Gdzie po prawo jazdy? Poseł PiS chce likwidacji WORD

Sławomir Cichy
Najczęstszą przczyną negatywnego wyniku egzaminu praktycznego jest błąd na placu manewrowym
Najczęstszą przczyną negatywnego wyniku egzaminu praktycznego jest błąd na placu manewrowym Lucyna Nenow/Dziennik Zachodni
Koniec WORD-ów w dzisiejszym kształcie, egzaminy na prawo jazdy w powiatach, a wpływy z opłat do budżetu państwa - proponuje poseł PiS Jan Mosiński.

Zamiast zaostrzać kryteria i piętrzyć trudności w uzyskaniu prawa jazdy może przeciwnie, lepiej ułatwić ludziom życie i egzaminować - jak dawniej - w Ośrodkach Szkolenia Kierowców spełniających określone wymagania? Taką propozycję złożył w interpelacji skierowanej do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa poseł Jan Mosiński z PiS. Jak mówi, inspiracją dla niego był raport NIK z grudnia 2015 r., miażdżący obecnie funkcjonujący sytem egzaminów na prawo jazdy.

NIK: kierowcy coraz słabsi, WORD-y coraz bogatsze

W raporcie NIK stwierdzono, że rygoryzm egzaminów nie przekłada się na poprawę umiejętności kierowców, ale korzystnie wpływa na finanse wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego, które utrzymują się głównie z opłat egzaminacyjnych.

- Dlatego, pisząc interpelację, zaproponowałem, aby skończyć z WORD-ami jako instytucjami mającymi monopol na egzaminowanie kierowców - mówi nam poseł Mosiński.

Jego zdaniem idealną instytucją do pełnienia nadzoru nad zdobywaniem uprawnień kierowców mogłaby być Centralna Komisja Egzaminacyjna, czyli organ działający w ramach systemu oświaty. Tym bardziej, że w terenie są Okręgowe Komisje Egzaminacyjne, które mogłyby bezpośrednio nadzorować egzaminatorów.

CZYTAJ KONIECZNIE:
NOWY TARYFIKATOR MANDATÓW 2017

Z kolei wpływy z opłat egzaminacyjnych, czyli za egzamin państwowy - zdaniem posła - powinny trafiać bezpośrednio do budżetu państwa. - Uważam, że rozdzielenie finansowania oraz prowadzenia egzaminów pomiędzy dwa różne podmioty zwiększy możliwość wzajemnej kontroli, a opłaty egzaminacyjne kierowane bezpośrednio do budżetu państwa ograniczą zaniżanie zdawalności - podkreśla poseł.

Egzamin jak dawniej, w powiatowym OSK?

Każdy, kto zdawał egzamin na prawo jazdy przed 1997 r. pamięta, że odbywał się on w ośrodku szkolenia, w którym odbywał kurs. Po egzaminie wewnętrznym w określony dzień przyjeżdżali egzaminatorzy, którzy w obecności instruktorów sprawdzali umiejętności teoretyczne i praktyczne kursantów. Poseł Mosiński proponuje w pewnym sensie powrót do przeszłości.
Egzaminy miałyby być organizowane w oparciu o infrastrukturę ośrodków szkolenia kierowców spełniających określone wymagania na poziomie powiatów. Zaletą takiego rozwiązania, według posła, byłoby m.in. obniżenie kosztów uzyskania prawa jazdy i ułatwienie do niego dostępu osobom z mniejszych ośrodków, a także odciążenie niewydolnych komunikacyjnie dużych miast, gdzie są WORD-y.

Resort infrastruktury nie mówi nie, ale...

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa Jerzy Szmit odpowiadając na interpelację posła przypomniał, że w sierpniu tego roku w ministerstwie został powołany zespół doradczy do spraw szkolenia osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami oraz przeprowadzania egzaminu państwowego na prawo jazdy. Jedną z przyczyn jego powołania były informacje przekazywane zarówno przez kontrole NIK i jak i przez organizacje społeczne działające na polu bezpieczeństwa ruchu drogowego i wskazujące, że obecna organizacja systemu przeprowadzania egzaminów państwowych na prawo jazdy nie jest w pełni transparentna, a samofinansowanie się Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego może powodować, że osoby przystępujące do egzaminu nie do końca wierzą w pełny obiektywizm egzaminatorów pracujących w tych ośrodkach.

Jednak tak radykalne zmiany jakie proponuje poseł mogą mieć wpływ zarówno na budżet państwa jak i na budżety jednostek samorządu terytorialnego.

- Powoduje to, że oprócz wymiaru merytorycznego, analizie będzie musiał podlegać także wymiar finansowania proponowanych reform - uważa wiceminister Jerzy Szmit.
Parlamentarzysta nie daje za wygraną. - Pod koniec listopada zapytam ministerstwo o jakieś konkretne wnioski - mówi poseł Mosiński.

Najniższa zdawalność w Unii Europejskiej

To, że zmiany w systemie egzaminowania są konieczne, wynika bezpośrednio ze statystyk. Skoro nie uważamy się za społeczeństwo mniej zdolne od pozostałych nacji Unii Europejskiej to dlaczego średnia zdawalność egzaminu na prawo jazdy w Polsce wynosi 35-38 proc., podczas gdy np. w Niemczech 70 proc., a w Czechach nawet 95 proc.

O ile z teorią dajemy radę, o tyle najczęstszą przyczyną negatywnego wyniku na egzaminie praktycznym jest błąd na placu manewrowym. Jednocześnie - mimo, że egzamin na prawo jazdy jest w Polsce jednym z najtrudniejszych w UE, stąd tak niewielu zdaje go za pierwszym razem - od ponad dekady przewodzimy w statystykach wypadków ze skutkiem śmiertelnym.

Od 2017 r. miały obowiązywać jeszcze ostrzejsze przepisy dotyczące egzaminów na prawo jazdy. Termin ich wejścia odłożono najpierw o rok, a teraz okazuje się, że prawdopodobnie zostaną ponownie przesunięte w czasie - nie wiadomo na kiedy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Gdzie po prawo jazdy? Poseł PiS chce likwidacji WORD - Dziennik Zachodni

Komentarze 29

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

~jack
Do sklepu i na stację nie muszę iść,a do was muszę jak chcę jeżdzić.Wiem co pomyślałeś i już odpowiadam.W sklepie płacę i biorę towar a u was płacę i nie mam nic.Bo na wymyślonym przez was placu ciężko zdać. Łuk (C+E)jadę na czas ,a garaż przodem .tyłem i skośny tylko jedna korekta a nie czasowo.Jaki ma związek z bezpieczeństwem czy do garażu wjadę za pierwszym razem z jedną korektą ,czy w ciągu np.5 min.Ma to tylko związek z wyciąganiem pieniędzy od egzaminowanych,Plac tak ,ale jako pomoc na kursie a nie joko obowiązek na egzaminie.
~jack
Mam prawko A,B,C,T od 35lat.Cały czas jeżdżę różnymi pojazdami. Bez wypadku przez 35 lat. ( 3 mandaty za prędkość przez 35lat.) .Chciałem zrobić kat E.To jest chore.Co innego uczą na placu instruktorzy a co innego wymagają wg swojego widzimisie egzaminatorzy .Szczegulnie upierdliwi i nieprzyjemne są te stare dziadki leśne.Do tego dochodzą różne wymiary całych placów i położenia poszczególny poszczególnych elementów do zadań,oraz różne samochody i przyczepy.Idiotyczne pytania gdzie jest płyn chłodniczy ,wlew oleju cz płyn do spryskiwaczy itd.i to kierowców którzy mają prawo jazdy od dawna.Kto wymyślił ,że po łuku jeżdzi się na czas,a garaż tyłem ,przodem i skośny można tylko raz poprawić.Dlaczego na te zadania nie jest też wyliczony czas.Przecież jak gdzieś pojadę się rozładować to nikt mnie nie wygoni jeżeli pod bramę lub boks nie podjadę za pierwszym razem.Służy to tylko i wyłącznie wyłudzaniu pieniędzy ,bo na bezpieczeństwo to nie ma żadnego wpływu.Takich absurdów jest więcej i długo by o tym pisać.A tak na marginesie już trzy podejścia miałem na placu i bez powodzenia.
P
Piotr
Wordy wielka nieprawidłowość zlikwidować
P
Precz z Word Mafią
Jestem za tym aby o egzaminie nie decydował żaden bufon... tylko TEN Z KTÓRYM UCZYŁEM SIĘ JEŹDZIĆ KTO LEPIEJ WIE?? JAKIS IDIOTA EGZAMINATOREK KTÓRY 1 RAZ MNIE NA OCZY WIDZI? CZY INSTRUKTOR KTÓRY MNIE UCZYŁ I ZNA MOJE DOBRE I SŁABE STRONY? HMMM ? TO ON ODWALA ROBOTE ON RYZYKUJE ŻYCIEM I ZDROWIEM WIĘC JEMU DO KIESZENI PRAWDA ŻE SPRAWIEDLIWIE? Zrobił bym to w taki sposób instruktor+ egzaminator uczy Cię jeździć plac/miasto kiedy widzi że nie masz już zaległości i przyswoiłeś wiedzę wpisuje końcową ocenę Twoich zdolności za kierownicą i decyduje o tym czy już możesz jeździć czy jeszcze musisz się pod szkolić...Debilizm naszego kraju co do praw jazdy sięga czeluści kosmosu ... gnojki nabijają w wordach na nas forsę i o nic więcej nie chodzi ... zlikwidować mafię a pieniądze chętnie zapłacę panu Leszkowi .. który mnie uczy i ciężko pracuje... i mam szacun do gościa bo ma prawko na wszystko nawet na awionetki ... (środkowy palec dla ) egzaminatorów i wordów w Polsce.
N
Niecierpliwa
Czas mija i nic się nie zmienia tylko stres i wywalanie pieniędzy masakra najgorszy poziom w naszym kraju zdawalności z prawa jazdy już więcej podchodzić nie będę do egzaminów dopóki się to nie zmieni,czekam na likwidację WORD aczkolwiek wiem że to graniczy z cudem.Sondaż społeczeństwa mówi sam za siebie Likwidacja WORD a POWRÓT EGZAMINÓW DO OSK tak jak było.
F
Ferrari
Pewnie ,że można zdawać na pojeździe OSK- tylko czy word odda przynajmniej połowę kasy dla ośrodka szkolenia za podstawienie auta na egzamin? Nie !!!!czapie całą kasę:( i tu jest problem Pawle
m
maciej
I co bezmózgi hejterze PiS-u ulżyło? Pomysł jest extra, byle tylko wprowadzili to w życie!.
Z
Zygmunt
Szkolenie na kierowcę miałem w 2003 roku, egz.z teorii w 2007 ,i obserwacja jak utrudnia się zdawalność przez wprowadzanie kamer (2005) w 2010 znowu teoria i 6 podejść w ciągu ośmiu mcy. za kółkiem,i na tym przerwa do dziś,dlaczego? przez 15 lat został tak zaostrzony system że chcę mi się śmiać, nie mam 18 stu lat myślę o zdawaniu za granicą,wypadki powstają przez złą infrastrukturę,jest za mało obwodnic i wszędzie korki i z tąd ten pomysł żeby utrudniać zdawalność .
Co do WORD to 15 scie lat temu byli uczciwi,ale dzisiaj to są kaci tych dzieci którzy są skierowani na prawko.
P
Przemek
Pazerność wordów powoduje w jakimś stopniu więcej wypadków na drogach, otóż sprowadza się to do tego ,że taki kursant celowo wielokrotnie oblewany dla zysku przez te tak zwane ośrodki wojewódzkie pomimo tego ,że potrafi bezpiecznie jeździć po ulicy w końcu olewa zdobywanie prawa jazdy.
Następnie jeździ po ulicy bez odpowiednich uprawnień nie zważając na jakiekolwiek zagrożenia bo , a nawet taki osobnik potrafi wsiąść za kółko po spożyciu alkoholu bo skoro nie ma prawka to nie ma go nie straci , a jak go nie straci to nie ma się czego bać ot co.
A
Anonim
Radziłbym żeby ktoś odpowiedzialny przestydiowal pytania... w żaden sposób nie pomagają one na drodze... są wyssane z palca... pytanie o ( wysokość drążka zmiany biegów, wymiary tablicy rejestracyjnej... itp..) to chore
P
Paweł
To ty nie masz racji. Egzamin możesz zdawać na dowolnym podstawionym aucie ośrodka szkolenia spełniającym warunki techniczne, m. in. wyposażonym w dodatkowe dźwignie pedału hamulca od strony pasażera, eLkę na dachu, wpisem w dowód rej "L" itp. Nie ma absolutnie żadnego problemu abyś zdawał egzamin na aucie na którym się uczyłeś!
J
JakubJakub
Nie!! Problem tkwi w WORD-ach. W niepotrzebnym placu manewrowym i przymusie zdawania na aucie WORD gdzie kursant wsiada do nowego nieznanego sobie auta gdzie najczęściej inaczej bierze hamulec/sprzęgło. Przez to najwięcej osób oblewa nie ze swojej winy. Bo inaczej by wychodziło, że Polacy to najwięksi nieudacznicy w Europie patrząc na statystyki zdawalności. A to są brednie.
z
zbR
Możesz brać odpowiedzialności za auto czy dzwig któremu podbijasz przegląd ale za czyny człowieka na drodze? Czemu egz ma ponieść konsekwencje za to ze jakiś delikwent tydzień po egz zabija 5 osób na przystanku?
z
zbR
Wystarczy mieć głowę na karku myśleć przy tym co się robi za kierownicą wybrać dobrą szkołę. Pozytyw gwarantowany. Problem tkwi w osobach podchodzących do egzaminu a nie w osobach przeprowadzajacych egzamin. Pozdrawiam instruktor gliwice.
H
Hubert
moje szkolenie na prawo jazdy przygotowywało mnie do zdania egzaminu, a nie do bezpiecznego poruszania się w ruchu ulicznym. Jestem kierowcą od ponad trzynastu lat i podejżewam, że na egzaminie bym został oblany. Nie miałem nigdy wypadku poniewarz uczę się całe życie z własnego oraz z doświadczenia innych koerowców.
Wróć na i.pl Portal i.pl