Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Farsowo latem w Orłowie. Premiera sztuki "O co biega?"

Henryk Tronowicz
O farsie scenicznej "O co biega?" Philipa Kinga ktoś powie: ramota. Ktoś doda: ramota wymagająca anielskiej cierpliwości do angielskiego poczucia humoru. Lecz to nie jest tak, że w tej sztuce nie wiadomo, o co biega.

Wiadomo to dobrze. Główny motyw utworu przewija się w podtekstach natury freudowskiej. Biskup nie biskup, pastor nie pastor: żaden z nich nie zachowuje obojętności na widok Idy, służącej na plebanii i zgrabnej kokietki. A z kolei Penelopa, żona wielebnego pastora Toopa, wyznaje: "Czasami zapominam, że jestem żoną pastora, i zachowuję się jak zwykły człowiek".

Farsę Kinga obejrzałem w minioną sobotę na premierowym przedstawieniu Scenie Letniej w Gdyni Orłowie. Powiem od razu - nie wyszedłem z tej premiery rozczarowany, mimo że nie sposób ukryć, iż to komedia omyłek w dawnym stareńkim stylu. Okazuje się natomiast, że zręczny reżyser, dysponujący utalentowanym zespołem aktorskim, może tchnąć w ramotę życie nowe. I tak się stało w Orłowie. Tomasz Podsiadły wykrzesał ze starego tekstu żwawy ruch sceniczny, celnie puentując angielskie dwuznaczności dialogu (oto np. Ida, nader trzeźwa w ocenie splątanej obyczajowo sytuacji, poucza swego chlebodawcę: "Cokolwiek pastor widzi, to pastor tego nie widzi!").

Może co prawda reżyser każe pastorowi Toopowi zbyt często przebiegać przez scenę bez spodni, ale taki zabieg toleruje konwencja przebieranki. Akcję co rusz ożywiają męsko-damskie harce przed kanapą na podłodze (na kanapie też). King przy tym nie korzysta w tym utworze ze stereotypowego farsowego chwytu "trupa w szafie". Mebla owego używa za to, by nasilać efekt qui pro quo w breweriach intymnych. King poza tym atrakcyjnie nawiązał do innej sztuki: "Życie prywatne" słynnego Noela Cowarda (słynnego również jako geja). Widzimy oto, że gdy wielebny Toop musi na parę godzin plebanię opuścić, Penelopę odwiedza umundurowany żołnierz Clive, dawny jej znajomy z czasów, gdy przez 40 tygodni odbywali aktorskie tournée właśnie z "Życiem prywatnym". Penelopa namawia Clive'a na wypad do pobliskiego miasteczka, gdzie akurat wystawiana jest ta sztuka Cowarda. Żołnierz, pod wpływem jej namów, godzi się przebrać w garnitur wielebnego pastora Toopa.

Rozwój akcji sprawi, że niebawem na plebanii pojawi się równocześnie aż trzech pastorów. A tylko jeden z nich nie jest przebierańcem... Stosownie do tradycji angielskiej komedii King nie rezygnuje w swojej sztuce z wątku kryminalnego. Oto na plebanię wkrada się niemiecki zbieg z obozu dla jeńców. Ucieka on przed pościgiem policji. Nadziewając się na pastora Toopa, na wszelki wypadek ogłusza go gazrurką i zaprowadza na plebanii terror. Wątek z niemieckim diabolicznym jeńcem w sztuce Kinga był zrozumiały jako odprysk II wojny światowej. Dla polskiego widza nie jest jednak najsilniejszym punktem tej farsy. Dla nas to temat zabawny nie był. Wszelako w finale, kiedy do akcji wkracza jeszcze sierżant policji, Tomasz Podsiadły nadaje farsie przedni wymiar teatru absurdu.

W roli Idy zwraca uwagę występująca w sobotniej premierowej obsadzie Natalia Siwiec. Nie jest to przecież zawodowa aktorka, a jednak elektryzuje widza kokieteryjnym wdziękiem i swobodą poruszania się po scenie. Korzystnie w swoich rolach wypadli także Ewa Błachnio jako Penelopa oraz Michał Zacharek jako żołnierz Clive.

Sztukę "O co biega?" wystawiono według przekładu Bożeny Sławińskiej. Scenografia i kostiumy są autorstwa Agnieszka Szewczyk. Inscenizacji dokonano dzięki wspólnej inicjatywie Centrum Kultury w Gdyni oraz Serwisu za10groszy.pl.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki