Fałszywi policjanci staną przed sądem. Pieniądze ofiar "zagrożone przez hakerów"

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Fot. Karolina Misztal
Kolejni fałszywi policjanci staną przed sądem. Grasowali we Wrocławiu w ubiegłym roku. Próbowali wmówić pokrzywdzonym, że ich pieniądze ulokowane w banku są zagrożone przez hakerów, a bankowcy skorumpowani. Oni zaś – rzekomi funkcjonariusze CBŚP – nakazywali ludziom, by wybrali gotówkę i im przekazali. Przekonywali, że to wielka tajna akcja, a afera większa niż Amber Gold.

W grudniu ubiegłego roku pani Janina z Wrocławia dwa dni krążyła po różnych oddziałach banku, wybierając po 10 albo 20 tysięcy złotych. Na szczęście zanim oszuści okradli ją całkowicie, zorientowała się, że coś jest nie tak. Poszła do siostry, wszystko jej opowiedziała, po czym powiadomiła prawdziwą policję.

Fałszywym policjantem okazał się być 59-letni Krzysztof J. Wpadł na gorącym uczynku 8 grudnia ubiegłego roku. Dwa dni wcześniej zadzwonił do pani Janiny. Podał imię i nazwisko i oznajmił, że jest funkcjonariuszem Centralnego Biura Śledczego Policji. Powiedział nawet, że kobieta powinna sprawdzić jego tożsamość. Kazał wykręcić numer 112 lub 997, ale – uwaga – nie przerywając połączenia. Rzecz jasna w taki sposób nie połączymy się z numerem alarmowym policji ani z żadnym innym numerem.

Pani Janina – przekonana, że rozmawia z policjantem – zrobiła tak jak powiedział. Nie przerywając połączenia, wykręciła 997. Tymczasem jej rozmówca dał telefon innemu mężczyźnie, który potwierdził, że kobieta rozmawia z policją.

Później rozmowę kontynuował fałszywy funkcjonariusz, a kobieta wykonywała jego instrukcje. Przez dwa dni (6 i 7 grudnia) wybierała w kilku różnych oddziałach tego samego banku pieniądze. Z uzasadnienia aktu oskarżenia wynika, że łącznie w ciągu dwóch dni przekazała oszustowi 50 tys złotych. Na 8 grudnia była umówiona w banku na podjęcie gotówki: 100 tysięcy złotych. Te pieniądze też miał dostać „funkcjonariusz”. Na szczęście pani Janina poszła do swojej siostry i wszystko jej opowiedziała. Zaraz potem - jeszcze od siostry z domu – zadzwoniła na policję. Tym razem już prawdziwą.

Od rana 8 marca policjanci dyskretnie śledzili kontakty oszusta z panią Janiną. Była w banku, gdzie – pod kontrolą policji – upozorowano, że wypłacą 100 tysięcy złotych gotówki. Później przygotowała pakiet, którym miała być gotówka. Tak polecił jej zrobić oszust udający funkcjonariusza. W czasie przekazywania pakunku Krzysztofowi J. mężczyzna został zatrzymany.

Z ustaleń śledztwa ma wynikać, że w styczniu ubiegłego roku ten sam człowiek stał za próbą wyłudzenia 50 tysięcy złotych od państwa A. z Wrocławia. Krzysztof J. - twierdzi oskarżenie – wziął do współpracy bezdomnego. Miał on być kurierem, który odbiera gotówkę od ofiar. Obiecano mu 10 procent każdej sumy. Ów bezdomny został wysłany do państwa A. , którzy też wcześniej zostali poinformowani, że ich gotówka w banku jest zagrożona i muszą ją przekazać policji. Na szczęście zorientowali się, że to oszustwo. Bezdomny wpadł na gorącym uczynku odbierania gotówki.

Krzysztof J. przyznał się tylko do pierwszego opisanego oszustwa. Tego z panią Janiną. Choć jest pewien, ze nie podawał się za policjanta. Zaprzecza, by maczał palce w próbie wyłudzenia pieniędzy od państwa A.

Przed sądem stanie też dwóch innych fałszywych policjantów. Grasowali w styczniu ubiegłego roku. W identyczny sposób – powołując się na akcję za CBŚP – próbowali wyłudzić 32 tys. złotych od Elżbiety i Stanisława L. z Wrocławia. Na szczęście też im się nie udało.

Powinniśmy pamiętać, że policja nigdy nie będzie chciała wziąć naszych pieniędzy. Jeśli dzwoni do nas ktoś, kto podaje się za policjanta i chce gotówki do ręki to znaczy, że to oszust, a nie stróż prawa. I jeszcze jedno. Przestępcy bardzo często próbują się uwiarygodnić, prosząc o wykręcenie numeru 997. W taki sposób nie połączymy się z numerem alarmowym. Musielibyśmy najpierw się rozłączyć, a potem zadzwonić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl