Obie drużyny rozpoczęły mecz ze sporą ochotą do gry - resoviacy próbowali szybko zdobyć gola, ale na początku brakowało im dokładności pod bramką rywala. Zagłębie odgryzało się szybkimi wyjściami, ale rzeszowski zespół grał czujnie w defensywie. Jednak już w 16. minucie Resovia objęła prowadzenie - po centrze Mazka w pole karne na 6. metrze znalazł się Muratović i otworzył wynik meczu. Potem jednak resoviacy jakoś specjalnie nie forsowali tempa i klarownych sytuacji dla podopiecznych trenera Rafała Ulatowskiego długo nie było. Zagłębie też jakoś specjalnie nie ruszyło do ataku choć mieli niezłą sytuację w 39. minucie, gdy w "szesnastce" rzeszowian bezkarnie dryblował Janota. Ostatecznie jednak jeden z defensorów Resovii wybił mu piłkę. Chwilę potem Fabry przelobował Pindrocha, ale w ostatniej chwili piłkę z linii bramkowej wybił Adamski. Resovia zeszła zatem na przerwę z 1-bramkową zaliczką, ale trzeba jej oddać, że zasłużenie prowadziła.
Po wznowieniu gry jednak Resovia była dość mocno ospała, cofnęła się i swoich szans zaczęło szukać Zagłębie. Jednak goście nie pokazywali się z dobrej strony i ich akcje na ogół się kończyły zanim na dobre się zaczęły. Tyle, że resoviacy w drugiej połowie w ofensywie prezentowali się bardzo słabo i poziom spotkania mocno spadł. W ostatnich 20 minutach miejscowi trochę przypomnieli sobie o atakach, ale brakowało im dokładności. W 87. minucie do gospodarzy uśmiechnęło się szczęście, bo znakomitą sytuację miał Biliński, ale uderzył minimalnie niecelnie. Desperackie ataki w ostatnich minutach nie przyniosły gościom skutku i Resovia zgarnęła komplet punktów.
Resovia Rzeszów - Zagłębie Sosnowiec 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Muratović 16.
Resovia: Pindroch - Adamski, Osyra, Tomal - Wasiluk ż, Kanach (58 Lempereur ż), Eizenchart (58 Ciepiela), Mikulec, Urynowicz, Mazek (68 Łyszczarz) - Muratović (90 Jaroch). Trener Rafał Ulatowski.
Zagłębie: Shevczenko - Remy, Skuhotskyi (78 Matynia), Bykov - Fabry (61 Kirejczyk), Polyarus, Janota, Dovgyi ż (70 Rozwadowicz), Sokół - Biliński, Zielonka (61 Wrzesiński ż). Trener Aleksander Chackiewicz.
Sędziował Iwanowicz (Lublin).
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Jan A.P. Kaczmarek nie żyje. By go ratować, córka wyprzedawała majątek
- Rozwiódł się z matką swoich synów. Aktor przyłapany na czułościach z nową ukochaną
- Zieliński zapomniał o synu? Gorzkie słowa syna muzyka po śmierci ukochanego wujka
- Tak malutkie dziecko Strasburgera traktuje 77-letniego tatę. Wydało się przypadkiem