Funt daje zarobić, ale to dopiero początek kursu w górę

Marcin Kiepas/AIP
mat. prasowe
W środę 19 kwietnia złoty może korygować wczorajsze umocnienia do euro, dolara i szwajcarskiego franka, jednocześnie dalej tracąc w relacji do brytyjskiego funta. Ten w krótkim czasie może nawet skoczyć na poziom 5,30 PLN.

Aktualna sytuacja na wykresach polskich par sugeruje, że pod koniec marca wyczerpał się potencjał aprecjacyjny złotego. Jako, że obecnie brakuje nowego paliwa do trwałego umocnienia złotego, a jednocześnie na horyzoncie czai się kilka potencjalnych ryzyk (np. wybory we Francji, geopolityka), to w najbliższych tygodnia bardziej prawdopodobne jest osłabienie niż umocnienie polskiej waluty.

Wczorajszy dzień dość nieoczekiwanie "skradła" brytyjska premier Theresa May, zapowiadając na 8 czerwca przedterminowe wybory parlamentarne na Wyspach. Jakkolwiek inwestorzy giełdowi odebrali to jako jeszcze jeden czynnik ryzyka, to rynek walutowy ocenił całą sytuację z nieco dalszej perspektywy i uznał, że ostatecznie wybory zmniejszą ryzyko polityczne związane z BREXIT-em. W efekcie umocnił się nie tylko funt, ale do koszyka głównych walut zaczął też zyskiwać m.in. złoty i węgierski forint. W umocnieniu złotemu pomogło również oczekiwanie na publikowaną w tym tygodniu serię, jak się zakłada, pozytywnych danych makroekonomicznych z Polski, a także wyraźny wzrost notowań EUR/USD.

Funt nieuchronnie w górę

Powody, które wczoraj stały za umocnieniem funta, dziś wciąż pozostaną aktualne. Stąd też notowania GBP/PLN mają szansę kontynuować ruch w górę. Taki scenariusz wspiera analiza sytuacji na wykresie dziennym tej pary, gdzie po powrocie powyżej psychologicznej bariery 5 zł i przełamaniu oporu na 5,0360 zł, otwarta została droga do strefy podażowej 5,1070-5,1370 zł. I to wcale nie musi być koniec zwyżek. Potencjalne przełamanie 5,1370 zł powinno skutkować ruchem w okolice 5,24 zł. A może nawet i do 5,30 zł.

O ile GBP/PLN może dziś kontynuować ruch z wczoraj, to w przypadku pozostałych polskich par, raczej należy nastawić się na korektę ich wtorkowego spadku. Za takim scenariuszem przemawia nie tylko obserwowana rano realizacja zysków na EUR/USD, ale też brak perspektyw na wyraźną poprawę nastrojów na rynkach globalnych, przy jednoczesnym możliwym narastaniu obaw przed niedzielnymi wyborami prezydenckimi we Francji, co będzie biło w złotego i inne aktywa traktowane jako ryzykowne.

Polska gospodarka pod lupą inwestorów

Dziś startuje maraton publikacji makroekonomicznych z rodzimej gospodarki. O godzinie 14:00 Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje marcowe dane nt. przeciętnego wynagrodzenia i zatrudnienia w polskim sektorze przedsiębiorstw. Oczekuje się, że roczna dynamika płac przyspieszyła do 4,25 proc. z 4 proc. w lutym, a zatrudnienia pozostała na poziomie 4,6 proc. Dane te mogą okazać się nieco lepsze od prognoz, ale będą miały umiarkowany wpływ na notowania złotego.

W czwartek inwestorzy poznają, najważniejsze z całej grupy, dane o produkcji przemysłowej (prognoza: 7,15 proc. R/R) i sprzedaży detalicznej (prognoza: 8,2 proc.) w marcu, a także marcowy raport o cenach produkcji sprzedanej przemysłu (prognoza: 4,65 proc. R/R) i kwietniowy raport o koniunkturze konsumenckiej.

W piątek zostaną opublikowane dane nt. koniunktury gospodarczej w Polsce w kwietniu, a także protokół z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Tego samego dnia również agencja S&P dokona aktualizacji oceny wiarygodności kredytowej Polski. W tym ostatnim przypadku nie należy spodziewać się, ani zmiany ratingu, ani też jego perspektywy. Stąd też decyzja Nie wpłynie na złotego. Temat ratingu zacznie rozgrzewać emocje dopiero w okolicach 12 maja, gdy będzie o nim decydowała agencja Moody's.

Wspomniana wcześniej publikacja danych o płacach i zatrudnieniu w Polsce będzie mieć najwyżej umiarkowany wpływ na notowania złotego, które pozostaną dziś pod głównym wpływem czynników globalnych. To oznacza, że głównym tematem rynkowym będą dziś wybory we Francji i Wielkiej Brytanii, dane inflacyjne ze Strefy Euro, nastroje na giełdach i sytuacja na rynku surowcowym.

Marcin Kiepas, główny analityk Fundacji FxCuffs

Obejrzyj wideo:

Polskie mięso podbija światowe rynki. Ale Polaków trzeba namawiać do jego jedzenia. Dlaczego?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu