Festiwal obelg i chamstwa, czyli ostatnie dni kampanii samorządowej

- Dla dobra Polski i jej obywateli, dla naszego miejsca w Europie musimy wygrać te wybory. Zmobilizować wszystkie pozytywne siły i strząsnąć ze zdrowego drzewa naszego państwa PiS-owską szarańczę - powiedział Grzegorz Schetyna na regionalnej konwencji Koalicji Obywatelskiej w Poznaniu. Tymi słowami lider PO wywołał prawdziwą burzę w mediach.

- To szok. „Musimy wytępić wszystkie robale w naszym kraju” - to porównywalne słowa, które powiedział gen. Bagosora w 1994 roku w Rwandzie o ludu Tutsi. A potem się zaczęło - tak wypowiedź Schetyny skomentował Ryszard Czarnecki, europoseł PiS, w Radiu Zet. Czarnecki dodał, że takie słowa mogą doprowadzić do tego, że „może skończyć się jak w Rwandzie, a tam było ludobójstwo”.

- Obraził miliony Polaków głosujących na partię, która tworzy obecny rząd - powiedziała Beata Mazurek, rzecznik Prawa i Sprawiedliwości.

Jeszcze większe emocje wzbudził niedzielny wpis Grzegorza Furgo. Poseł Platformy Obywatelskiej zamieścił na Twitterze zdjęcie, które okrasił słowami „Wymowna ta grafika...”. Problem w tym, że obrazek z twarzami Antoniego Macierewicza, Jarosława Kaczyńskiego, premiera Mateusza Morawieckiego i Zbigniewa Ziobry to fotomontaż propagandowej grafiki z czasów II wojny światowej, która nawoływała do kolaboracji z nazistowskimi Niemcami.

Poseł zreflektował się w poniedziałek.

„Kontrowersyjną grafikę usunąłem, przyznając, że nie miałem zielonego pojęcia, że istnieje podobny oryginał z czasów II wojny światowej. Wszystkich, którzy zostali urażeni, przepraszam” - napisał skruszony Furgo.

- Nie powinno się używać takiego języka w debacie politycznej - przyznał Grzegorz Schetyna. Lider PO zwrócił uwagę, że podobny plakat pojawił się kilka miesięcy temu na marszu ONR.

- Będę wnioskował o to, aby Rada Europy podjęła w trybie pilnym rezolucję potępiającą jakiekolwiek formy nazizmu i wykorzystywania propagandy faszystowskiej - zapowiedział Dominik Tarczyński. Poseł Prawa i Sprawiedliwości chce, aby sprawę fotomontażu potępiła Unia Europejska.

Tymczasem internauci zwracają uwagę, że sam poseł Tarczyński... przegrał ostatnio proces w trybie wyborczym z Bogdanem Wentą, kandydatem na prezydenta Kielc.

„Bogdan Wenta europoseł PO rzucił polskim paszportem i przyjął niemieckie obywatelstwo aby służyć Niemcom za marki i euro, okazuje się być także byłym członkiem ZOMO! Teraz kandyduje na prezydenta Kielc. Oto wysportowany Niemiec który trenował pałowanie na głowach Polaków. Dno” - napisał Tarczyński na Twitterze 24 sierpnia.

Wenta wystosował oświadczenie, w którym stwierdził, że IPN w latach 2007 i 2014 weryfikował jego przeszłość. Wenta był członkiem Milicji Obywatelskiej, ale tylko dlatego, że pracował w „milicyjnym” klubie sportowym w Gdańsku.

Tarczyński przegrał proces, co oznacza, że musi wpłacić 20 tys. zł na WOŚP oraz przeprosić Bogdana Wentę.

Szerokim echem odbił się też tweet Krystyny Pawłowicz. Posłanka PiS po piątkowej debacie warszawskiej napisała:

„Rozenek, kandydat faszystowskiego palikotowego lewactwa myśli, że jak włoży tandetne okularki na nos, to nikt nie rozpozna tego urbanowego obrzydliwego pomagiera”.