystać

Małgorzata Puzyr
Małgorzata Puzyr
Problemy w Centrum Praw Kobiet. Tym razem chodzi o finanse fundacji
Problemy w Centrum Praw Kobiet. Tym razem chodzi o finanse fundacji fot. Dariusz Gdesz
Na koncie Centrum Praw Kobiet mają znajdować się miliony, ale prezes fundacji Urszula Nowakowska konsekwentnie twierdzi, że pieniędzy brakuje i ucina kolejne pomysły różnych oddziałów. Pracownicy skarżą się, że problem tkwi w zarządzaniu. - Czasami najciemniej jest pod latarnią. Zdarza się, że organizacja, która ma pomagać, ma problem ze stosowaniem prawa u siebie - oceniła w rozmowie z portalem i.pl poseł PiS Urszula Rusecka, przewodnicząca Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.

Niedawno Onet opublikował reportaż, w którym nagłośniono problemy pracowników Centrum Praw Kobiet. Ujawniono między innymi, że zatrudnione w fundacji osoby pracowały często bez umów, nie otrzymywały wynagrodzenia w terminie, a próby podjęcia przez nich jakiś nowych działań konsekwentnie spotykały się z blokadą ze strony prezes.

Na koncie 4,5 mln zł, ale na nic nie ma pieniędzy

Teraz portal wraca do problemu, przyglądając się sytuacji finansowej Centrum Praw Kobiet. Okazuje się, że kobiety zatrudnione w fundacji nieustannie słyszą, że brakuje środków na podjęcie nowych działań, dotyczących pomocy kobietom. Tymczasem, jak donosi Onet, na koniec 2021 r. na koncie fundacji znajdowały się ponad 4,5 mln zł. Dodatkowo, w 2021 r. znacznie wzrósł przychód CPK i wysokość środków pozyskanych z fundraisingu, ale nie wzrosła liczba kobiet, którym pomaga fundacja.

Z rozmów z pracownicami wynika, że prezes celowo zatajała, ze fundacja dysponuje środkami, każąc pracować swoim ludziom bez budżetu.

- Oddziały są "głodzone", nie dostają wsparcia finansowego, słyszą cały czas, żeby wszystko organizować, jak najtaniej i że fundacja nie ma pieniędzy - skarżą się.

Liczne zarzuty pod adresem prezes Centrum Praw Kobiet

Podejście prezes ma, zdaniem pracownic, prowadzić do tego, że nie udaje się wdrożyć dobrych rozwiązań, które mogłyby przełożyć się na realną pomoc, ze współpracy rezygnują także eksperci, którzy nie mogą sobie pozwolić na ciągłą pracę w ramach wolontariatu.

Ponadto zarzucają Urszuli Nowakowskiej zaniedbania, które prowadzą do utraty potrzebnych środków, a także nieprawidłowości w sporządzaniu koniecznej dokumentacji.

Modernizacja centrali telefonicznej. Jaki jest efekt?

Jednym z wątków poruszonych w obszernym reportażu Onetu jest kwestia pieniędzy na modernizację centrali telefonicznej Centrum Praw Kobiet. W 2021 r. pewna fundacja korporacyjna przekazała na ten cel ok. 130 tys. zł.

Dziennikarze przeprowadzili test, udowadniając, że wciąż nie działa to tak, jak powinno.

"Dzwonię na numer podany na stronie. Jest godz. 19.00, telefon komórkowy: "Osoba, do której dzwonisz, ma wyłączony telefon, bądź jest niedostępna". Telefon stacjonarny – ten sam komunikat. Nie wiadomo, gdzie się dodzwoniłam, w jakich godzinach mogę dzwonić, czy jest całonocny telefon interwencyjny" - czytamy w artykule.

Firmie, która złożyła darowiznę podobno przekazano, że za te środki sfinansowano wynagrodzenia osób obsługujących telefon interwencyjny, który działa w fundacji od wielu lat.

Takich przykładów jest znacznie więcej.

"Czasami najciemniej jest pod latarnią". Ocena polityka

- Centrum Praw Kobiet to organizacja, która działa już bardzo długo, od 1993 roku. Jeśli są tam jakieś nieprawidłowości, to powinny być one wyjaśnione - podkreśliła w rozmowie z portalem i.pl poseł PiS Urszula Rusecka, przewodnicząca Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.

Jak stwierdziła, "tam, gdzie dysponujemy środkami publicznymi konieczne są jasne i czytelne sprawozdania finansowe".

- Bez względu na to, jaki charakter ma ta organizacja. Wszystkie nieprawidłowości powinny być wyjawione opinii publicznej. Takie organizacje nie są ponad prawem - zaznaczyła.

- Czasami najciemniej jest pod latarnią. Zdarza się, że organizacja, która ma pomagać, ma problem ze stosowaniem prawa u siebie. Na sztandarach, na ustach, w statucie widnieje pomoc kobietom, a w samych tych organizacjach, jak widać, różnie się dzieje - dodała.

Polecjaka Google News - Portal i.pl
od 16 lat

mm

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Bardziej ciekawe kto i w jakim celu wpłacał ?
H
Hans von Schwinke
"prezes nie pozwala..."

A nakopac mu w odbyt az wydali kake!

Polacy to niedorajdy.
Wróć na i.pl Portal i.pl