1/9
Mimo że dr Pierre Dukan został pozbawiony wykonywania...
fot. AP/East News

Dieta dr Dukana, inaczej białkowa

Mimo że dr Pierre Dukan został pozbawiony wykonywania zawodu, a nawet przegrał z lekarzem, który oskarżył go o rozpowszechnianie diety szkodliwej dla zdrowia (co zostało udowodnione przez naukowców), to jego dieta wciąż trzyma się mocno. Powstała oczywiście z chęci pomocy tym, którzy pragną schudnąć, miała być skuteczna i zdrowa. Niestety, nie wyszło.

Dieta polega zwiększenie spożycia białka, za to ograniczeniu spożycia węglowodanów i tłuszczu. Składa się z kilku faz. Pierwsza, uderzeniowa to prawdziwy hardcore - jest najbardziej restrykcyjna, ale podobno podczas trwania tej fazy chudnie się najwięcej. W czasie od 2 do 7 dni jemy tylko białko zwierzęce, nie dopuszczamy do uczucia głodu i wypijamy 1,5 litra wody.

Faza druga naprzemienna, jak nazwa mówi, polega na zmienianiu jadłospisu - białko można łączyć z surowymi bądź gotowanymi warzywami. Czyli jednego dnia jemy białko i warzywa, a drugiego tylko białko. I tak na zmianę przez parę dni.

Faza trzecia to już utrwalanie efektu chudnięcia. Czyli utrwalamy nawyki żywieniowe, bez własnych modyfikacji. To pozwoli zapobiec czyhającemu znienacka efektowi jo-jo. Czas trwania tej fazy zależy od tego, ile kilogramów utraciliśmy wcześniej. Każdy jeden kilogram to 10 dni.

I w końcu faza czwarta określana jako stabilizacyjna - w niech chodzi o to, aby nie przytyć. Czyli - odżywiamy się jak chcemy, ale z rozsądkiem i racjonalnie. Oczywiście bez słodyczy, słodzonych napojów. Tych ludziom ze skłonnością do nadwago nie będzie można już do końca życia.

Dieta kopenhaska

W swojej restrykcyjności zbliżona do zasad diety norweskiej czy militarnej. Reklamuje się jako dieta cud - 10 kilogramów stracisz w 13 dni! To dieta dla posłusznych - ma konkretne menu, żadnych zamienników i nie toleruje żadnych odstępstw. Inaczej wszystko na nic.

Oczywiście żaden rozsądny człowiek nie uzna, że utrata 10 kilogramów w niepełne dwa tygodnie to świetny pomysł, ale przypomnijmy sobie: Oprah Winfrei, najpopularniejsza amerykańska prezenterka filmowa nie takie rzeczy robiła, jak chciała ładnie wyglądać. Stąd też i w przypadku tej diety odważnych nie brakuje, choć jest monotonna, wyniszczająca i sprzyja powstawaniu różnych niedoborów. Nie można jeść produktów zbożowych, pić alkoholu, jeść słodyczy czy słonych przekąsek. Je się trzy razy dziennie o ściśle określonych godzinach, których nie wolno zmieniać, ani nie podjadać niczego w trakcie dnia. Śniadanie to czarna kawa, obiad - jajka albo kawałek mięsa, a kolacja - kawałek jajka albo mięso. Od godziny 18 wieczorem do godziny 8 rano dnia następnego - zęby w ścianę.

2/9
Jest takim samym szokiem dla organizmu jak dieta doktora...
fot. Woman's Weekly / Rex Features/EAST NEWS

Dieta ketogeniczna

Jest takim samym szokiem dla organizmu jak dieta doktora Pierre’a Dukana i lekarze tak samo przed nią ostrzegają. Ale reklamowana jest nie tylko wśród tych, którzy chcą schudnąć, ale i tych, którzy chcieliby wyleczyć bliskich z autyzmu, Alzheimera i Parkinsona.

Dieta ketogeniczna oparta jest na tak zwanym zjawisku ketozy, które zachodzi w organizmie, kiedy zaczynamy spalać zapasy zgromadzone w tkance tłuszczowej. Chcesz spalić tłuszcz - jedz tłusto - uważają twórcy tej diety. Tak, tak, w tym sposobie odżywiania jajecznica na boczku na śniadanie, a wieprzowina czy tłusty łosoś na kolację to norma. Wspaniale brzmi, prawda? Szkoda tylko, że obniżona zawartość węglowodanów sprawia, że ludzie na tej diecie czują się wyczerpani, niezbyt chwytają w lot i generalnie chodzą jak zombie. Zdaniem dietetyków i naukowców ta dieta może podziałać na krótki czas, ale nie uczy zdrowych nawyków żywieniowych. Co gorsza, może zaburzyć gospodarkę hormonalną. A jednak nie przeszkodziło to ekspertom US News oraz World Report (to lekarze, naukowcy i dietetycy) umieścić ją w rankingu najlepszych diet roku 2018. Co prawda, znalazła się na ostatnim miejscu, ale zawsze. Eksperci dołączyli do niej zastrzeżenie, że nie jest groźna przy krótkotrwałym stosowaniu, a przy długotrwałym zarówno utrata wagi, jak i jej wpływ na zdrowie pozostaje do życzenia.

3/9
Brzmi jak wariacja na temat diety dr Dąbrowskiej - można pić...
fot. Pixabay

Dieta sokowa

Brzmi jak wariacja na temat diety dr Dąbrowskiej - można pić tylko soki, albo koktajle ze świeżych warzyw i owoców. Do tego - woda z cytryną na czczo i herbatki ziołowe z mięty, kopru włoskiego, czy pokrzywy. Dieta o niskiej zawartości białka i tłuszczu. Soki owocowe pijemy na śniadanie i obiad, po południu i wieczorem - soki warzywne, bo mają mniej cukrów prostych. Można też sięgać po surowe owoce i warzywa, jak jabłka, cytrusy, pomidory, seler naciowy i sok z kiszonek kapusty. Liczy się też sposób przygotowania soków - koniecznie za pomocą wyciskarki wolnoobrotowej, bo mają więcej błonnika, witamin i minerałów, niż sok ze zwykłej sokowirówki.

Wszyscy wiemy, że warzywa i owoce są zdrowe, ale co z tą dietą? Niestety, może zaszkodzić - mięśnie bez białka sflaczeją, metabolizm wyhamuje, możemy cierpieć na niestrawności, zgagi i kiepski humor. Nie jest polecana dla cukrzyków, ciśnieniowców, kobiet w ciąży i matek karmiących oraz dzieci i młodzieży do lat 18.

Dieta niskowęglanowa

Węglowodany to zło - wie o tym dobrze każdy odchudzający się. Ograniczenie węglowodanów równa się szybkie chudnięcie i rzeczywiście tak się dzieje. To mogłaby być dobra dieta dla cukrzyków i osób chorujących na nadciśnienie, ponieważ stabilizuje zarówno poziom glukozy we krwi jak i ciśnienie tętnicze. Cóż z tego, kiedy eksperci mówią, że może doprowadzić do przedwczesnej śmierci. Co prawda dotyczy to tych, którzy stosowaliby tę dietę latami. Ale też trzeba tu wspomnieć, że przecież nie wszystkie węglowodany są be i przyczyniają się do naszej nadwago. Kasze, ryż naturalny, zboża z grubego przemiału, płatki owsiane, otręby, a także warzywa strączkowe to przykłady „dobrych” węglowodanów. Pełnią one w naszym organizmie ważne funkcje - to one regulują uczucie głodu i sytości i od nich zależy stan naszych jelit. Jeśli je ograniczymy, możemy dorobić się problemów trawiennych, zapaść na kwasicę ketonową, nie mówiąc już o wypadaniu włosów.

4/9
W Polsce jest prawdziwym hitem. Dr Dąbrowska, specjalistka...
fot. Pixabay

Dieta dr Ewy Dąbrowskiej

W Polsce jest prawdziwym hitem. Dr Dąbrowska, specjalistka chorób wewnętrznych opracowała dietę opartą na sokach bądź zupach bez soli, cukrów i tłuszczy. Dieta ma oczyszcza

organizm, czyli zrobić przysłowiowy detoks i wydalić nadmiar wody z organizmy, ale pokochali ją ci, którzy chcą się odchudzić. Polega na częściowym lub całkowitym poście. Nie od dziś wiadomo, że głodówka dobrze wpływa na człowieka, ale bez przesady. Zdaniem dr Dąbrowskiej można jeść niskoskrobiowe warzywa i niektóre owoce (nie przekraczając 600 kilokalorii dziennie). Dzięki temu poprawi się nasz stan zdrowia, będziemy mieć więcej energii i zyskamy na jakościowym śnie. Na dodatek dieta miała zapobiegać nowotworom i wydłużać życie. Niestety, tego rodzaju bilans kaloryczny nie dostarczy organizmowi tego, co potrzebuje, a brak kwasów tłuszczowych omega powoduje, że układ nerwowy przestaje działać prawidłowo. Dlatego też dr Dąbrowskiej dostało się po głowie od polskich lekarzy i naukowców. Za rozregulowanie metabolizmu i wyhamowanie tempa przemiany materii. Efekt jo-jo też się pojawia, na dodatek człowiek po tej diecie ledwo ma siłę chodzić, nie mówiąc o innej aktywności.




Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Bellingham nawiązał romans z holenderską modelką. Jest o 5 lat starsza [ZDJĘCIA]

Bellingham nawiązał romans z holenderską modelką. Jest o 5 lat starsza [ZDJĘCIA]

7 mało znanych miejsc w Tatrach na wycieczki bez tłumów. To oazy spokoju

7 mało znanych miejsc w Tatrach na wycieczki bez tłumów. To oazy spokoju

Tyle osób było inwigilowanych za pomocą Pagasusa. „Skandal na miarę światową”

TYLKO U NAS
Tyle osób było inwigilowanych za pomocą Pagasusa. „Skandal na miarę światową”

Zobacz również

Plotki transferowe dotyczące Legii. Szykują się powroty

Plotki transferowe dotyczące Legii. Szykują się powroty

7 mało znanych miejsc w Tatrach na wycieczki bez tłumów. To oazy spokoju

7 mało znanych miejsc w Tatrach na wycieczki bez tłumów. To oazy spokoju