Epidemia koronawirusa sprzyja uzależnieniom. - Pojawiło się nowe zjawisko, picie przed komputerem - mówi psycholog Monika Urbaniak

Agnieszka Kamińska
Agnieszka Kamińska
Pixabay.com/Zdjęcie ilustracyjne
- Z klubów i pubów do sieci przeniosły się również imprezy, pojawiło się wspólne picie alkoholu przed monitorami komputerów - mówi Monika Urbaniak, psycholog, psychoterapeuta, pracuje w Centrum Wsparcia Psychicznego w Sopocie.

W czasie pandemii wzrosło spożycie alkoholu. Więcej osób pije w sposób ryzykowny. Takie wnioski płyną z wielu badań i analiz na ten temat. Czy pani, jako psychoterapeutka, też to zaobserwowała? Jak można to wytłumaczyć?
Zarówno najnowsze publikacje naukowe na temat postaw Polaków wobec epidemii, jak i statystyki sprzedaży alkoholu wskazują, że zwiększa się konsumowanie alkoholu. Czas epidemii jest okresem, w którym wzrosło poczucie zagrożenia, strachu. Coraz więcej osób cierpi na zaburzenia lękowe i inne dolegliwości związane ze stresem. Wydłużenie w czasie ograniczenia swobody działania, dostępu do posiadanych dóbr, i możliwości wsparcia medycznego powoduje, że ludzie szukają różnych metod, aby rozładować napięcie. Jako psychoterapeuta zauważam, że w ostatnim czasie pacjenci częściej mówią o pustce emocjonalnej, spora część przyznaje, że w czasie pandemii częściej niż zwykle sięga po „wsparcie” w postaci używki. Więcej osób zgłasza problem picia alkoholu w sposób ryzykowny, czyli jeszcze nieszkodliwy, ale mogący prowadzić do picia szkodliwego. Dla wielu ludzi używanie alkoholu może być sposobem samouspokajania się - redukcji napięcia, które powstało wskutek trudnych przeżyć związanych z epidemią czy deficytów relacyjnych spowodowanych izolacją. W stanach lękowych poczucie siebie przestaje być na tyle stabilne, aby móc sobie radzić zdrowymi sposobami, dlatego często ludzie sięgają po „wsparcie” w postaci używki uzupełniającej jakiś brak.

Konsekwencją picia w tej formie jest spożywanie alkoholu w większych dawkach, które może prowadzić do problemów zdrowotnych czy też negatywnych konsekwencji związanych z relacjami rodzinnymi. Pacjenci opowiadają o takim piciu, jako sposobie odreagowania i poradzenia sobie z samotnością.

Czy pandemia coś zmieniła w sposobie ryzykownego picia? Czy zauważyła
pani jakieś nowe zjawiska?

Konieczność funkcjonowania w izolacji i zamknięcie lokali nie spowodowało, że ludzie uzależnieni przestali szukać okazji do picia. Zmianie uległa forma spożywania alkoholu. Nowa codzienność sprawiła, że część aktywności przeniosła się do internetu. Z klubów i pubów do sieci przeniosły się również imprezy, pojawiło się wspólne picie alkoholu przed monitorami komputerów. Konsekwencją picia w tej formie jest spożywanie alkoholu w większych dawkach, które może prowadzić do problemów zdrowotnych czy też negatywnych konsekwencji związanych z relacjami rodzinnymi. Pacjenci opowiadają o takim piciu, jako sposobie odreagowania i poradzenia sobie z samotnością.

Czy w ostatnim czasie więcej osób, które mają problem z alkoholem, zgłasza się do pani z prośbą o pomoc? Co z innymi nałogami? Podobno wzrosło też spożycie środków nasennych, a spadło spożycie narkotyków. Co z hazardzistami, seksoholikami?
Rzeczywiście, wyniki najnowszych badań przeprowadzonych przez prof. Jana Chodkiewicza wskazują na niski procent osób używających narkotyki. To chyba jedyna pozytywna wiadomość dotycząca korzystania ze środków psychoaktywnych w czasach pandemii. Od dwóch miesięcy w swojej praktyce odnotowuję wzrost liczby zgłoszeń dotyczących problemów natury psychicznej. Konsultacje dotyczą nie tylko uzależnień. Psychologiczne i psychiatryczne konsekwencje epidemii występują również jako stany lękowe, fobie społeczne i inne zaburzenia związane ze stresem. Do gabinetu trafiają też osoby, które podczas pandemii doświadczyły kryzysu w związku. Zarówno osoby żyjące w relacjach, jak i osoby samotne, w czasie kwarantanny musiały zmagać się z emocjami, które do tej pory mogły być przysłonięte nadmiarem codziennych obowiązków. Rodziny zostały zmuszone do ciągłego przebywania pod jednym dachem i dostrzegania problemów pozostałych domowników. Do gabinetu częściej przychodzą teraz bliscy osób uzależnionych. Ale trzeba powiedzieć, że uzależnienie od alkoholu, narkotyków, hazardu czy seksu jest jedynie objawem. Istotne jest całościowe rozumienie problematyki pacjenta, w tym jego funkcjonowania osobowościowego, a nie tylko opracowanie objawów psychopatologicznych takich jak uzależnienia. Poza tym, nałogowym zachowaniom zazwyczaj towarzyszą zaburzenia psychiczne, a także zachowania depresyjne i lękowe.

Polacy piją coraz więcej alkoholu. A w których zawodach najwięcej? Zobaczcie, które grupy zawodowe przyznały się do nadużywania alkoholu i jaki to odsetek. Dane pochodzące z "Diagnozy społecznej".

Przedstawiciele tych zawodów piją najwięcej alkoholu w Polsc...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Epidemia koronawirusa sprzyja uzależnieniom. - Pojawiło się nowe zjawisko, picie przed komputerem - mówi psycholog Monika Urbaniak - Dziennik Bałtycki

Wróć na i.pl Portal i.pl