Gdańscy i toruńscy śledczy badają śmierć Pawła Adamowicza. O obserwacji zabójcy, Stefana W., sąd zadecyduje jutro

Jacek Wierciński
Archiwum
Czy błędem była reanimacja zamiast transportu umierającego prezydenta do szpitala? Finał WOŚP, na którym otrzymał śmiertelny cios nożem, był źle zabezpieczony? A może zawiodły policja i Służba Więzienna, które mogły powstrzymać 27-letniego zabójcę? Na te i wiele innych pytań odpowiedzi szukają prokuratorzy.

- Trwa analiza zebranego dotąd przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku materiału dowodowego. Efektem będą wytyczne, w których określone zostaną kierunki czynności do wykonania. Analizie podlega sześć tomów akt, czyli około 1200 stron dokumentów - tłumaczy prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratory Okręgowej w Toruniu, która przejęła wątki dotyczące działania służb.

Chodzi o reakcje policji i Służby Więziennej, do których na długo przed zamachem trafiały sygnały o rzekomym zagrożeniu, jakie stanowi Stefana W.

27-latek, który dwa miesiące temu zamordował prezydenta Gdańska, chorował psychicznie, a o tym, czy był poczytalny, zadecydować może obserwacja psychiatrów, w sprawie której decyzję jutro podejmie sąd.

Gdańscy śledczy czekają z kolei na podobną ekspertyzę lekarzy dotyczącą Dariusza S., który dopuścić się miał składania fałszywych zeznań i nakłaniania do nich. Równolegle z postępowaniem dotyczącym 35-letniego pracownika ochrony i byłego policjanta badają też kwestię zabezpieczenia finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, podczas którego doszło do tragedii, oraz sposób prowadzenia akcji ratowniczych.

Oddzielnie badana jest kwestia „wycieku” materiałów dotyczących zbrodni, a temat ujawnienia przez media danych umożliwiających ustalenie adresu rodziny sprawcy spotkał się z odmową wszczęcia postępowania.

Coraz więcej wątków w sprawie śmierci Pawła Adamowicza

- Ze wstępnego oglądu materiałów wynika, że będziemy sprawdzać, czy Służba Więzienna podjęła prawidłowe działania względem Stefana W. w czasie odbywania przez niego kary pozbawienia wolności. Chodzi głównie o informacje, które na jego temat napływały do funkcjonariuszy SW - tłumaczy prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratory Okręgowej w Toruniu. - Drugi wątek, a właściwie blok czynności dotyczył będzie policji. Przedmiotem śledztwa jest to, czy policjanci dopełnili swoich obowiązków w związku z informacjami, które do nich trafiały, a dotyczyły 27-letniego podejrzanego w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza – dodaje.

Na biurka śledczych z Kujawsko-Pomorskiego trafiły materiały dotyczące zgłoszenia matki zabójcy prezydenta Gdańska, która ostrzegała policjantów, że „syn jest niebezpieczny”, jeszcze zanim opuścił on więzienie, gdzie w grudniu kończył odsiadywać wyrok 5,5 roku za napady na placówki bankowe.

Toruńscy prokuratorzy tłumaczą, że wytyczenia kierunków postępowania, w którym zbadana ma zostać również dokumentacja z zakładu karnego na gdańskiej Przeróbce, spodziewać możemy się jeszcze w tym miesiącu. Dyrektor więzienia - według ustaleń TVN24 - w notatce wskazywać miał m.in. na fakt, że w rozmowie 27-latek zapowiadał swój wyjazd z Pomorza, które jest „siedliskiem Platformy”. Określać miał się również jako zwolennik PiS i twierdzić, że chce „by Jarosław Kaczyński został dyktatorem”.

- Uprzedzam jednak, że o kierunkach śledztwa szczegółowo informować nie będziemy - zapowiada prokurator Kukawski.

Wiadomo, że u Stefana W. zdiagnozowana była wcześniej schizofrenia paranoidalna i był on leczony m.in. w okresie pobytu w jednostkach penitencjarnych, także w 2016 roku, kiedy „wystąpiły u niego zaburzenia psychiczne o charakterze choroby”. Pod znakiem zapytania jest wciąż kwestia, czy 27-latek za zbrodnię będzie mógł odpowiedzieć przed sądem, bowiem jednorazowe badanie psychiatrów nie pozwoliło odpowiedzieć na pytanie o jego poczytalność.

- Biegli zawnioskowali o przeprowadzenie dodatkowej obserwacji sądowo-psychiatrycznej podejrzanego - tłumaczy prok. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku i zastrzega, że wniosek w tej sprawie sąd rozpatrzy w czwartek.

Obserwacja potrwa maksymalnie cztery tygodnie i jedynie na wniosek placówki, w której będzie prowadzona, sąd może ją przedłużyć (tak, by łącznie nie przekroczyła 8 tygodni). Obok tego centralnego postępowania również śledczy z gdańskiej „okręgówki” prowadzą wiele pobocznych wątków dotyczących tragedii.

Jak się dowiedzieliśmy, mimo zgłoszenia członka rodziny Stefana W. zdecydowali się odmówić wszczęcia postępowania w sprawie ujawnienia w mediach danych umożliwiających wskazanie adresu jego bliskich.

- Chodzi o publikację zdjęcia budynku przez jednego z dziennikarzy. Uznaliśmy jednak, że polskie regulacje dotyczące ochrony danych osobowych związane m.in. z RODO nie dotyczą działalności dziennikarskiej, a prawo prasowe nie przewiduje odpowiedzialności karnej za tego typu działania – słyszymy.

Podobnie jak w przypadku Stefana W. prokuratura czeka na wyniki badań psychiatrycznych Dariusza S. Były policjant i pracownik ochrony feralnego wieczora na Targu Węglowym miał przekazać organom ścigania informacje o tym, że zamachowiec posługiwał się identyfikatorem z napisem „media”, co okazało się nieprawdą. Dodatkowo tymczasowo aresztowany 35-latek do składania fałszywych zeznań skłaniać miał inną osobę. Opinię na temat mężczyzny, który już wcześniej miał problemy z prawem, przygotowują psychiatrzy.

Inni branżowi eksperci przygotowują dla prokuratury opracowanie na temat sposobu zabezpieczenia finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, w trakcie którego doszło do tragedii. Następny zespół specjalistów ocenić ma, czy długa reanimacja prezydenta zamiast transportu do szpitala była błędem, na co wskazywał przesłany do śledczych list patomorfologa z 30-letnim stażem. Ostatni wątek to upublicznienie zdjęcia zabójcy zrobionego dzień po zatrzymaniu oraz materiałów ze śledztwa: nagrania zabójstwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl