Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

E-zwolnienia to bubel

Iwona Krzywda
Iwona Krzywda
(zdjęcie ilustracyjne)
(zdjęcie ilustracyjne) Fot. Piotr Krzyżanowski
Ochrona zdrowia. Lekarze nie chcą wystawiać L4 w elektronicznej formie, bo korzystanie z systemu przygotowanego przez ZUS zabiera więcej czasu niż wypisanie papierowego druku.

- Od początku roku do naszego oddziału wpłynęło 512 705 zwolnień lekarskich w formie papierowej, w elektronicznej 13 434 - informuje Anna Szaniawska, rzecznik prasowy oddziału ZUS w Krakowie. W stolicy Małopolski L4 wystawione w nowej formie stanowią zaledwie 2,6 proc. wszystkich wydanych dokumentów. A to i tak najlepszy wynik w całym województwie. Do oddziału w Tarnowie dotychczas wpłynęło ich tylko 1,2 proc., w Nowym Sączu zaledwie 0,6 proc.

Wielkie dziury w bazie danych ZUS

Platforma cyfrowa umożliwiająca wszystkim lekarzom orzekającym o niezdolności do pracy wydawanie e-zwolnień, ruszyła w styczniu. Okres przejściowy potrwa jeszcze półtora roku. W tym czasie to do lekarza należy decyzja czy przy wystawianiu dokumentu posłuży się komputerem czy długopisem. Zwolenników nowej formy jest jak na lekarstwo. Przedstawiciele służby zdrowia twierdzą, że elektroniczny system to niewypał.

WIDEO: Tradycyjne zwolnienie lekarskie stopniowo będzie zastępowane przez e-zwolnienie

Źródło: regiopraca.pl

- Zakład Ubezpieczeń Społecznych przygotował swoją platformę cyfrową, ale niestety z nikim się przy tym nie konsultował. System e-zwolnień w obecnym kształcie jest dla lekarzy nie do przyjęcia - mówi dr Piotr Watoła, przewodniczący Regionu Małopolskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

Porozumienie Organizacji Lekarskich, którego częścią jest OZZL, już na początku roku apelowało do swoich kolegów o pozostanie przy tradycyjnej formie zwolnień - do czasu, kiedy ZUS wprowadzi do systemu niezbędne zmiany.

Zdaniem lekarzy procedura wystawiania e-zwolnień jest przede wszystkim dużo bardziej czasochłonna niż wypisywanie papierowych druków. W teorii po wpisaniu numeru PESEL pacjenta, dane chorego i jego pracodawcy powinny być uzupełniane automatycznie. Baza jest jednak pełna braków, które lekarz uzupełnić musi ręcznie.

Pielęgniarka nie wypisze e-zwolnienia

Zusowska platforma nie współpracuje również z aplikacjami gabinetowymi, służącymi przychodniom do przechowywania dokumentacji medycznej. Przez to doktor wystawiający choremu zwolnienie każdorazowo musi zalogować się do odrębnego programu, wypełnić kolejne strony i poczekać na specjalny kod autoryzacyjny, którym zatwierdza wygenerowane L4.

Cała procedura w ocenie lekarzy trwa zbyt długo, a przede wszystkim zabiera czas poświęcony pacjentowi. Szczególnie, że system jest bardzo niestabilny, a po przerwaniu operacji wszystkie rubryki trzeba uzupełnić na nowo.

- Wspólnie z twórcami oprogramowania rynku medycznego staramy się pracować nad włączeniem e-zwolnień do aplikacji gabinetowych lekarzy - zapewnia Radosław Milczar-ski z biura prasowego centrali ZUS. - To na pewno zwiększy liczbę zwolnień wystawianych w formie elektronicznej - dodaje.

Lista oczekiwanych poprawek jest jednak dłuższa. Lekarze za czynności wykonywane na rzecz ZUS-u chcieliby być dodatkowo wynagradzani. Medykom nie podoba się również skomplikowany sposób uzyskiwania dostępu do systemu. Korzystanie z e-zwolnień wymaga posiadania kwalifikowanego podpisu elektronicznego, za który zapłacić trzeba z własnej kieszeni albo zaufanego profilu na platformie e-PUAP.

- W praktyce większość papierowych druków wypisują dziś pielęgniarki albo sekretarki medyczne, a lekarz jedynie podpisuje gotowy już dokument. Ze względu na autoryzowany dostęp, elektroniczne L4 lekarz musi wygenerować osobiście od początku do końca - tłumaczy dr Watoła.

Papierowe druki jednak na dłużej?

Ustawa przygotowana przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zakłada, że e-zwolnienia całkowicie zastąpią te w tradycyjnej formie na początku 2018 roku. - Biorąc pod uwagę, że minęło już sześć miesięcy okresu przejściowego, a żadne wskazane przez nas błędy nie zostały naprawione, ten termin absolutnie nie wchodzi w grę - nie ma wątpliwości dr Watoła.

System e-zwolnień umożliwić ma szczelniejszą kontrolę wystawianych L4, szczególnie krótkoterminowych, w przypadku których najczęściej odnotowywane są nadużycia. Dzięki e-zwolnieniom informacja o chorobie do ZUS trafia bowiem od razu po wystawieniu dokumentu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski