18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Festiwal w Gdyni: Relacja z pierwszego dnia

Jacek Sobczyński
Agnieszka Grochowska i Mateusz Kościukiewicz w "Bez wstydu"
Agnieszka Grochowska i Mateusz Kościukiewicz w "Bez wstydu"
Do gdyńskiego Teatru Muzycznego można wejść przez dwie pary drzwi. Tę pierwszą, z rozłożonym przed nią czerwonym dywanem wybrała większość udających się na ceremonię otwarcia Gdynia Film Festivalu gwiazd. Tylko nieliczni wybrali boczne, wstydliwie schowane przed światem wejście.

Należał do nich choćby pisarz Janusz Głowacki, który wchodząc po schodach machnięciem ręką zbył jakiegoś natarczywego fotografa. Godna podziwu amedialność - większość jego kolegów i koleżanek po celebryckim fachu łapała wzrokiem każdy wycelowany w ich stronę obiektyw. I tak na czerwonym dywanie ręce prawice ściskali sobie Tomasz Raczek i Robert Biedroń, Hanna Bakuła przekomarzała się z Małgorzatą Potocką, a Krzysztof Materna warknął do fotografów, by zachowywali się ciszej, by po chwili obdarzyć ich swoim niepowtarzalnym, zmęczonym uśmiechem ironisty. Wszędobylscy łowcy autografów biegali dookoła z obłędem w oczach - taka okazja trafi im się jeszcze tylko raz w roku, w sobotę, przed oficjalnym zamknięciem festiwalu.

RECENZJE, ZAPROSZENIA, ZAPOWIEDZI:
KULTURA W GŁOSIE WIELKOPOLSKIM

Ale "zwykli" łowcy dobrych filmów musieli obejść się smakiem. Na ceremonię otwarcia, połączoną z premierowym pokazem "Jesteś Bogiem" Leszka Dawida wstęp miały wyłącznie dysponujące zaproszeniem VIP-y.

Od kinowej biografii legendarnej rapowej formacji Paktofonika rozpoczyna się wtorkowy maraton seansów dla dziennikarzy, w poniedziałek natomiast Gdynia Film Festival (to nowa nazwa imprezy, stosowana naprzemiennie z Festiwalem Polskich Filmów Fabularnych) otwarł seans "Felixa, Neta, Niki oraz Teoretycznie Możliwej Katastrofy" w reżyserii Wiktora Skrzyneckiego.

Dla poznaniaków sympatyczną ciekawostką jest to, że pierwsze sceny obrazu zostały nakręcone w murach naszego "Marcinka", gdzie tytułowi bohaterowie przyglądają się szalejącej po korytarzach szkoły gigantycznej rosiczce mięsożernej. Potem całość przenosi się nad polskie morze a film z kina szkolnego skręca w stronę sympatycznej, młodzieżowej przygodówki, tyleż naiwnej co bezpretensjonalnie utrzymanej w duchu klasycznych już filmów dla młodzieży autorstwa Jerzego Łukaszewicza (przegląd jego dzieł również zostanie pokazany w tym roku w Gdyni).

ZOBACZ TEŻ:
W JAROCINIE WYSTĄPI BYŁY KANDYDAT NA PREZYDENTA USA

Zresztą to nie jedyny poznański akcent na tej imprezie. Podczas festiwalu odbędzie się premiera nowej książki profesora Marka Hendrykowskiego, który tym razem przybliża czytelnikom życie i twórczość zmarłego przed rokiem Janusza Morgensterna.

Ale wróćmy na salę kinową. W poniedziałek odbyła się także polska premiera "Bez wstydu", dramatu nowej nadziei rodzimego kina, Filipa Marczewskiego. Nadziei, bo choć obsypany już nagrodami za swoje etiudy Marczewski ma 38 lat, to "Bez wstydu" jest jego pełnometrażowym debiutem.

Akcja dzieje się w ukochanym przez rodzimych reżyserów Wałbrzychu, gdzie do mieszkającej w obskurnej kamienicy młodej dziewczyny wprowadza się jej nastoletni brat Tadek. Od początku żywi niezdrową fascynację swoją siostrą - to podejrzy przez szparę w drzwiach, jak też dziewczyna przebiera bieliznę, to niby dla żartów wskoczy na golasa do wanny, w której ona się kąpie. "Przecież jesteśmy rodzeństwem, kiedy byliśmy mali to kąpaliśmy się razem w wannie!" - krzyczy z wyrzutem Tadek. Jakby nie widział, że ich juwenilny mikroświat już dawno się rozpadł; ona pozostaje w toksycznym związku z lokalnym politykiem i nieformalnym przywódcą tamtejszych neofaszystów, on miota się między seksualnym pożądaniem do siostry a małoletnim uczuciem, którym darzy piękną, romską dziewczynę.

CZYTAJ TEŻ:
W SOBOTĘ W POZNANIU WYSTĄPI LEGENDA THE DOORS - RAY MANZAREK

Poboczne wątki nie zakłócają odbioru odważnej tematyki filmu, jednak całość nieco psuje nadmierna histeria, z jaką Marczewski mówi przez swoje postacie. Cierpiętniczy charakter opowieści momentami ociera się o nieznośność; pośród wrzasków i wybuchów płaczu gdzieś gubi się duszna psychodrama dwójki młodych, uwikłanych w kazirodczy związek ludzi.

Niezbyt miłym zaskoczeniem jest także kreacja Mateusza Kościukiewicza ("Wszystko co kocham", "Matka Teresa od kotów"), który w już trzecim z rzędu filmie nie wychodzi poza wąski zestaw min i póz. Aktorsko "Bez wstydu" trzymają w ryzach panie - rola małomiasteczkowej seksbomby wyszła Agnieszce Grochowskiej nadspodziewanie dobrze a prawdziwym odkryciem filmu jest subtelna Anna Próchniak, która wciela się w Romkę Irminę. Młody - stary debiutant Marczewski nie musi wstydzić się za "Bez wstydu" - brawa należą mu się zarówno za odwagę, jak i sprawną realizację swojego obrazu.

Kto nie załapał się na wieczorny seans "Jesteś Bogiem" a przy okazji spóźnił się na "Piątą porę roku" weterana gdyńskiego festiwalu Jerzego Domaradzkiego, ten mógł na przykład zajrzeć na konkursowy pokaz znanego już z polskich ekranów "Sponsoringu" Małgorzaty Szumowskiej. I spróbować odczytać film przez pryzmat międzynarodowego jury imprezy, bowiem obraz Szumowskiej uchodzi za jednego z faworytów do Złotych Lwów, głównej festiwalowej nagrody.

Przy drugim seansie "Sponsoring" zyskuje - łatwiej jest dostrzec niuanse znakomitej kreacji Juliette Binoche, wściekle emancypującej się kury domowej, której orężem w walce o kobiecość jest laptop i powstający właśnie artykuł o prostytucji wśród francuskich studentek, łatwiej też docenić meandry nieszablonowego scenariusza. Tylko czy efektowna i w gruncie rzeczy nieco antyfilmowa forma "Sponsoringu" będzie handicapem dla walczącej o Lwy Szumowskiej? Zapowiada się ciekawa konfrontacja opozycji a la Lennon i McCartney: klasyczne "W ciemności" Agnieszki Holland czy eksperymentalny "Sponsoring" Małgorzaty Szumowskiej?

Ja osobiście stawiałbym na trzeci wariant - zamiast głośnych "W ciemności" i "Sponsoringu" po laury sięgnie nieobstawiany przez nikogo czarny koń imprezy. Tylko kiedy usłyszymy tętent jego kopyt? Kolejne wyścigi już we wtorek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski