„Fryderyka” szalała w Małopolsce. Strażacy mieli pełne ręce roboty

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Przez Polskę w nocy z czwartku na piątek zniszczenie siał orkan „Fryderyka”. Dwie osoby zostały ranne, prawie 55 tys. odbiorców nie miało prądu.

Huraganowy wiatr dał się we znaki w całej Polsce. Na Dolnym Śląsku odnotowano porywy nawet do 113 km/h. Najbardziej ucierpieli mieszkańcy województw: wielkopolskiego, zachodniopomorskiego, dolnośląskiego, lubuskiego i śląskiego. Nie było ofiar śmiertelnych. Dwie osoby zostały ranne - to pasażerowie autokarów, które zjechały z drogi i wpadły do rowu.

W kulminacyjnym momencie prawie 55 tys. odbiorców nie miało prądu. Gen. brygadier Leszek Suski, komendant główny Państwowej Straży Pożarnej, poinformował, że w związku z orkanem funkcjonariusze PSP i strażacy ochotnicy interweniowali prawie 700 razy. Uszkodzonych zostało 65 budynków, w tym 45 mieszkalnych i 20 gospodarczych.

Silny wiatr nie dał spać spokojnie również mieszkańcom Małopolski. W powiecie chrzanowskim zrywał linie ener-getyczne. Prąd nie docierał do sześciu stacji w Babicach, Libiążu i Trzebini. Odciętych od elektryczności zostało 450 osób. Poważniejszych strat nie było. Doszło jedynie do drobnych uszkodzeń, m.in. ozdoby świątęcznej w Libiążu.

Nowa Biała. Potężny pożar strawił sześć budynków [ZDJĘCIA]

Orkan dotarł też na Podhale. W powiecie tatrzańskim strażacy musieli usuwać drzewa przewrócone przez wiatr w rejonie Drogi Oswalda Balzera, a także w Kościelisku. O wiele więcej pracy mieli w związku z pożarem zabudowań gospodarczych w Nowej Białej (gmina Nowy Targ). Ogień nie powstał co prawda na skutek wichury, ale silny wiatr przyczynił się do tego, że płomienie szybko zajmowały kolejne budynku w zwartej, szeregowej zabudowie typowej dla tej wsi.

- Ogień został zauważony o godz. 23.30. Z relacji mieszkańców wynika, że wystarczyło 10 minut, by w płomieniach stał cały budynek - mówi Piotr Krygowski, rzecznik straży pożarnej w Nowym Targu.

Ostatecznie spaliło się sześć drewniano-murowanych budynków gospodarczych. Strażacy wstępnie wycenili straty na około miliona złotych. Spaleniu uległy także maszyny rolnicze, m.in. cztery traktory.

- Pożaru nie przeżyło siedem krów, dwa psy i kilkadziesiąt kur - wylicza Krygowski. Z ogniem walczyło 180 strażaków z kilku jednostek na Podhalu.

W powiecie wadowickim strażacy odebrali 11 zgłoszeń, głównie do powalonych drzew. Musieli interweniować m.in. w Spytkowicach, gdzie wiatr „wypchnął” część ściany ze starego domu, która przewróciła się na stojący obok budynek gospodarczy. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Współpraca: ŁB, MMG, SB

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Jak walczyć ze świątecznymi kaloriami?

Źródło: Tarnowskie Media sp. z o.o.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: „Fryderyka” szalała w Małopolsce. Strażacy mieli pełne ręce roboty - Gazeta Krakowska

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl