Fundacja Wolności: nie jesteśmy „pomagierami Żuka"

„Pomagierami" wojewoda nazwał Fundację Wolności na antenie TVP Lublin. W ten sposób Czarnek komentował ostatnie wydarzenia w sprawie wygaszenie mandatu prezydenta Lublina.

16 listopada miała się odbyć rozprawa przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym. Tak się jednak nie stało, bo wniosek o dopuszczenie do udziału w postępowaniu złożyła Fundacja Wolności, Helsińska Fundacja Praw Człowieka i Związek Miast Polskich. Sąd odroczył rozpoznanie sprawy.

Przypomnijmy, że to starcie wojewody z prezydentem. Wojewoda Czarnek wydał zarządzenie zastępcze stwierdzające nieważność mandatu prezydenta Lublina. Z wojewodą nie zgodzili się miejscy radni, a sam prezydent broni teraz mandatu przed sądem.

- Jesteśmy niezależną organizacją strażniczą, która stoi na straży przestrzegania prawa przez instytucje samorządowe w województwie lubelskim. Nie korzystamy ze środków publicznych z budżetu miasta Lublin - reaguje Fundacja Wolności na słowa wojewody i pisze: - W sprawie wygaśnięcia mandatu prezydenta Żuka nie stoimy po niczyjej stronie (zgłosiliśmy swój udział w postępowaniu w charakterze obserwatora aby monitorować jego przebiega, co gwarantuje nam prawo postępowania przed sądami administracyjnymi).

Fundacja domaga się wycofania się wojewody ze słów o „pomagierach”. - Na przyszłość prosimy o nie wikłanie nas w polityczne spory - uczula FW.

Radosław Brzózka, rzecznik wojewody stwierdza, że prezes Fundacji Wolności, Krzysztof Jakubowski spotkał się z wojewodą jeszcze w czwartek.

- Panowie wyjaśnili sobie pewne sprawy. Pan wojewoda wytłumaczył, że oceniał nie cel działań fundacji, ale jego skutek - dodaje Brzózka.

CBA po kontroli uznało, że Krzysztof Żuk złamał przepisy (ale nie popełnił przestępstwa), zasiadając do początku 2016 roku w radzie nadzorczej PZU Życie.

Żuk tłumaczy, że przepisów nie złamał i ma na to dowody, których jednak CBA nie chciało poznać i uwzględnić. Prezydent posiada też opinie prawne, że powołanie go do rady nadzorczej odbyło się zgodnie z prawem.