Dokument "Oberschlesien - tu, gdzie się spotkaliśmy" opowiada fragment zawiłej historii Górnego Śląska po 1945 r. Opowiada ją z punktu widzenia wygnańców, którzy po wojnie zostali zmuszeni do opuszczenia swoich domów i tych, którzy też jako wygnańcy, ale ze Wschodu, przyjeżdżali do Katowic czy Bytomia z równie brutalnie przerywanymi życiorysami. W takich warunkach, zdaniem Majerskiego, pogrzebano śląską wspólnotę, wielokulturowość i tolerancję.
- Marzę o tym, by mój Śląsk wrócił do swoich korzeni, żeby stał się krainą, w której pokojowo koegzystują różni ludzie - mówi o swoim filmie reżyser urodzony na Śląsku, od ponad 30 lat mieszkający w Berlinie. - Kiedyś byli tu Polacy, Niemcy, Czesi i Żydzi. Dziś mieszkańcy Śląska są wobec siebie obcy, milczenie o wspólnej historii, polityczną poprawnością.
Jako pierwsze dokument doceniło międzynarodowe jury z Europejskiego Towarzystwa Edukacji i Komunikacji ESEC przyznające nagrody EuroMedia. W tym konkursie wyróżniane są filmy, programy i produkcje mediów elektronicznych, które poruszają tematykę integracji w zakresie historycznym, kulturowym i społecznym oraz zajmują się edukacją i kształtowaniem tożsamości europejskiej. Dzieło Majerskiego zostało przez ekspertów uznane za wybitne z punktu widzenia wkładu w kształtowanie społeczeństwa europejskiego, podkreślono też jego wartości artystyczne.
- Jurorzy byli zaskoczeni poziomem edukacji regionalnej na Śląsku. Dzięki temu filmowi wielu Europejczyków zobaczyło ten problem, choć trzeba przyznać, że nie widać dla niego rozwiązania - mówi Majerski.
Nie wiadomo kiedy i czy w ogóle film Majerskiego trafi do śląskich kin. Następni w kolejności zobaczą go Amerykanie i Kanadyjczycy - tam dokument zostanie wyświetlony na letnich festiwalach.
Kiedy w kinach?
Śląska prapremiera filmu Majerskiego odbyła się w marcu w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu. Reżyser wątpi, czy śląscy widzowie będą mogli zobaczyć go w kinach przed premierą na dvd. Przedstawiciele Silesii Film w rozmowie z DZ zapewniali, że są otwarci na współpracę z Majerskim i chętnie umieszczą dokumenty reżysera w swojej filmotece. Ale choć jego poprzedni film "Kołocz na droga" zdobył nagrodę na festiwalu Regiofun w Katowicach, nigdy nie trafił do śląskich kin. Według SF, z powodu braku pieniędzy.
Masz ochotę obejrzeć dobry film wieczorem w telewizji? Sprawdź program tv!
*Kutz: Autonomia okazała się oszustwem. Ślązakom należy się status mniejszości etnicznej [WYWIAD RZEKA]
*TYLKO W DZ: Niesamowite zdjęcia górników i kopalń z XIX w. Maxa Steckla
*Cygańskie wesele w Rudzie Śl. On - 21 lat, ona 16 lat. ZOBACZ ZDJĘCIA Z ZABAWY
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?