Gdy otworzyli grób, okazało się że trumna jest pusta

Paweł Gołębiowski
slawomir mielnik / nowa trybuna opolska
Rodzina szuka osób, które mogłyby pomóc w rozwiązaniu zagadki śmierci Romana Biesiady, ich ojca i dziadka. Gdy niedawno bliscy chcieli przenieść ciało ojca i dziadka w inne miejsce, okazało się że grób, w którym miał spoczywać ,jest pusty.

Niedługo miną 54 lata od chwili kiedy doszło do tragedii. Alicja Jurkiewicz, córka byłego lotnika RAF-u i Wioletta Jurkiewicz, jego wnuczka, znają jednak tylko przybliżoną datę śmierci pana Romana. Nie mają pojęcia jak umarł i co stało się z jego ciałem.

W 2007 roku chcieli je przenieść z cmentarza w Kamiennej Górze w rodzinne strony, do Starej Kamienicy. Podczas ekshumacji okazało się jednak, że trumna, w której miał spoczywać, jest pusta. Grób, na którym przez 45 lat zapalali znicze i kładli kwiaty, tak naprawdę od zawsze był pusty. - Przeżyłam szok. Płakałam, krzyczałam, nie mogłam uwierzyć, że w grobie nie ma ani jednej kosteczki taty - opowiada Alicja Jurkiewicz.

Jej ojciec w czasie bitwy o Anglię służył jako nawigator w RAF-ie. Brał udział m.in. w lotach z pomocą dla ogarniętej powstaniem Warszawy. - Zrzucał dla prababci bukiety kwiatów z karteczką i napisem: „Żyję. Roman”. Kilka razy nawet je dostała - dodaje Wioletta Jurkiewicz.

Jej dziadek był wykształconym człowiekiem. Znał cztery języki. Po wojnie nie wiadomo dlaczego, często zmieniał miejsce zamieszkania. Przed śmiercią trafił do Starej Kamienicy, gdzie pracował w magazynie. Kiedy po przerwie spowodowanej dwoma zawałami wrócił do pracy, okazało się, że za rzekome manko pójdzie na osiem miesięcy do więzienia. - Z całą pewnością ukartowała to bezpieka. Osadzono go w Kamiennej Górze - mówi córka zmarłego. Roman Biesiada, kiedy szedł do więzienia, żegnał się z bliskimi. Mówił, że już nie wróci. Później chyba odzyskał nadzieję.

- Jeszcze pierwszego marca, w czasie ostatniego widzenia, dobrze wyglądał i liczył na wcześniejsze zwolnienie za dobre sprawowanie - mówi Wioletta Jurkiewicz. 26 marca 1962 roku rodzina dostała telegram, że Roman Biesiada nie żyje. Miał 48 lat.

Przez kilka dni starali się o wydanie ciała. Naczelnik więzienia nie godził się. W końcu zakład karny sam zorganizował pogrzeb. Rodzina nie mogła nawet zbliżać się do zaplombowanej trumny. W czasie pogrzebu pilnował jej pracownik służby więziennej.

Więzienie w Kamiennej Górze już nie istnieje. Jego szefowie nie żyją. W akcie zgonu nie ma informacji o przyczynie śmierci. - Kiedy jakiś czas po śmierci dziadka babcia przechodziła koło tego więzienia, więźniowie dawali jej na migi jakieś znaki. Może chcieli przekazać informację, ale nie wiedziała, o co im chodzi - opowiada pani Wioletta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Gdy otworzyli grób, okazało się że trumna jest pusta - Gazeta Wrocławska

Komentarze 69

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
Protas
w sprawach trumien, pochówków itp. wielką specjalistką jest Ewka koleżanka Niesiołka
q
qewfrq
czy się stoi czy się leży... Tak każdy miał pensyjkę.... tylko po co?
A ubranek nie było, chyba że akurat "rzucili" więc nie piernicz socjalisto jeden... Dobrze Ci się wtedy żyło to teraz farmazony opowiadasz.
.
Przypomnij sobie , poczytaj, podpytaj żyjących seniorów, wartościowych ludzi, bo ty chyba tylko tanie piwo pijesz i słuchasz "haseł". Ile ty wogole masz lat skoro taki ciemny jesyes a piszesz bzdury.
i
i
głupiś
G
Gość
A NAJWIENCYJ HRABIUF I PRAaŁATUF U LIBERHAMUF PO pzPR I ICH BOSSkim reSSorcie BAHORZASTYM JESZCZE BARDZI BOSSKIm BO PO KRESCE CZERWRONEGO JARUZELA.A UBEki MIELI NAWET SWOCH KSIENRZULLkuf .
w
wigo
Psy wieszacie po PZPR-owcach. Wielu członków partii tych szeregowych wierzyło, że mogą coś zmienić w Polsce. Mieli większe serce i szczerość niż wielkie gremium dzisiejszych katolików. Żyłem w tamtym czasie i wiele pamiętam. Nie zrobicie mi wody z mózgu. Do pzpr-u nie należałem ale miałem wielu sąsiadów, którzy byli zaangażowani i żadnych przekrętów nie robili jak dzisiaj to ma miejsce prawie na każdym kroku. Było mniej oszukańczych praktyk jak to ma miejsce dzisiaj. Pracownik wiele nie zarabiał ale miał stałą pracę, niskie opłaty czynszowe i inne, np. produkowane ubranka dla dzieci były tanie i każdą rodzinę było na nie stać. Dlatego rodziło się dzieci najwięcej w Europie. Wszyscy Ci, którzy plują na tamten ustrój to nie wiedzą co mówią. To dyletanci nieodległej historii Polski. Powtarzają wypluwane słowa przez kombinatorów, którzy do wielkich fortun doszli po malwersacjach kosztem całego robotniczego społeczeństwa. Oszukano ich, ograbiono i każą się cieszyć z demokracji i paszportów w domu. Nie wszystko było wówczas wspaniałe ale też trzeba przyznać, że ten ustrój socjalny wypaczali w każdym momencie osoby, pokroju oszustów dzisiejszych biznesmenów a i sami obywatele, którzy traktowali ówczesną gospodarkę w myśl zasady co społeczne to niczyje. Wspomnienia tamtych czasów zostaną i wkrótce znikną po odejściu pokolenia, które żyło w tamtym czasie. Natomiast plucie na miniony ustrój nie skończy się bo także środki przekazu nie zmienią tonu choćby z tego powodu, że są pieszczochami dzisiejszej rzeczywistości i żyje się im wygodnie i dostatnio.
Ich rola w społeczeństwie powinna być zgoła zupełnie inna. Dbałość o interes zwykłego obywatela winna być w obecnej rzeczywistości na pierwszym planie.
S
Skrupulatna
Zanim się odezwiesz sprawdź co za PRL robili członkowie i współpracownicy PO itp.: np były kandydat PO na Rzecznika Praw Obywatelskich, a teraz obrońca TK Andrzej Rzepliński do 1981 należał do PZPR.
PRL'owskie życiorysy ma wielu współczesnych tzw. obrońców demonokracji.
W
Waldek
Komuny w Polsce, ośle, nigdy nie było. Był tzw. ustrój socjalistyczny (socjalny), który jest dalej w wielu Państwach Europy. To że wyzwoliciele razem z zachodnimi "przyjaciółmi" zaaplikowali nam "opiekę" radziecką to nie jest wina tych, którzy w tym systemie musieli żyć. Jak dalej masz zamiar pisać o komunie w Polsce to najpierw pierd... ze dwa razy pustym łbem o wierzbę w Trzebini, może coś Ci zaskoczy.
J
Jacek
Xiążę prymas zwąchał linę, wolał proszek niż drabinę".
k
krut
Mój ojciec/podoficer KOP PODOLE/ po wojnie "siedzial"i nigdy nie akceptował władzy przniesonej na sowieckich bagnetach podobni jak większość Polaków!
P
Poldek
Mój ojciec/podoficer KOP/po wojnie siedział i nigdy nie zaakceptował komuny, podobnie jak matka
J
Jan Hudek
Masz rację.Likwidację ludowej demokracji zacznij od swoich rodziców .Sprawdź czy nie popierali tej ludowej a wtedy prawie wszyscy volens nolens musieli to akceptować bo inaczej kryminał .jeśli twoi rodzice nie siedzieli tzn.targowica.
P
Poldek
Aby w Polsce zapanowała demokracja rodem z Europy to trzeba najpierw zlikwidować LUDOWĄ DEMOKRACJĘ z której wywodzi się współczesna TARGOWICA i rozprzestrzenia się za pomocą gadzinówek /polskojęzycznych/ niemieckich!!!!!! jak Barszcz Sosnowskiego.....
P
PISIS
ale czy powie?
g
gg
nie siej fermentu
Wróć na i.pl Portal i.pl