Fałszowanie żywności. Gluten w „bezglutenowych”, za mało musztardy w musztardzie i jaj w majonezie. „Staropolska” z… gumą guar i kurkumą

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Analizy wykazały, że producenci notorycznie zaniżają wagę netto oraz zawartość najważniejszych (i najcenniejszych) składników, jak jaja w majonezie, a także - co szczególnie niebezpieczne -  zapewniają na opakowaniach, że ich towar nie zawiera glutenu (napisy „bez glutenu” i „bezglutenowy”), a tymczasem badania laboratoryjne wykazują obecność tej mieszaniny białek – szkodliwej dla alergików i nietolerowanej przez cierpiących na celiakię.
Analizy wykazały, że producenci notorycznie zaniżają wagę netto oraz zawartość najważniejszych (i najcenniejszych) składników, jak jaja w majonezie, a także - co szczególnie niebezpieczne - zapewniają na opakowaniach, że ich towar nie zawiera glutenu (napisy „bez glutenu” i „bezglutenowy”), a tymczasem badania laboratoryjne wykazują obecność tej mieszaniny białek – szkodliwej dla alergików i nietolerowanej przez cierpiących na celiakię.
Uwaga, zafałszowane produkty spożywcze. Ponad 1,2 tony majonezu, 1,6 tony sosu miodowo-musztardowego i prawie 1,9 tony sosu czosnkowego zakwestionował małopolski inspektor jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych (WIJHARS) w Krakowie. Analizy wykazały, że producenci notorycznie zaniżają wagę netto oraz zawartość najważniejszych (i najcenniejszych) składników, jak jaja w majonezie, a także - co szczególnie niebezpieczne - zapewniają na opakowaniach, że ich towar nie zawiera glutenu (napisy „bez glutenu” i „bezglutenowy”), a tymczasem badania laboratoryjne wykazują obecność tej mieszaniny białek – szkodliwej dla alergików i nietolerowanej przez cierpiących na celiakię.

Małopolski Wojewódzki Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych skontrolował w ostatnich tygodniach musztardy, majonezy oraz sosy bezpośrednio u trzech producentów oraz partie różnych koncentratów spożywczych sprzedawane w dwóch sklepach. Kontrolerom od razu rzuciły się w oczy rażące błędy w oznakowaniu towarów – a weryfikacją objęli aż 21 partii wyrobów gotowych o łącznej masie ponad 19,2 ton i objętości prawie 3.6 tys. litrów, w tym: cztery partie majonezów, osiem partii musztard i dziewięć partii sosów). Nieprawidłowości stwierdzili w oznakowaniu aż 10 partii towaru.

Oto grzechy producentów:

  • umieszczenie w nazwie musztardy określenia „staropolska”, podczas gdy do jej produkcji użyto m.in. aromatów naturalnych, stabilizatorów: guma guar, guma ksantanowa, ekstraktu kurkumy, które nie są typowe dla wyrobów określanych jako staropolskie,
  • nie podanie w oznakowaniu majonezów oraz sosu czosnkowego informacji dotyczącej warunków przechowywania po otwarciu opakowania lub terminu w jakim należy spożyć produkt po otwarciu opakowania,
  • podanie w tabeli dotyczącej wartości odżywczej majonezu informacji o zawartości kwasów Omega 3, które nie są składnikiem odżywczym przewidzianym w przepisach prawa,
  • umieszczenie w oznakowaniu sosów deklaracji „bez GMO”, podczas gdy zgodnie z wykazami składników wskazanymi na etykietach wyroby te nie zawierały w swoich składach co najmniej 50 proc. łącznej masy składników (nie licząc wody użytej jako składnik) posiadających odpowiedniki wpisane do rejestru żywności i paszy GMO.

Równie niepokojące okazały się badania laboratoryjne próbek pobranych z 19 partii koncentratów spożywczych (czterech majonezów, sześciu musztard oraz dziewięciu sosów o łącznej masie prawie 19 ton). W trzech partiach tych wyrobów o łącznej masie ponad 3,5 ton laboranci wykryli:

  • zaniżoną zawartość żółtka jaja kurzego w porównaniu do wymagań zadeklarowanych
  • w oznakowaniu w partii 1211,25 l majonezu,
  • zaniżoną zawartość netto we wszystkich 7 opakowaniach stanowiących próbkę reprezentującą partię 1651 kg sosu miodowo-musztardowego,
  • zawyżoną zawartość glutenu w partii 1896 kg sosu czosnkowego, w oznakowaniu którego podano informację: „bez glutenu” oraz „produkt bezglutenowy”.

- Nieprawidłowości te świadczyły o zafałszowaniu tych trzech partii produktów i wskazywały na błędy lub zaniedbania występujące podczas procesu technologicznego. Powyższe nieprawidłowości świadczyły o niedołożeniu należytej staranności ze strony producenta w kwestii zachowania deklarowanych parametrów i miały istotny wpływ na jakość handlową produktu

– komentuje Ryszard Mróz, szef małopolskiego WIJHARS, który w związku z tym zastosował następujące sankcje:

  • Dwie decyzje administracyjne w sprawie zakazu wprowadzenia do obrotu 2 partii koncentratów spożywczych o objętości 2,85 l i masie 459,55 kg o łącznej wartości 8206 zł, ze wzglądu na niewłaściwe oznakowanie świadczące o niewłaściwej jakości handlowej,
  • Dziewięć decyzji administracyjnych nakazujących zmianę oznakowania 9 partii koncentratów spożywczych o objętości 902,88 l i masie 2824,25 kg o łącznej wartości 70553,1 zł, ze względu na nieprawidłowe parametry fizykochemiczne świadczące o zafałszowaniu (3 partie koncentratów spożywczych) oraz niewłaściwe oznakowanie, świadczące o niewłaściwej jakości handlowej (6 partii koncentratów spożywczych).

Jak informuje inspektor, „po uprawomocnieniu się tych decyzji zostaną wszczęte postępowania celem wymierzenia kar pieniężnych w związku ze stwierdzeniem wprowadzania do obrotu zafałszowanych koncentratów spożywczych oraz o niewłaściwej jakości handlowej”. Będą temu towarzyszyć zalecenia pokontrolne do 3 podmiotów, u których stwierdzono nieprawidłowości.

Specjaliści z WIJHARS przebadali także 11 partii koncentratów spożywczych (pięć partii sosów, dwie partie musztardy i cztery partie majonezu) dostępnych na półkach w dwóch sklepach. Mieli zastrzeżenia do sposobu oznakowania jednej partii majonezu - z uwagi na nie podanie informacji dotyczącej warunków lub terminu w jakim należy spożyć produkt po otwarciu opakowania oraz ze względu na podanie w tabeli dotyczącej wartości odżywczych informacji o zawartości „Kwasów Omega”, które nie są składnikiem odżywczym przewidzianym w przepisach prawa.

- Cieszy nas natomiast – i to bardzo – że w próbkach pobranych w sklepach z ośmiu partii wyrobów, w tym z czterech partii sosów i z czterech partii majonezu, badania laboratoryjne nie wykazały żadnych nieprawidłowości

– mówi szef WIJHARS. Widać więc, że kontrole prowadzone przez inspektorów bezpośrednio w fabrykach pozwalają zatrzymać przynajmniej część trefnych wyrobów, zanim te trafią na sklepowe półki. W wypadku niektórych z nich chodzi wszakże nie tyle o oszukiwanie na wadze czy składnikach, ale i reklamowanie produktów jako niezawierających pewnych substancji (tak jak tutaj – glutenu), podczas gdy cała przebadana partia towarów te substancje zawiera. A to już może być bardzo groźne dla zdrowia części konsumentów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl