Funkcjonariusze Straży Granicznej odnaleźli Syryjkę zostawioną w lesie przez aktywistów

OPRAC.:
Marcin Koziestański
Marcin Koziestański
Odnaleziona w Polsce Syryjka przyleciała do Moskwy, a następnie przewieziono ją samochodem do Mińska.
Odnaleziona w Polsce Syryjka przyleciała do Moskwy, a następnie przewieziono ją samochodem do Mińska. fot. Straż Graniczna
Funkcjonariusze Straży Granicznej odnaleźli na granicy 27-letnią obywatelkę Syrii, której szukał mąż. Cudzoziemkę samą w lesie pozostawili aktywiści, z którymi skontaktowali się przemytnicy. Kobieta nie była w stanie iść, a pozostała część grupy imigrantów odeszła - poinformowała w czwartek Straż Graniczna.

Do zdarzenia doszło w środę w nocy. Jak przekazała Straż Graniczna, kobieta przyleciała do Moskwy, a następnie przewieziono ją samochodem do Mińska. - Syryjka razem z grupą osób przekroczyła nielegalnie granicę. Byli prowadzeni przez dwóch przewodników. Przeszli na stronę polską. Ci przemytnicy powiedzieli, że mają numery do aktywistów i zadzwonili po nich - powiedziała PAP rzeczniczka SG por. Anna Michalska.

Dodała, że wtedy grupa imigrantów rozdzieliła się na dwie części. - Część poszła z przemytnikami, a aktywiści zostali z drugą grupą, która również niebawem odeszła. Niestety kobieta ta miała problem ze spuchniętymi nogami i nie była w stanie iść dalej. Została więc zostawiona sama - poinformowała Michalska.

Jak podała Syryjka, skontaktowała się wówczas z mężem, podając mu swoją lokalizację. Wtedy mężczyzna legalnie mieszkający w Niemczech poprosił funkcjonariuszy o pomoc. Kobietę odnaleziono i zabrano do szpitala. Została zbadana i opuściła już szpital. Jest bezpieczna i spotkała się z mężem. - Złożyła wniosek o ochronę międzynarodową. Procedury w tej sprawie zostały rozpoczęte - podała Michalska.

Jak przekazała SG, po raz kolejny potwierdziło się, że aktywiści są w kontakcie nie tylko z cudzoziemcami po stronie białoruskiej, ale również z organizatorami nielegalnego przekraczania granicy. - Nie poinformowali służb i pozostawili cudzoziemców w lesie narażając ich życie i zdrowie - napisała w komunikacie SG.

- To jest wręcz zachęcające, żeby te osoby nielegalnie przekraczały granice, bo skoro oni im oferują pomoc, to te wszystkie osoby idą potem przez bagna, rzeki, narażając swoje życie i zdrowie. Jeżeli to są aktywiści, którzy mają siłę i chcą, to niech im zorganizują legalne drogi do Europy - zaznaczyła por. Michalska.

od 16 lat

wu

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl