Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdy pijany kierowca zabije ci dziecko... Ojciec Jasia Karpowicza z Brodnicy: "Czas nie goi ran". Sprawca wyszedł już z więzienia

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
O tej tragedii i procesie kierowcy, który pijany zabił w Brodnicy 14-letniego Jasia Karpowicza pisaliśmy szeroko. Sprawca wypadku skazany został na 10 lat więzienia. Jest już na wolności. Ojciec Jasia natomiast w kolejną już rocznicę śmierci zaapelował: musimy robić wszystko, by takich dramatów było jak najmniej!
O tej tragedii i procesie kierowcy, który pijany zabił w Brodnicy 14-letniego Jasia Karpowicza pisaliśmy szeroko. Sprawca wypadku skazany został na 10 lat więzienia. Jest już na wolności. Ojciec Jasia natomiast w kolejną już rocznicę śmierci zaapelował: musimy robić wszystko, by takich dramatów było jak najmniej! Polska Press archiwum
- Mija 10 lat od dnia, w którym został zabity przez pijanego kierowcę nasz kochany syn, Jasiu. Jego zabójca jest już na wolności i może się cieszyć z sukcesów swych dzieci. Tej radości nas pozbawił. On wrócił do normalnego życia. My już nie możemy i nigdy nie wrócimy - nie kryje Andrzej Karpowicz z Brodnicy.

Gdy pijany kierowca zabije ci dziecko, czas nie leczy ran. Starasz się żyć dalej, a nawet przekuć osobistą tragedię w coś pożytecznego, tak jak rodzice Jasia Karpowicza z Brodnicy. Ale.. Ból pozostaje na zawsze.

Ojciec: "Jak umiera 14-letnie dziecko, którego nikt nie trzyma za rękę?"

Te tragedię i później walkę rodziców o sprawiedliwość w sądzie oraz budowę ścieżek rowerowych pod Brodnicą opisywaliśmy w "Nowościach" szeroko. 14-letni Jaś Karpowicz zginął 7 września 2013 roku przy ul. Wczasowej w Brodnicy. Jechał rowerem, gdy uderzył w niego pijany kierowca.

Kierowca skazany został na 10 lat więzienia. Wyszedł już na wolność. W dziesiąta rocznicę śmierci ojciec Jasia zamieścił natomiast w mediach społecznościowych obszerny, do głębi poruszający post. Wspomina w nim tamten tragiczny dzień, ale i daje ujście niegasnącemu bólowi. Pisze też o tym, by śmierć jego dziecka "nie poszła na marne" i wspólnymi silami robić w Polsce, ile się da, by eliminować z dróg kierowców zabójców oraz poprawiać infrastrukturę dróg.

Mama Jasia - przypomnijmy - doprowadziła do budowy ścieżek rowerowych pod Brodnicą. Ból rodziców jednak nie minie nigdy.
Mama Jasia - przypomnijmy - doprowadziła do budowy ścieżek rowerowych pod Brodnicą. Ból rodziców jednak nie minie nigdy. Polska Press archiwum

-Nasz 14-letni syn, jeszcze dziecko, umierał w samotności. Nie było nikogo, kto by go przytulił, potrzymał za rękę, pogładził po głowie, powiedział: „wszystko będzie dobrze”. Jak to jest umierać mając 14 lat? Nie wiem. Wiem za to jak to jest być ojcem 14 letniego syna, który poniósł śmierć - pisze Andrzej Karpowicz.

Na miejsce wypadku pierwszy przyjechał najstarszy syn państwa Karpowiczów, później matka Jasia i drugi syn. -Nie było mnie przy nich, musieli patrzeć na martwego syna i brata sami. Nie mogłem ich objąć, wykrzyczeć bólu - ciągnie ojciec. - Może Janek leżąc na jezdni gasnącymi już oczami widział człowieka, który go zabił? Jak ten wysiadł z samochodu i zataczając się zebrał tablice rejestracyjne? A potem odjechał, zostawiając go jak rozjechanego jeża, psa...

Przesłanie ojca Jasia: "Musimy zrobić wszystko, by takich śmierci było jak najmniej"

Andrzej Karpowicz swój post kończy takim podsumowaniem: "Janek mógł żyć, gdyby nasze drogi były bezpieczniejsze, gdyby było więcej ścieżek rowerowych, gdyby nie było pijanych kierowców. Został zabity przez człowieka, który już w momencie ruszenia samochodem stał się potencjalnym mordercą i godził się na to. Nie wysiadł przecież z pojazdu, tylko pojechał dalej, po drodze zabijając nasze dziecko".

O tej tragedii i procesie kierowcy, który pijany zabił w Brodnicy 14-letniego Jasia Karpowicza pisaliśmy szeroko. Sprawca wypadku skazany został na 10
O tej tragedii i procesie kierowcy, który pijany zabił w Brodnicy 14-letniego Jasia Karpowicza pisaliśmy szeroko. Sprawca wypadku skazany został na 10 lat więzienia. Jest już na wolności. Polska Press archiwum

Przesłanie ojca Jasia po dekadzie od tragedii jest natomiast następujące. -Jasiowi życia nikt nie wróci. Ale Jego śmierć i śmierć każdego innego człowieka zabitego na drodze musi poruszyć serca i umysły ludzi odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Nie chcę, żeby kurz codzienności przykrył pamięć o naszym synu. Nie chcę też, żeby jego i nasza tragedia poszła na marne. Musimy zrobić wszystko, żeby takich śmierci na naszych drogach było jak najmniej - kończy Andrzej Karpowicz.

Pijany zabił chłopca i odjechał. Wyrok: 10 lat więzienia. Apelacja nie pomogła...

7 września 2013 roku Jasiek wracał z Brodnicy do domu w Zbicznie rowerem. Dramat rozegrał się jeszcze na terenie Brodnicy, przy ul. Wczasowej. W chłopca wjechał rozpędzony ford fiesta. Dziecko zginęło na miejscu.

Za kółkiem siedział 52-letni wtedy Jan C. Prowadził auto, jak ustali później sąd, mając w organizmie 1,9 prom. alkoholu. Po uderzeniu w Jasia kierowca, owszem, zatrzymał się. Ale tylko po to, by zebrać tablice rejestracyjne i odjechać. Żadnej pomocy rowerzyście nie udzielił.

Sprawca wypadku skazany został na 10 lat więzienia. Jest już na wolności.
Sprawca wypadku skazany został na 10 lat więzienia. Jest już na wolności. Polska Press archiwum

Po wypadku Jan C. pojechał do swojej wieloletniej znajomej. Ponieważ nie znalazł u niej alkoholu, słaniając się na nogach wsiadł do auta i pojechał do sklepu po małą butelkę wódki. Od początku utrzymywał, że w chwili zdarzenia był trzeźwy. Przeczyły temu jednak opinie biegłych.

Sąd Rejonowy w Brodnicy orzekł: 10 lat pozbawienia wolności, dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, zadośćuczynienie 5000 zł dla rodziców, 300 zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej oraz pokrycie kosztów sądowych. Mężczyzna złożył apelację, ale Sąd Okręgowy w Toruniu utrzymał w mocy wyrok pierwszej instancji.

Mirosława Karpowicz natomiast, o czym szeroko pisaliśmy, osobistą tragedię potrafiła przekuć w ogólnoludzki pożytek. Założyła stowarzyszenie „Jaśkowa Droga” i doprowadziła do budowy ścieżki rowerowej z Brodnicy do Zbiczna.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska