Emerytów czeka bieda? 133 złote - taką emeryturę wypłaca ZUS w Rzeszowie

Anna Janik
- W oddziale ZUS w Rzeszowie najniższa emerytura zreformowana wynosi 133 zł brutto, natomiast niezreformowana 166 zł brutto - informuje Małgorzata Łyszczarz-Bukała, rzeczniczka ZUS.
- W oddziale ZUS w Rzeszowie najniższa emerytura zreformowana wynosi 133 zł brutto, natomiast niezreformowana 166 zł brutto - informuje Małgorzata Łyszczarz-Bukała, rzeczniczka ZUS. Krzysztof Kapica
ZUS informuje w listach przyszłych emerytów jaką dostaną emeryturę. Sporo osób może być zszokowanych tym, ile dostaną, gdy przestaną pracować.

Dostanie go każdy urodzony po 31 grudnia 1948 r., który podlegał powszechnemu system ubezpieczenia społecznego i na którego koncie w ZUS znajduje się choćby jedna składka. Z listu adresaci mają dowiedzieć się m.in. ile zgromadzili dotąd składek w wysokości nominalnej oraz po corocznej waloryzacji przeprowadzanej przez ZUS i jaka jest wysokość składek przekazanych do OFE.

Osoby, które pracowały przed 1999 r. dodatkowo będą miały wyszczególnioną wysokość zgromadzonego kapitału początkowego za lata, gdy obowiązywał inny sposób naliczania składek, czyli gdy te nie były odprowadzane imiennie.

Niektórzy przetrą oczy ze zdziwienia na widok swojej przewidywanej emerytury. Ta najniższa, jaką wypłaca rzeszowski oddział ZUS to raptem 133 zł! Jak tłumaczą urzędnicy, kwota wynika z krótkiego okresu pracy i niewielkich składek.

Tegoroczna nowość

Informację o przewidywanej wysokości przyszłej emerytury znajdziemy w listach, które do końca wakacji będzie rozsyłał do nas ZUS. Jeżeli adresat do 31 grudnia 2015 r. ukończył 35 lat, ZUS wyliczy mu hipotetyczną emeryturę w trzech wariantach.

Pierwszy wariant to kwota, którą otrzymałby w oparciu o to, co do tej pory gromadził na koncie emerytalnym.

- Drugi wariant to kwota, którą otrzymałby pracując do ustalonego dla niego wieku emerytalnego i nadal odprowadzał składki w średniej wysokości, ustalonej od 1999 r. - wyjaśnia Małgorzata Łyszczarz-Bukała, rzeczniczka ZUS w Rzeszowie. - Z kolei trzeci wariant, który jest tegoroczną nowością, to wysokość hipotetycznej emerytury należnej z konta i subkonta emerytalnego - dodaje.

I to właśnie ta wartość w całym tym zestawieniu różnych kwot może wprawić w osłupienie wiele osób. Może się okazać bowiem, że nasza emerytura będzie bardzo niska, nawet jeśli pracowaliśmy na etacie i dość długo odprowadzaliśmy składki. Bo od 1999 roku emerytury są wypłacane w oparciu o zasadę: dostaniesz tyle, ile sam odłożyłeś. Jeśli ktoś miał długie przerwy w pracy, może dostawać groszową emeryturę.

Jak to możliwe, skoro obecnie najniższa, gwarantowana emerytura wynosi 882,56 zł?

- Taką emeryturę mają zagwarantowaną osoby, które opłacały składki minimum przez 25 lat (mężczyźni) i 22 lata (kobiety). Dla tych ostatnich ten wiek cały czas rośnie, a z mężczyznami wyrówna się w 2022 roku - tłumaczy Paweł Majtkowski, doradca finansowy i ekonomista. - Każdemu, kto udowodni, że opłacał składki przez ten okres, a któremu z wyliczeń przysługiwać będzie kwota niższa niż 882 zł z groszami, państwo dopłaci różnicę - dodaje.

Policz sam

Niestety, na to nie mogą liczyć osoby pracujące na tzw. umowach śmieciowych, od których składki nie są w ogóle odprowadzane. Dlatego najlepiej samemu wcześniej wyliczyć wysokość przyszłego świadczenia.

Jak to zrobić? To również podpowiada ZUS w specjalnej ulotce załączonej do listu. Okazuje się, że wystarczy zsumować wszystkie zwaloryzowane składki zgromadzone na koncie i subkoncie w ZUS (na to subkonto składają się m.in. środki zgromadzone w OFE) i podzielić przez przewidywaną długość życia na emeryturze. Wynik to właśnie hipotetyczna wysokość przyszłego świadczenia. Osoby, które pracowały przed 1999 r., kiedy nie było jeszcze kont emerytalnych, powinny dodać do tej sumy również zwaloryzowany kapitał początkowy. Wylicza im go państwo. Z kolei średnią liczbę miesięcy życia na emeryturze każdego roku określa GUS. Obecnie osoba 60-letnia pobierałaby ją 260 miesięcy, 65-latek 216 miesięcy, a 67-latek 200 miesięcy.

ZUS ostrzega, że kwota hipotetycznej emerytury podana w informacji o stanie konta może się różnić od tej, którą sami obliczymy sobie np. w kalkulatorze emerytalnym zamieszczonym np. na stronie ZUS. Bo ten dodatkowo uwzględnia m.in. prognozy inflacji i wzrostu wynagrodzeń.

Eksperci podkreślają, że z myślą o niskich emeryturach tak czy siak trzeba się pogodzić i, jeśli nie chcemy klepać biedy, już dziś myśleć o dodatkowej formie oszczędzania.

- Kiedy w badaniach pytamy o to Polaków, w większości zgadzają się, że trzeba to robić, ale de facto nie odkładają. Wynika to z faktu, że strach przed niską emeryturą jest odroczony w czasie i nie za bardzo skłania do działania - mówi Paweł Majtkowski. - Tymczasem nawet małe kwoty odkładane co miesiąc sprawią, że w momencie przejścia na świadczenie mamy solidny kapitał - dodaje ekspert.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co z ofertami pracy sezonowej? Jakie stawki?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Emerytów czeka bieda? 133 złote - taką emeryturę wypłaca ZUS w Rzeszowie - Nowiny

Komentarze 49

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tomek
Pod taka emerytura postawic wszystkich , prezesow , dyrektorow , marszalkow , wojewodow etc,etc ustawa rmerytalna ulegla by zmnianie zapewniam , ale zeby tak zrobic trzeba ujednolicić zarobki .
a
as

Po 1989 roku wysyłali na emeryturę masowo zaliczali nawet okres pasienia krów, obecnie zwiększyli  okres pracy do 67 roku a o pracę jeszcze gorzej.

y
yt5r43

Robią wszystko aby Polacy opuścili raz na zawsze Polskę .

76543

Polak głupi przed szkodą i po szkodzie .

b
bb

Jaka ta pani zadowolona podając taką informację,robią wszystko aby emerytury były jak najmniejsze.Relacje ostatnio zdała moja kuzynka , której ZUS nie zaliczył lat pracy.....ot tak sobie Pracowała w instytucji państwowej i mimo wszystko panie powiedziały nie !

r
robol z warsztatu
W dniu 17.06.2016 o 11:47, v. napisał:

Może to czas, żeby zacząć inwestować i odkładać na emeryturę samodzielnie? Nikt przecież nie zadba o nas lepiej jak my sami. Zamiast rzucać się na samodzielne inwestowanie i od razu tracić gotówkę - można skorzystać z narzędzi analizujących fundusze inwestycyjne. Wybrać fundusze najlepiej ocenione przez specjalistów, ustawić sobie alerty zysku i straty i obserwować. Narzędzie jest dobrym rozwiązaniem, żeby wiedzieć kiedy kupować, a kiedy sprzedawać. A dodatkowo można znaleźć jeszcze informacje, gdzie można nabyć fundusze on-line za niską cenę lub za 0 zł. Sprawdźcie sami na Targeto.pl.

Jakie inwestycje ? Za co ?

Ja zarabiam tylko tyle ze wystarcza na przezycie od wyplaty do wyplaty i NIC MI NI ZOSTAJE ! Nie pale i nie pije !

Oplaty, mieszkanie MZBM (czynsz) i biezace zycie oto moje wydatki.

Co ty chcesz abym inwestowal ?

Czy mam krasc ?

B
Bogacze nie płacą składek
Najbogatsi płacą składki na ZUS tylko do momentu, gdy zarobią w danym roku kalendarzowym trzydzieści przeciętnych wynagrodzeń miesięcznych, co zwalnia ich z tego obowiązku często już w lutym. Tę zasadę wprowadzono razem z reformą emerytalną w 1999 r. - i do tej pory nie było prób jej podważenia, chociaż niewątpliwe przyczynia się do szybkiego narastania deficytu w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. W bieżącym roku tylko z tego tytułu będzie to ubytek składki do funduszu wynoszący prawie 6 mld złotych. A licząc przez szesnaście lat obowiązywania reformy to ponad 95 mld złotych.
Tymczasem mało kto poza wiecznymi prezesami i dyrektorami spółek skarbu państwa może się pochwalić takim dochodem przez większość lat swojego okresu składkowego, a już dziś ZUS twierdzi, że przyszłe emerytury z nowego systemu wyniosą nie więcej niż 30-40% ostatnio pobieranego wynagrodzenia. Zatem gdyby nawet komuś udało się wypracowywać ową 30 krotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w skali roku przez 25 lat składkowych, to może liczyć na emeryturę w najlepszym razie w wysokości 30-40% obecnego przeciętnego wynagrodzenia wyliczonego przez GUS i pomnożonego przez
- w najlepszym razie - wskaźnik wynoszący
2-2,5, czyli dla roku 2016 jest to ok. 4000*2*30%= 2400zł.
Pojawia się więc pytanie czy utrzymywanie takiego przepisu, czy choćby progu 30-to (a nie np. 48 czy 60-cio) krotności średniej płacy miesięcznej nie jest anachronizmem uderzającym we wszystkich pracujących i przyszłych emerytów.
Pytanie drugie to pytanie o udział osób zatrudnionych na umowy o pracę w kształtowaniu polskiego systemu emerytalnego, bo jak na razie kapitał Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w nim tworzą w zasadzie jedynie osoby o najniższych zarobkach. W sytuacji deficytu środków na wypłaty emerytur przez ZUS i narastającego problemu emerytur dla obecnych 30-to i 40-latków być może warto pomyśleć o niskiej, bo np. 1-1,5 procentowej składce od wynagrodzenia na fundusz demograficzny polskiego systemu emerytalnego, którą płaciliby liniowo wszyscy, niezależnie od wysokości ich miesięcznego czy rocznego dochodu. I tak na przykład zarabiający np.2000 zł miesięcznie brutto odprowadzałby z tego tytułu 20-30 zł dodatkowej składki, zaś zarabiający
np. 600 000 zł miesięcznie dyrektor banku czy dużej państwowej spółki (przy utrzymaniu wobec niego wcześniej opisanego lecz nieco wyższego progu, np. 48-mio czy 60-krotności średniego wynagrodzenia rocznie) płaciłby dodatkowo na ZUS 6 do 9 tysięcy złotych za każdy miesiąc.
Owa obecna trzydziestokrotność jest tematem tabu, dyskutuje się o przywilejach emerytalnych różnych grup zawodowych, ale zwalnianie najbogatszych z płacenia składek to także przywilej. I chyba nadeszła pora, by o nim wreszcie porozmawiać.
c
chudy

Panie z Zus coraz bardziej wypasione ....

l
linux
W dniu 17.06.2016 o 00:47, max napisał:

Jeszcze kilka lat i w państwach europejskich wprowadzony zostanie Bezwarunkowy Dochód Podstawowy (czy inaczej : Gwarantowany). Finlandia będzie prawdopodobnie pierwszym krajem który go wprowadzi. Ale np. w Szwajcarii po referendum chwilowo odrzucono ten pomysł.  Wtedy nawet ci co nie zdążą wypracować sobie odpowiednich składek pozostając nie ze swojej winy długotrwale bezrobotni i nie mając prawa do zasiłków będą mogli wyrównać swoje dochody przynajmniej do tych najniższych. Zapewniałoby im to więc możliwość minimum egzystencji. To dobry sposób na to by zniwelować sferę ubóstwa czy negatywne skutki zwiększonego bezrobocia. Gdyby w Polsce obecnie wprowadzono BDP to zapewne byłby na poziomie około 900-1000 zł na osobę na miesiąc.

Nieszczęśniku z małą główką, wychowany na lewacko-podłych hasłach. Nic nie piszesz /bo cię nie obchodzi/, skąd brać forsę,by ją wypłacać biedakom,żyjącym w ubóstwie. Uchwalić można wszelkie ustawy,tylko po tym jest realizacja. Na wypłacany pieniądz musi być pokrycie na rynku. Już kiedyś było przerabiane, nie tylko w Polsce,wypłacanie pieniędzy /dodrukowanych w państwowych mennicach/, z którymi posiadacze szli na rynek. Na nim się okazywało,że na wypłacone środki nie było pokrycia ani w towarze ani w usługach i trzeba było pośpiesznie wprowadzać reglamentację wszystkiego. Lud miał pieniądze ale nic kupić nie mógł.

 

m
max

Jeszcze kilka lat i w państwach europejskich wprowadzony zostanie Bezwarunkowy Dochód Podstawowy (czy inaczej : Gwarantowany). Finlandia będzie prawdopodobnie pierwszym krajem który go wprowadzi. Ale np. w Szwajcarii po referendum chwilowo odrzucono ten pomysł.  Wtedy nawet ci co nie zdążą wypracować sobie odpowiednich składek pozostając nie ze swojej winy długotrwale bezrobotni i nie mając prawa do zasiłków będą mogli wyrównać swoje dochody przynajmniej do tych najniższych. Zapewniałoby im to więc możliwość minimum egzystencji. To dobry sposób na to by zniwelować sferę ubóstwa czy negatywne skutki zwiększonego bezrobocia. Gdyby w Polsce obecnie wprowadzono BDP to zapewne byłby na poziomie około 900-1000 zł na osobę na miesiąc.

u
uczeń
W dniu 16.06.2016 o 18:53, emeryt napisał:

Ryży Buc i jego gangsterzy z PO, rąnęli emerytury. Każdy to wie, bo Matoł nie krył sie z tym wcale.

Jakie emerytury? To wymysł lewactwa i zbędny wydatek publicznych pieniędzy. Człowiek, który zaprzestał pracy i przeszedł na utrzymanie społeczeństwa, powinien otrzymywać talony na stołowanie się w barze mlecznym a nie forsę. Tam, gdzie barów nie ma,gmina powinna dawać mleko i chleb w naturze. Nie za często,by emeryt nie utył.

j
jjj

skoro  masz  tyle  co  odlozysz  to  sciemniaja  az  trzeszczy..  kazdy  robi  na  siebie   -no  I  jeszcze  na  inne  budzetowki...  Co  do  wczesniejszego  zagrabienia    pieniedzy  z  ofe   gdzie  tribunal  opowiedzial  ze  jest  ok      to  ja  sram  na  takie  emerytury  I  wole  sobie  sam  odkladac    -dla  pewnosci  aby  nie  zniklo.. JJJ

M
Maryla Udziekiwiczówna
W dniu 16.06.2016 o 10:34, zawiedziony napisał:

Obecny rząd dba bardziej o młodych niż o starszych.Dzieli ludzi na lepszych i gorszych, na tych co dostają i na tych, którym jest odbierane.Uważam, że program 500+ za bardzo niedobry. Jeśli już było konieczne to można było dać mniejszą kwotę lub 500 zł na jedną rodzinę, a jednocześnie zadbać o uposażenie emerytów, którzy pracowali na swe pieniądze przez całe życie.   

Jak pracowałes Edziu przez 35 lat komuny to miesiecznie odkladales 11 dolarow usd usredniajac to co ty wypracowales? dostaniesz 40 pln miesiecznie tyle co twoja wyplata i spadaj ,a ze system ,ze rosjanie to trzeba bylo walczyc a nie budowac PRL ,teraz sry nikt nie bedzie na ciebie zapier***al .

k
kacper
W dniu 16.06.2016 o 17:26, Gość napisał:

koles! POpaprańcy jak i PISiory beda z glodowymi emeryturami więc nie pierdziel glupot zaklamany pisuarze

Nie będzie tak źle. Emeryci wymodlą i za wstawiennictwem nowego świętego otrzymywać będą godziwe emerytury. Trwają przygotowania do ogłoszenia prezydenta 1000-lecia błogosławionym i to on wszystkim,wszystko będzie załatwiał u szefa nieba.

k
katolik z fary

Emerytów czeka bieda, ale nie wszystkich. Tylko tych esbeckich. Wolna Polska zbliża się nieubłagalnie.

Wróć na i.pl Portal i.pl