18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Flądry z dziurami w Zatoce Puckiej! "Otwarte rany i owrzodzenia". Co się dzieje w wodach koło Pucka?

Piotr Niemkiewicz
Piotr Niemkiewicz
Marcin Buchna, Piotr Dettlaff
Przerażający widok w sieciach wyciąganych z Zatoki Puckiej. Rybaków straszą flądry z otwartymi ranami i owrzodzeniami. - Wyraźnie widać, że ryby są w fatalnej kondycji - mówią samorządowcy z powiatu puckiego i szukają pomocy w Warszawie.

Część fląder wyciąganych we wrześniu i ostatnich tygodniach października z Zatoki Puckiej wygląda fatalnie. Ryby są słabe, ciała mają pokryte wrzodami oraz dziurami. Te ostatnie są różnej wielkości, mniejsze i większe, płytkie i dość głębokie, nieregularnie rozrzucone na korpusach. Z otwartych ran sączy się krew, widać żywe mięso.

- Widok tego, co przywożą ze sobą rybacy z połowów na zatoce jest porażający - mówi Piotr Dettlaff, władysławowski radny. - Trudno mówić o odosobnionych przypadkach, bo poranionych w dziwny sposób fląder jest naprawdę dużo.

Taki obrazek powtarza się tutaj od ok. 5 lat. Wcześniej o takiej ilości pokiereszowanych storni w Pucyfiku nikt nie słyszał, a na pewno ich w takiej masie nie raportował. Samorządowiec z Władysławowa, który zainteresował się stanem wód zatoki, świetnie o tym wie, bo mieszka tu od dziecka.

Ryby są wygłodzone? Zaatakowane przez wirusy lub choroby? Podgryzane przez minogi - pasożytnicze ryby z charakterystycznymi przyssawkami? Osłabione przez solankę wypuszczaną z kawern w gminie Kosakowo? Podtruwane przez metale ciężkie? Ekolodzy, samorządowcy i rybacy pytaniami strzelają jak z karabinu.

- Obserwujemy niepokojące zjawiska w zatoce i wokół niej, które zaczynają się nasilać, ale na pytanie o przyczynę tak podziurawionych ryb odpowiedzieć nie umiemy - mówi Marcin Buchna, prezes Stowarzyszenia Nasza Ziemia. - Dlatego zainteresowaliśmy tematem naukowców, potem też polityków.

W Morskim Instytucie Rybackim w Gdyni przypominają, że obrażenia mogą powstać też w trakcie połowów.

Schorowane ryby z Zatoki Puckiej próbowano przekazać m.in. do MIR-u. Badania stanu ryb zleciło też Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Dlatego w 2019 roku ruszył trzyletni i szeroko zakrojony "Programu badań środowiska morskiego Zatoki Puckiej".

Tylko w tym roku naukowcy mieli m.in. przeprowadzić badania chemiczne (stężenia w rybach m.in. metali ciężkich, dioksyn) oraz monitorować połowy komercyjne, a także przeprowadzić własne połowy badawcze.

Pod koniec każdego roku badacze dzielą się publicznie swoimi cząstkowymi spostrzeżeniami. To - jak na dziś - jedyne źródło wiedzy i komentarza naukowców co do obecnego stanu ryb. Na najnowsze informacje musimy czekać mniej więcej do grudnia 2021.

Wg. danych opublikowanych do tej pory wyniki nie powinny być alarmujące. Poziom toksyczności ryb nie odbiega od norm. Solanka nie miała mieć wpływu na stan zdrowia ryb. A odsetek ryb z uszkodzeniami lub zmianami chorobowymi był niewielki.

- W przypadku wszystkich badanych próbek osadów stwierdzono toksyczność niską lub umiarkowaną, ale należy podkreślić że zmierzone wartości były bliskie niskiej granicy przyjętej dla toksyczności umiarkowanej - czytamy w raporcie.

Już na początkowym etapie rybacy i ekolodzy nie kryli sceptycyzmu. Dlatego m.in. rok temu dopytywali o rozbieżność między tym, co wskazali naukowcy, a tym, co obserwują rybacy.

- Jeżeli jest tak dobrze, mówię o wynikach badań, to dlaczego jest tak źle, jeśli chodzi o zasoby? - pytał w imieniu zatokowych rybaków Jacek Wittbrodt ze Zrzeszenia Rybaków Morskich.

Naukowcy zwracali uwagę, że sytuacja ryb w Zatoce Puckiej jest powiązana z tym, co dzieje się na innych akwenach. Sami też "obserwują symptomy poprawy, ale w niektórych obszarach".

Ekolodzy z Naszej Ziemi zlecili badanie "dziurawych ryb" naukowcom z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie, którzy pierwsze spostrzeżenia opublikowali w artykule "Niepokojące sygnały o aktualnym stanie ekosystemu Zatoki Puckiej". Badania prowadzili Wawrzyniec A. Wawrzyniak, Juliusz C. Chojnacki, Przemysław Czerniejewski i Sylwia Machula.

Wstępnie wykluczono epizoocję, czyli zarazę ryb, ale wskazano na inną możliwą przyczynę. Dziury w ciałach ryb są charakterystyczne dla silnych skażeń środowiska nad dnem - czytamy w raporcie. Pierwotnie stawiano diagnozę, że zmiany skórne wywołane są dużym skażeniem mikrobiologicznym środowiska.

Ale to musiałyby potwierdzić badania przyczyn, a nie skutków (czyli dostarczonych do Szczecina ryb).

Teraz ekolodzy zainteresowali tematem sejmową Komisję Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, potem również Akademię Górniczo-Hutniczą w Krakowie. W międzyczasie próbowali też dać do analizy ryby w trójmiejskim laboratorium, ale i tu trafili na ścianę, bo kontakt się urwał.

- Czujemy niechęć pomorskich instytucji, dlatego szukamy pomocy w Warszawie - wprost mówi Marcin Buchna. - Nasze sygnały tu, na Pomorzu, nie są traktowane poważnie. Od kilku lat pokazujemy ryby z otwartymi ranami i wciąż nie dostajemy odpowiedzi. Zależy nam na rzetelnych badaniach i późniejszym wyeliminowaniu źródła problemu. Bo on jest i od kilku lat nie znika, o czym zaświadczają połowy rybaków na Zatoce Puckiej.

W MIR podejrzane ryby mogą zbadać, ale te - zanim trafią do naukowców - muszą być odpowiednio pobrane i przechowane.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Flądry z dziurami w Zatoce Puckiej! "Otwarte rany i owrzodzenia". Co się dzieje w wodach koło Pucka? - Dziennik Bałtycki

Wróć na i.pl Portal i.pl