Przed rewanżem w Turcji niewielką przewagę mają obrońcy trofeum, którzy pokonali u siebie Halkbank 3:2. Grupa Azoty ma jednak czego żałować, bowiem miała wszystko w swoich rękach, by wygrać 3:1 i do Ankary jechać z porządną zaliczką. Kędzierzynianie pozwolili sobie jednak na kłótnię z sędziami, co kosztowało ich utratę koncentracji i finalnie stratę punktu. By zameldować się w najlepszej ósemce europejskich drużyn muszą więc na trudnym terenie w Ankarze wygrać jakimkolwiek stosunkiem setów. Jeśli siatkarze Halkbanku zwyciężą 3:0 lub 3:1, to oni awansują, natomiast wynik 3:2 spowoduje, że ćwierćfinalistę wyłoni "złoty set" rozgrywany do 15.
W optymalnym składzie trzykrotny triumfator Ligi Mistrzów byłby faworytem spotkania, tymczasem w ostatnim meczu przeciwko Asseco Resovii nie zagrali Bartosz Bednorz, Łukasz Kaczmarek i Korneliusz Banach. Na domiar złego kostkę w tym meczu podkręcił Dmytro Paszycki, a Daniel Chitigoi był chory, ale pojawił się na boisku. Występ całej piątki w Ankarze stoi pod znakiem zapytania.
Zwycięzca dwumeczu o półfinał zagra z włoskim Lube Civitanova.
Bez żadnej zaliczki także do Turcji udadzą się siatkarki z Rzeszowa. Przed tygodniem w hali na Podpromiu w pierwszym meczu barażowym przegrały z obrońcą trofeum VakifBankiem Stambuł 0:3 i w rewanżu muszą wygrać 3:0 lub 3:1, a potem "złotego" seta. Rywalki Rysic to najbardziej utytułowany klub 21. wieku i trudno się spodziewać, by we własnej hali pozwoliłby sobie na sensacyjną wpadkę.
Do niezwykle ciekawej "bratobójczej" rywalizacji dojdzie w Pucharze CEV. Asseco Resovia Rzeszów, która odpadła z Ligi Mistrzów po fazie grupowej, ale kontynuuje grę właśnie w drugich pod względem rangi europejskich rozgrywkach, w ćwierćfinale mierzy się bowiem z inną drużyną z polskiej ekstraklasy - Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Pierwsze spotkanie dość gładko wygrali rzeszowianie i w czwartek potrzebować będą dwóch wygranych setów, by znaleźć się w półfinale. Zawiercianie potrzebują natomiast triumfu 3:0 lub 3:1, a następnie muszą być górą również w "złotym secie", by awansować do najlepszej czwórki.
Zwycięzca polskiego starcia w półfinale zagra z lepszym z pary Fenerbahce Stambuł - Greenyard Maaseik (Belgia).
W półfinale Pucharu Challenge siatkarze Projektu Warszawa zagrają u siebie z fińskim Akaa Volley. Warszawianie, wiceliderzy polskiej ekstraklasy, w pierwszym meczu wygrali 3:0, więc w środę potrzebują tylko dwóch wygranych setów, by awansować do finału. W nim wystąpi zwycięzca drugiego półfinału: Mint Vero Volley Monza - Galatasaray HDI Stambuł.
Program meczów:
środa
LM mężczyzn: Halkbank Ankara - Grupa Azoty Kędzierzyn-Koźle (16.00)
Puchar Challenge mężczyzn: Projekt Warszawa - Akaa Volley (18.30)
czwartek
LM kobiet: VakifBank Stambuł - PGE Rysice Rzeszów (17.30)
Puchar CEV mężczyzn: Aluron CMC Warta Zawiercie - Asseco Resovia Rzeszów (19.45)
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?